Zaginiony Kocur Roger-Łódź prośba o pomoc w poszukiwaniach!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 20:17 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

pomyśl, pomyśl konkretnie o balkonie i zabezpieczniu - ciotki złe, ale dobrze radzą :mrgreen:

Skontaktuj się z Georg-inią na PW, zapytaj o zabezpieczenie balkonu w kamienicy. Może jej TŻ przyjedzie i obejrzy ten Wasz balkon i przekona, że można :) Bo można.

Pozwolę sobie pokazać trochę zabezpieczeń balkonów i rad:
http://www.koty.pl/porady/art87.html

A tu jest właśnie balkon w kamienicy przy Pietrynie:
http://www.koty.pl/galerie-foto/zabezpi ... /art2.html

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sie 25, 2011 7:30 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Sis pisze:A tu jest właśnie balkon w kamienicy przy Pietrynie:
http://www.koty.pl/galerie-foto/zabezpi ... /art2.html

najfajniejsze w tym zabezpieczeniu jest to, że nikt, kto nie był na balkonie, a jedynie oglądał ten balkon z ullicy, nie wpadnie na pomysł, że balkon jest osiatkowany. to zabezpieczenie jest poprostu niewidoczne z zewnątrz.
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 8:15 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Dziewczyny ja chyba rano dzisiaj straciłam nadzieję ;( byłam tak święcie przekonana, że jest w tej cholernej piwnicy... zostawiłam sporo jedzonka, pachnącego, żeby go tylko wywabić, przekonać się chociaż czy rzeczywiście tam jest.. nic nie jest ruszone ;( nic, nawet jeden kęsik ;(
W Nocy jak siedzieliśmy w tej piwnicy w sumie ponad 3 godziny słyszeliśmy jakieś dziwne coś, jedno zaraz po drugim, przypominało miauknięcie,ale nie dam sobie ręki uciąć, że to rzeczywiście było miaukanie i po za tym nic, zero, ani miaukania, ani nie zjedzone ;(
Nikt nie zadzwonił z ogłoszeń... jedyny punkt zaczepienia to, że Pani go widziała jak spada na cztery łapy i ucieka w to nasze podwórko ;(

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 8:18 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

viewtopic.php?f=1&t=120326&start=495
poczytaj sobie, Gucio znalazł się po 7 miesiącach.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sie 25, 2011 8:21 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

a może przeszukacie za zgodą lokatorów wszystkie piwnice? może on się gdzieś zaklinował?
może tak boi się wyjść, że nie wychodzi nawet na jedzenie?
a nie ma gdzieś obok jakichś strychów, garaży? opuszczonych pustostanów?
trzeba szukać wszędzie i we wszystkich, nawet absurdalnych miejscach.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 8:26 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

magicmada tak ja wiem, tylko, tylko te wszystkie niepowodzenia... tak liczyłam na to, że zjadł...

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 8:29 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

magdaradek pisze:a może przeszukacie za zgodą lokatorów wszystkie piwnice? może on się gdzieś zaklinował?
może tak boi się wyjść, że nie wychodzi nawet na jedzenie?
a nie ma gdzieś obok jakichś strychów, garaży? opuszczonych pustostanów?
trzeba szukać wszędzie i we wszystkich, nawet absurdalnych miejscach.

W naszym podwórku nie ma.. nasze podwórko jest małe.. 3 klatki schodowe w sumie, dwie w podwórzu i jedna w bramie..
Myślisz, że każdy sąsiad po kolei zechce z nami zejść i otworzyć nam swoją komórkę?
Czy on tam jest, czy to były miauknięcia czy inny dźwięk?

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 8:30 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Sprawdź jeszcze okoliczne kamienice w ten sam sposób,
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sie 25, 2011 8:31 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

no nie wiem, ja bym spróbowała po prostu
i nie ograniczała się tylko do Waszego podwórka tylko okolic
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 9:20 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Może najwyższa pora żebym i ja się odezwał. Jestem drugim właścicielem Rogera i chłopakiem Selyi. Tak jak Selya pisała mieszkamy w starej kamienicy jeszcze przed wojennej i w okolicy mamy to szczęście, że jako jedni z niewielu budynków mamy piwnice. Z jednej strony mamy skwer z okolicznymi smakoszami napojów wyskokowych a z drugiej łącznik między kamienicami (Parterowy budynek z zamieszkałym strychem) z komórkami na poziomi 0 i +1. Wydaje mi się, że wiem jakimi zasadami kieruje się kot. Nie jest to pierwsze kocie w moim życiu. Odhodowałem już kilkoro i nauczyłem się wiele o ich estestwie.

Co do balkonu to już też wiele zostało opisane, ale powtórzę jeszcze raz. Nasz balkon znajduje się na kamienicy która leży przy jednej z głównych ulic tego miasta. przylega tylko jednym bokiem do budynku, inaczej mówiąc jest z 3 stron odsłonięty. Balkon nad nami to 4m wysokości. Więc nie jest łatwe zabezpieczenie balkonu w taki sposób żeby nie był widoczne, skoro nie mogę wymienić okien na inne niż oryginalny wygląd (dobrze, że nie mam nakazu na drewniane). Wiec jeśli ma ktoś zdjęcia jak taki balkon wygląda z zewnątrz, to roszę o linki. I w tym momencie wszelkie teksty o nieodpowiedzialności uznam za brak taktu.

A co do Rogera, to dziękuje wszystkim za wsparcie i porady jak i gdzie szukać.. Cały czas nasłuchuje tego charakterystycznego miau ze strony sierścia.

Rotbart

 
Posty: 9
Od: Czw sie 25, 2011 8:24

Post » Czw sie 25, 2011 10:05 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

wpisy z opisaniem problemów na miau mają tę zaletę albo wadę, że pojawiają się rady - jak tak czytam, to rady są bardzo sensowne.
Ale - nie można pomóc, jeśli oczekujący pomocy (a tak traktuję wpisy o zaginięciu kotów), neguje rady. Zabezpieczenie balkonu albo ZAMKNIĘCIE GO jeśli nie jest osiatkowany, to zapobieganie, by wypadek się nie powtórzył, bo jest ogromne ryzyko, że tak sie stanie.

Jeśli nie potrzebujecie porad, napiszcie jasno - "wątek założony po to, by opisać moje poszukiwania kota, proszę nie udzielać rad."
Zaoszczędzi to czasu i nerwów obu stronom.

W kwestii osiatkowań nietypowych balkonów, najlepiej kontaktować się bezpośrednio z osobami zajmującymi sie osiatkowaniami. W linkowanym materiale były namiary na Damorka (Wawa). Jeśli chodzi o Łódź to: TŻ Georg-ini (kontakt przez Georg-inię właśnie na PW)
- sprawdzone namiary osób z doświadczeniem w siatkowaniach nietypowych balkonów.

Czasem trzeba wybrać czy chcemy mieć cały balkon czy całego kota.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sie 25, 2011 10:31 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Po pierwsze, czy przeczytaliście już wszystkie wątki o poszukiwaniu kotów? Tam znajdziecie mnóstwo rad, jak prowadzić poszukiwania. Pamiętajcie, że kot po upadku zachowuje się nietypowo, czyli znajomość kociej natury, tej obserwowanej w domu, lub u zwierząt bezdomnych, żyjących po piwnicach, nie ma zastosowania.

To, że kot nie zjadł nie znaczy, że go tam nie ma
1. może nie móc się dostać do jedzenia, jest zamknięty lub zaklinował się, jest zbyt słaby, bo pogryzły go psy i nie może się doczołgać, itd
2. może być przerażony i nie rusza się, to BARDZO często się zdarza przy zaginięciach
Pozostawiajcie jedzenie codziennie w tym samym miejscu, niedużo, ale coś zapachowego jak tuńczyk, whiskas.

Rozlewacie walerianę? Zapach przyciąga. Szuranie chrupkami, to już wiecie. Przeglądanie kątów i świecenie latarką jest niezbędne, - w nocy kocie oczy zaświecą. Prawdopodobnie się nie odezwie. Dobrze, że zabieracie drugiego kota, którego zna, to zwiększa szanse.

Każdy sąsiad powinien otworzyć piwnicę, nie zniechęcajcie się, jeżeli odpowiadają NIE, gwarantuję, że zapytani po raz piąty zgodzą się, choćby po to, żeby im więcej głowy nie zawracać.

Wiara i systematyka, mnóstwo ogłoszeń i koniecznie doczytajcie jak szukali inni.
PS Czy kot jest zachipowany?

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 11:01 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Sis pisze:W kwestii osiatkowań nietypowych balkonów, najlepiej kontaktować się bezpośrednio z osobami zajmującymi sie osiatkowaniami. Jeśli chodzi o Łódź to: TŻ Georg-ini (kontakt przez Georg-inię właśnie na PW)

Moi znajomi mieszkają w zabytkowej kamienicy przy Al. Kościuszki w Łodzi, wspomniany wyżej TŻ Georginii zabezpieczał im okno (nie mają balkonu). Mieszkanie ma 4,5 metra, więc okno też jest duże. Nie pytali nikogo z administracji o zgodę, bo wiedzieli, że takowej nie dostaną, od tej pory minęło z pół roku i pies z kulawą nogą się nie zainteresował. Jak ktoś się specjalnie nie przygląda (mieszkanie jest na drugim piętrze), a tylko rzuci okiem to wg mnie nic nie widać.
Jeśli jednak faktycznie okaże się, że nijak nie da się w całości Waszego balkonu zabezpieczyć, to może skorzystacie z rady, która tu padła jakiś czas temu. Zabezpieczyć balkon do wysokości balustrady, od wnętrza balkonu, z pewnością siatka nie będzie widoczna przez elementy balustrady, a na balustradzie, nad całą powierzchnią podłogi balkonu przymocować siatkę. Kociaste będą widziały niebo, będą mogły grzać się na słonku, ale będą miały od góry bezpieczny "sufit" i już nie wskoczą na balustradę czy nie przecisną się przez nią. Takie rozwiązanie miała kiedyś moja pomysłowa ciotka, dawno temu, gdy nikt jeszcze nie mówił o zabezpieczaniu balkonów czy okien. Minus jest taki, że wtedy Wy nie będziecie mogli z balkonu skorzystać, ale przynajmniej koty będą bezpieczne.

Oczywiście cały czas trzymam kciuki za szczęśliwy powrót Rogera :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 11:16 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

Rotbart pisze:Co do balkonu to już też wiele zostało opisane, ale powtórzę jeszcze raz. Nasz balkon znajduje się na kamienicy która leży przy jednej z głównych ulic tego miasta. przylega tylko jednym bokiem do budynku, inaczej mówiąc jest z 3 stron odsłonięty. Balkon nad nami to 4m wysokości. Więc nie jest łatwe zabezpieczenie balkonu w taki sposób żeby nie był widoczne, skoro nie mogę wymienić okien na inne niż oryginalny wygląd (dobrze, że nie mam nakazu na drewniane). Wiec jeśli ma ktoś zdjęcia jak taki balkon wygląda z zewnątrz, to roszę o linki. I w tym momencie wszelkie teksty o nieodpowiedzialności uznam za brak taktu.


Sis wstawiła linki z naszego byłego balkonu. Mieszkaliśmy w prywatnym zabytku na Piotrkowskiej koło Hortexu, nie mieliśmy prawa wbić ani jednego gwoździa, wkręcić ani jednej śrubki w ścianę, wymienić okna mogliśmy tylko na "oryginalne" drewniane, więc dokładnie wiem, o czym mówisz. Chłop zrobił wszystko w drewnie, rozporowo, trzymało się na wcisk. Przez 5 lat nikt nawet nie zauważył, że mamy siatkę na balkonie. Fakt, że rzeczywiście poświęciliśmy kotom ten balkon, bo my już na niego wyjść nie mogliśmy, ale z drugiej strony - nie zaliczam się do "cyckogniotów" i gapić się na Pietrynę nie miałam ochoty. Więc da się.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 11:46 Re: Zaginiony Kocur Roger - Łódź

dite pisze:Po pierwsze, czy przeczytaliście już wszystkie wątki o poszukiwaniu kotów? Tam znajdziecie mnóstwo rad, jak prowadzić poszukiwania. Pamiętajcie, że kot po upadku zachowuje się nietypowo, czyli znajomość kociej natury, tej obserwowanej w domu, lub u zwierząt bezdomnych, żyjących po piwnicach, nie ma zastosowania.

To, że kot nie zjadł nie znaczy, że go tam nie ma
1. może nie móc się dostać do jedzenia, jest zamknięty lub zaklinował się, jest zbyt słaby, bo pogryzły go psy i nie może się doczołgać, itd
2. może być przerażony i nie rusza się, to BARDZO często się zdarza przy zaginięciach
Pozostawiajcie jedzenie codziennie w tym samym miejscu, niedużo, ale coś zapachowego jak tuńczyk, whiskas.

Rozlewacie walerianę? Zapach przyciąga. Szuranie chrupkami, to już wiecie. Przeglądanie kątów i świecenie latarką jest niezbędne, - w nocy kocie oczy zaświecą. Prawdopodobnie się nie odezwie. Dobrze, że zabieracie drugiego kota, którego zna, to zwiększa szanse.

Każdy sąsiad powinien otworzyć piwnicę, nie zniechęcajcie się, jeżeli odpowiadają NIE, gwarantuję, że zapytani po raz piąty zgodzą się, choćby po to, żeby im więcej głowy nie zawracać.

Wiara i systematyka, mnóstwo ogłoszeń i koniecznie doczytajcie jak szukali inni.
PS Czy kot jest zachipowany?

W piwnicy w sumie nie rozlaliśmy waleriany, rozlewamy na podwórzu, dzisiaj to zmienię ;) Niestety Roger ani nie ma chipa, ani nawet swojej obróżki, zdejmowałam w domku ;/
Jeśli chodzi o czip, obiecuję siostrom, że zostaną zaczipowane.
Latarka jest w stałym ekwipunku poszukiwawczym.
Próbujemy dalej z tą piwnicą...
Oboje znów jesteśmy w pracy, ale po 21 znów idziemy szukać :)
Co do balkonu to myślimy nad kwestią.

Sis pisze:wpisy z opisaniem problemów na miau mają tę zaletę albo wadę, że pojawiają się rady - jak tak czytam, to rady są bardzo sensowne.
Ale - nie można pomóc, jeśli oczekujący pomocy (a tak traktuję wpisy o zaginięciu kotów), neguje rady. Zabezpieczenie balkonu albo ZAMKNIĘCIE GO jeśli nie jest osiatkowany, to zapobieganie, by wypadek się nie powtórzył, bo jest ogromne ryzyko, że tak sie stanie.

Jeśli nie potrzebujecie porad, napiszcie jasno - "wątek założony po to, by opisać moje poszukiwania kota, proszę nie udzielać rad."
Zaoszczędzi to czasu i nerwów obu stronom.


Wiecie co dziewczynki? Ja założę wątek "Selya oporna na założenie siatki na balkonie" i tam sobie o tym pogadamy :D Tutaj oczekuję konkretnych porad w jaki sposób znaleźć kota, a nie jak zapobiec kolejnym tego typu wypadkom ;)

Jestem Wam na prawdę wdzięczna za pomoc i za porady :* Tylko o ile te rady są na prawdę radami, a nie wjeżdżaniem na psychikę i próbą wywołania wyrzutów sumienia jak w przypadku ana to miało miejsce ;)

A teraz idę założyć wątek o moim konkretnym, złym balkonie :P

PS - wykażę się wielką niewiedzą, ale od czego jest skrót "TŻ"??

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], sherab i 102 gości