Gibutkowa pisze:Light RC jest do dei ma brzydki skład (chyba że jakiś inny light). A kota na grubą nie wygląda, może to kil posterylkowy jej zwisa i tak Ci się zdaje że gruba. Moja Sibel jest tych samych gabarytów, waży 3,600-3,800. W ogóle karmy light i odchudzające są do de.. prędzej Ci na nich kot przytyje niż schudnie. Mietka odchudzałam na piersi z kurczaka gotowanej - czyste białko. Mógł jeść po kokardę, więc sam sobie zmniejszył porcję chrupek, o tyle o ile, do tego witaminowa pasta żeby miał wszystkie potrzebne składniki i cycki tłuszczowe zmalały znacznie, a na odchudzających nie bardzo było widać efekt.
Tylko że Niunia jest wielką fanką chrupek, więc jak już ma je jeść, to niech je takie.
Teraz eksperymentuję z Sanabelle, mam wrażenie, że nawet bardziej smakuje niż RC poprzedni, ale nie ukrywam, że eksperyment wynika z chęci przyoszczędzenia w tym miesiącu.

W ramach ciekawostki: ja o tym forum sobie przypomniałam właśnie z powodu jedzenia moich kotów. Mam Niunię łakomczuszkę i Diabełka, który je niewiele i lubi sobie popodchodzić do miski co jakiś czas i ma tyle energii (kocisko 1 rok dopiero), że wszystko spala od razu. Myślałam, że może ktoś ma podobny zestaw kotów i znajdę jakieś wskazówki nt. tricków przy karmieniu. Teraz wygląda to tak, że ona je chrupki a kocurek jest podkarmiany "na boku" mokrą karmą, co powoduje u mnie pewne wyrzuty sumienia, bo Niunia doskonale wie, co się dzieje za tymi drzwiami nawet jak chwilę wcześniej spała jak zabita.


Tutaj przykład jak się prezentuje jej brzuchol:

Przy okazji się niejako nawinął wątek Bursztyna, ale widzę, że i tu co nieco mogę podłapać. Gotowanego kuraka wypróbujemy w takim razie.
Odbiegłam od tematu widzę. Wstaliśmy, drzwi otwarte, Diabeł na szafce w kuchni szuka azylu, Bursztyn się poszedł przywitać z Niunią, ale został ofuczany i teraz śpi na ulubionej szafie a ja idę do sklepu po serducha.