Wariatkowo 5. Tacia s. 96 :) Szelma, Deli i Mamysza też :)

[OKI]

Czesc czesc. A moze Polinda chce pokazac, ze cos jej jest?

Znaczy, uważasz, że spanie na mnie i molestowanie to jakiś objaw chorobowy?

ja tam rozumiem, ze OKI proponuje kaftany, w koncu to WARIATKOWO

Qrde, przecież piszę, że kaftany mam tylko na wszelki wypadek, bo zazwyczaj nie uznaję
To dziewczyny sugerują kaftany Się wczuły w sytuację

Cześć Sylwia

CZeść maleńkie i....Duża.Kup Polci trochę ubranek,sukieneczki ładne, jak dziewucha lubi garderobę to niech ma.A ty kaftany jej proponujesz.

No i następna - czytać, czytać, czytać, ze zrozumieniem najlepiej
I koty Ci się pomyliły


Młoda ciągle śpi jak zabita na półce, pozostałe też tam, gdzie rano padły O przepraszam, Tacia się przesunęła o pół metra
Sprawdzam tylko co pewien czas, czy Młoda żyje - ma mi to wyraźnie za złe, przeszkadzam jej spać
Niech śpi jak najdłużej - przynajmniej nic sobie nie zrobi

[Kociara82]

viewtopic.php?f=13&t=114630
zapraszam na wątek nowego Tyskiego Mruczka-Mańka

[margaretka2002]

Nie spanie, tylko sikanie w widocznym miejscu...

[Kociara82]

viewtopic.php?f=13&t=114630
zapraszam na wątek nowego Tyskiego Mruczka-Mańka

[OKI]

Nie spanie, tylko sikanie w widocznym miejscu...

Na razie się nie powtórzyło A wyniki krwi nie wskazują na żaden problem. Zachowanie też - to raczej było na zasadzie "sprawdzę, co mi wolno"

[OKI]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=114630
zapraszam na wątek nowego Tyskiego Mruczka-Mańka

Już zaznaczone

[OKI]

Ściągnęłam jednak Delę z wysokości. I chyba dobrze, bo zamknięta w drugim pokoju zjadła i to niemało i od razu pognała do kuwetki Mam wrażenie, że jej się tak dobrze spało, że nie chciało się jej ruszyć. Ale mogło być też tak, że bała się zeskoczyć - jednak do góry chyba łatwiej
Przy okazji obejrzałam brzucholek - wszystko w porządku, żadnego zaczerwienienia, ranka suchutka.

[margaretka2002]

Tak tylko glosno mysle, bo jak sie mojemu P. kot zesikal do zlewu to w moczu byla krew... Ale u Ciebie Polcia pewnie walczy o miejsce w stadzie.

[OKI]

Nie ma krwi w moczu (przynajmniej widocznej), sprawdzam wyjątkowo regularnie - zresztą ona wysikuje jakieś koszmarne ilości i dużo pije. Jeśli mogłabym cokolwiek podejrzewać, to raczej to, co miała moja suka - moczówkę prostą. Ale wtedy by się odwadniała, a w tym badaniu kontrolnym wyniki pod tym względem b. ładne
No nic, jak historia się będzie powtarzać, to złapię mocz przed następną kontrolą krwi. Tylko się zaopatrzę we wiadro jakie
Ale raczej mi to wygląda na behawioralne historie i próbę charakteru

[OKI]

Tacia mnie zadziwiła za to
Otworzyłam Deli drzwi do pokoju, żeby mogła zjeść normalnie w kuchni i połazić - zjadła i wróciła "do siebie", położyła się na poduszce z widokiem na resztę mieszkania Tacia poszła i się położyła koło niej
Oczywiście z dystansem tych swoich 30 cm, przytulas to ona nie jest. Ale to pierwszy raz, kiedy Tacia się położyła sama koło innego kota Normalnie "tolerowała", jak Dela się kładła gdzieś blisko, ale tak sama z siebie to nigdy
A trochę się bałam, bo czytałam, że koty niespecjalnie reagują na zmieniony zapach towarzysza po sterylce/kastracji

[ewar]

No proszę jak to koty się zmieniają.Tacia sprawiała wrażenie,że inne koty jej śmierdzą (taką miała minę), dawała do zrozumienia,że należy chyba do lepszego gatunku.Myślę,że ona była przyblokowana, bała się zaufać i stąd takie zachowanie.Wcale bym się nie zdziwiła,gdyby za jakiś czas spały przytulone do siebie.Cieszę się !!!!

[margaretka2002]

Wreszcie wszystkie pachna tak samo.

[OKI]

Wreszcie wszystkie pachna tak samo.

Coś w tym jest
Ale chodzi raczej o zapaszki lecznicowe - wygląda na to, że ta izolacja przez pierwszą noc po sterylce nie taka głupia była

No proszę jak to koty się zmieniają.Tacia sprawiała wrażenie,że inne koty jej śmierdzą (taką miała minę), dawała do zrozumienia,że należy chyba do lepszego gatunku.Myślę,że ona była przyblokowana, bała się zaufać i stąd takie zachowanie.Wcale bym się nie zdziwiła,gdyby za jakiś czas spały przytulone do siebie.Cieszę się !!!!

Ja też się cieszę i jestem równie zdziwiona jak Ty. Właśnie przez tę jej minę, jakby jej śmierdziało
Nie wiem, czy dojdzie do przytulania, bo ona w ogóle niekoniecznie te rzeczy, nawet jak jej się na mizianie zbierze, ale teraz już jestem pewna, że kotki mi się zżyły i się lubią. Choć na co dzień raczej tego nie pokazują

[ewar]

Dojdzie,dojdzie.Znałam taką kotkę,Gosiar ją tymczasowała.Kleo,później Pusia,piękna perso-syberyjka.Nie do uwierzenia,co Gayae z nią zrobiła.Nie wolno było jej dotknąć, kot mógł się zbliżyć najwyżej na odległość 2m, syczała,gryzła,drapała.A potem? Spała w łóżku, przytulała się do innych kotów,stała się megamiziakiem.Była u mnie w domu,poznałam ją osobiście,może raz dała mi się dotknąć.Bałam się jej trochę.I co?

[OKI]

A nie, nie, spanie łóżkowe i wymuszanie miziania to Tacia ma opanowane do perfekcji
Tylko przytulać się nie lubi, ponoć to częste u Brytków, a ona ma dużo z tej rasy Pewnie to futro ją bardziej grzeje, jak się przytula do ciepłego. Zawsze te 20-30 cm odstępu musi mieć Lubi być blisko, ale dystans trzyma - jak to dama
Może i to się zmieni, ale raczej wątpię