Stefan z Żeromskiego, czyli jak tu nie wierzyć...?

jopop pisze:Stefan je. ale WYŁĄCZNIE gerberki (oczywiscie rozwodnione). za to je chetnie - po poludniu wkosil 5

Przyjełam do wiadomości :mrgreen:

Dostałam od Asi wiadomość, że Stefan jedzie do lecznicy na transfuzję.
Potrzebny transport w drodze powrotnej z Ursynowa na Bielany - koło 17.

I jak po transfuzji?
Stefan, trzymaj się, kotku :ok:

Aleba pisze:Dostałam od Asi wiadomość, że Stefan jedzie do lecznicy na transfuzję.
Potrzebny transport w drodze powrotnej z Ursynowa na Bielany - koło 17.

Stefanku

Stefan wrócił do domu szybciej niż ja. jak wróciłam zrobił mi ciężką awanturę o brak gerberka w misce.

i w ogóle JAK ŚMIAŁAM zająć się najpierw kociętami?

Awantura to dobry znak :lol:

Chyba pacjent wraca do zdrowia :ok:

jopop pisze:Stefan wrócił do domu szybciej niż ja. jak wróciłam zrobił mi ciężką awanturę o brak gerberka w misce.

i w ogóle JAK ŚMIAŁAM zająć się najpierw kociętami?

Oj, ogarnij się i nie podpadaj więcej! :mrgreen:

jopop pisze:Stefan wrócił do domu szybciej niż ja. jak wróciłam zrobił mi ciężką awanturę o brak gerberka w misce.

i w ogóle JAK ŚMIAŁAM zająć się najpierw kociętami?

no bo on ciężko poszkodowany a ty do jakichś kociąt idziesz najpierw - no jak tak można :roll:

A w dodatku po wizycie u weta jest to mu się przecież należy jakieś pocieszenie za ten stres, ból i niewygody :kotek:

Dużo zdrowia Stefanowi, zdrowia i spokoju Tobie :ok:

Dobra, trochę oprzytomniałam, mogę napisać parę słów

Jak widać Stefan funkcjconuje w systemie sinusoido-podobnym, z tym, że może nie aż tak regularnym, zarówno co do częstości, jak i co do siły stanów dobrych i złych. Znakomity sposób by wykończyć nerwowo opiekuna. Cieszę się, że w sobotę przejmuje go z powrotem Agneska, a ja sobie w szpitalu odpocznę po ty tygodniu :twisted:

Kot je. Sika i sra również. Byłabym szczęśliwsza gdyby kupa była bardziej zwarta, a siku lądowało w kuwecie a nie na posłanku, ale nie wymagajmy za dużo naraz.

Dziękuję Ci bardzo za życzenia wykończenia mnie nerwowo. :evil:

Jeśli jeszcze do tej pory nie jestem - to chyba niewiele już mi potrzeba. Ty sobie będziesz w szpitalu wypoczywać, a kto przejmie spadkowe koty po mnie? :mrgreen:

Stefan wpadł mi w oko i w serce, to prawda, ale dawno nikt tak mi nerwów nie strzępił. :roll:

Agneska pisze:Ty sobie będziesz w szpitalu wypoczywać, a kto przejmie spadkowe koty po mnie?

Aleba?

Jak ja kogoś zaraz kopnę...

:evil:

Aleba pisze:Jak ja kogoś zaraz kopnę...

... w kalendarz :?:

Stefan po kontroli. Krew Łapka bardzo ładnie się z nim zaprzyjaźniła i na razie nie jest źle, kolejne kontrole będą za kilka dni. No i mamy przyczynę srania - kokcydia. Jeszcze nie mam koncepcji jak wleję weń baycox nie łamiąc mu ponownie żuchwy :twisted:

Stefan z Żeromskiego, czyli jak tu nie wierzyć...?

Kto przegląda forum