Rosyjska niebieska-białaczka?-ma dom u córki EWY!!

hmmm nie mam za wiele czasu na przeczytanie calego waszego dialogu wiec spytam sie wprost
czy to oznacza ze kotka ma juz nowego wlasciciela?
czy nadal jest `stanu wolnego`

pozwolę sobie odpowiedzieć że stanu wolnego jest nadal chociaż "zaręczona" już z Ewą.

a czyżbyś szukała dorosłej koteczki?
nieśmiało się przypomnę że mam dwie urocze panny na wydaniu-w tym jedna "stara panna" też w kolorze błękitnym,a ściślej w błękitne pręgusie :ryk:

smarti pisze:pozwolę sobie odpowiedzieć że stanu wolnego jest nadal chociaż "zaręczona" już z Ewą.

a czyżbyś szukała dorosłej koteczki?
nieśmiało się przypomnę że mam dwie urocze panny na wydaniu-w tym jedna "stara panna" też w kolorze błękitnym,a ściślej w błękitne pręgusie

pieknie powiedziane

Madzia,ale ta stara panna to Julia, :oops:

bo Chmurka to dopiero podlotek ,wprawdzie po zakręcie zyciowym ... :mrgreen:

Wiem, wiem. Zresztą widać to na zdjęciach. Takie jeszcze dziecko kocie jak dla mnie.

Kocia piękność...

sluchajcie, jakby co, ja tez poszukuje domu dla ruska. bardzo wbrew sobie i bardzo bym go nekala (znaczy dom, nie ruska

). ale byloby mu lepiej, gdyby nie byl w takim scisku jak u mnie:
viewtopic.php?f=13&t=103099

Nie zaglądałam bo nie miałam czasu. Cieszę się że kicia będzie wysterylizowana i może domek. Trzymam mocne :ok:

Ewa z Wawra - w koterii powiedzieli mi żeby:
kotek był w transporterku na ręczniku a na to na podkładzie bo raczej się zsiusia po narkozie i żeby miał kocyk albo drugi ręcznik do przykrycia go bo po narkozie jest im zimno.
no i oczywiście kaftanik a jak nie masz to sprzedadzą Ci za 20zł.
no i min 8 godz bez jedzenia czyli po kolacji i zero jedzenia w dniu zabiegu-mnie poprzednio kazali nakarmić Chmurkę rano,bo zabieg miała mieć wieczorem po czym im się odmieniło i efekt był taki że kiciunia jeszcze nie do końca wybudzona rzygała dalej niż widzi-takze niepotrzbne a i niezbyt bezpieczne dręczenie kotka...
no i upewnij się że jest p.Doktor bo ja dziś odjechałam z niczym-tzn.z Julką w transporterku bo p. doktor chora.niepotrzebnie tylko Julię stresowałam podróżą.. :oops:

Ewa dopiero w środę wraca rano. Ale jak będę się z nią kontaktować to przekażę wszelkie instrukcje. Dziękuję smarti

Dzisiaj wielki dzień. Łapiemy koteńkę i oddajemy w ręce Ewy z Wawra. Trzymać kciuki za łapanie - zeby tylko kotka była niedaleko bloku i żeby było ciemno i nikt z sąsiadów mnie nie rozpoznał