URATOWANA PRZED ZAMARZNIĘCIEM-Basia już w Domku :)

[Bungo]

Ha - Basia coś zrudziała w nowym domku
Cieszę się ogromnie, że się udało!!!!!

A pozostałę domki komuś sprzedałaś?

[nebesska]

Super, cieszę się, że Basieńka (jak ona urosła! ) ma już domek.

[skaskaNH]

Super, cieszę się, że Basieńka (jak ona urosła! ) ma już domek.

Urosła, urosła My też trochę nad tym pracowałyśmy Poza tym trafiła do mnie akurat w tym wieku, kiedy wyraźnie widać rozwój kociaka. Mimo wszystko jednak Basia ma zadatki na raczej drobną, proporcjonalną kicię: okrągła główka, krótkie łapki, krótki ogonek.

Ha - Basia coś zrudziała w nowym domku
Cieszę się ogromnie, że się udało!!!!!

A pozostałe domki komuś sprzedałaś?

Pozostałe domki... powiedzmy, że przekierowałam w inne miejsce Nie wszystkie, bo jedna dziewczyna zadeklarowała, że w takim razie ona pojedzie po kota do schronu (więc tak czy inaczej jakaś bida na tym zyska), a co do jednego np. sama miałam już zastrzeżenia, więc dałam spokój.
Mam nadzieję, że chociaż jakaś jedna następna kocia bida coś zyska na tym

[CatAngel]

Ja wlaśnie dostałam zapytanie o malutką ide polecić innego kota

[skaskaNH]

CatAngel, no ba! Jeśli tylko są chętni, to trzeba to wykorzystać

A przy okazji- miałam dziś dzwonić do Państwa, zapytać o małą, a tu dostaję maila:

"Pani Kasiu! wszystko z Basia jest dobrze , codziennie sa postepy w
adaptacji do nowego miejsca, z soboty na niedziele znalazla kryjowke w
drugim pokoju, tak ze trzeba bylo jedna szafe prawie demontowac, ale
wczoraj popoludniu juz na kanapie z mezem spala a ostatnia noc ze
mna , z kuweta nie bylo problemow , jeszcze malo je , prawie
caly dzien goni i bawi sie."

Ależ się cieszę

EDIT: hihihi, wcale mnie nie dziwi, że mała goni i szaleje, wreszcie ma przestrzeń życiową

[nebesska]

skaskaNH, a może byś tak wydębiła jakieś nowe foteczki Baśki? Bo mi się jakoś tak zatęskniło do tej małej szelmy

[skaskaNH]

Racja Też bym chętnie tę mordeczkę zobaczyła

A przy okazji - nie sądziłam, że przez te ogłoszenia może tyle ciekawych historii wyniknąć: zgłosiło się paru dodatkowych chętnych, których przekierowałam, odbyłam dwie ciekawe rozmowy na temat opieki nad kotami (tak jakbym była jakimś kocim autorytetem) Dziś np. rozmawiałam z panią, która do tej pory miała psy, ale syn zaadoptował kota, był z nim u rodziców na Święta... no i rodzice się zakochali w kocie. Ale: chcą kota raczej spokojnego, żeby im demolki w domu nie zrobił. No to zebrałam się w sobie, wytoczyłam całą listę argumentów, dlaczego dobrze wziąć kota już starszego, np. ze schronu czy fundacji, o znanym, ustabilizowanym charakterze. Pani wręcz ucieszyła się z takiej podpowiedzi. Drugi to pan, który też w trakcie mrozów uratował jakąś kocią bidę, wraz z żoną przygarnęli ją do domu, ale za to córka odmawia wizyt u nich, bojąc się o małe dziecko. No to zaczęłam pogadankę o konieczności wizyty u weta celem odrobaczenia i odpchlenia, o nieszkodliwości zwierza po tychże zabiegach, o mitach na temat alergii, o tym, że tylko podstawowe zasady higieny wystarczą. Dzwonił też pan, który znalazł w gazecie ogłoszenie "Przyjmę młodego agresywnego psa" i miał podejrzenie, czy nie chodzi aby o walki psów. Pogadaliśmy trochę o losach zwierzaków, kombinowaliśmy, jak wyczaić intencje ogłoszeniodawcy, w końcu stanęło na tym, że pan miał zainteresować tym TOZ.

To kilka przykładów, jak ogłaszane kota poszerza kontakty międzyludzkie

[isabell36]

podczytywałam wątek Basi, ale trochę mnie nie było na miau, a tu takie wieści
Basieńko niech Ci będzie dobrze w nowym domku

[mimbla64]

Też poczytywałam wątek i się ciesze, że Basia dobry dom znalazła.

[skaskaNH]

O, ujawniły się jeszcze kolejne Cioteczki
Miło mi, że pamiętacie o Basi.
Zdjęć co prawda na razie nie mam, ale są kolejne wieści z domku: Basia wcina, rośnie i szaleje

Muszę podejść do naszego osiedlowego sklepu zoologicznego, zakupić małej myszkę, bo Państwo kupili jej kilka nowych, ale nie cieszą się takim zainteresowaniem, jak ta pierwsza, którą kupiłam Basi jeszcze u nas.

Mam też zaproszenie od Państwa i z radością z niego skorzystam, jak tylko znajdę trochę czasu.