Mój własny kociniec oraz DT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 23, 2011 11:16 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

O rety jakie Bronuś ma "wąsiki". :lol: 8)

A kicia maluchami strasznie biedna... jak można rozdeptać małego kotka?.... :( :( :(
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Czw cze 23, 2011 22:10 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Mało mam czasu na pisanie :roll:

Rodzynek- Biszkopt pojechał do DS, Oseska również pojechała do DS.

Mam też nowy pakiet kociaków- pakiet Łubinek 4 kociaki ok 8 tygodniowe trzy dziewczynki Nutka, Nitka, Luna oraz jeden chłopak Chrupek. Wszystkie z okropnym kocim katarem.
Chrupek niestety odszedł, sekcja wykazała torbielowatość nerek w efekcie mocznica.
Cała czwórka z baaaardzo bogatym życiem wewnętrznym :roll: glisty i tasiemiec również. Biedna mamusia maluszków chciała wykarmić maluchy więc przynosiła im myszy.
Luna jest również już w swoim DS zamieszkała razem z Biszkoptem obecnie Rajdkiem :D
Ogólnie kociaki mają się dobrze ale jeszcze są słabe, przez te przeklęte pasożyty mają słabą odporność katar nie chce się leczyć, ech... dostają antybiotyk oraz witaminy i leki na wzmocnienie odporności.

A oto Kociaki:

Luna , Nutka i Nitka
Obrazek

Luna ma jedno oczko z uszkodzeniem rogówki :(

Obrazek

ObrazekObrazekObrazek

oraz Chrupek, którego już nie ma z nami odszedł o 4 nad ranem trzymałam go w kocyku w moich ramionach do końca liczyłam na jakiś cud :cry:
Obrazek
Obrazek


Od dwóch dni mamy również takie małe kocie słodziaki: Nosek, Sówka, Mini oraz Puchatka, która dzisiaj pojechała do Nakashy może zostanie u nich na stałe :ok:

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw cze 23, 2011 22:34 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Ten najnowszy pakiecik jest naprawdę śliczny! :1luvu: A puchatka u nas demoluje klatkę razem z naszymi dwoma tymczasami. 8) Daje się brać na ręce, głaskać i nie uciekać. Jeśli jej rodzeństwo jest podobne, to na pewno cudownie się oswoją. :) :)
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Pt cze 24, 2011 15:42 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Kochane kciuki potrzebne Luna kicia która miała już swój wspaniały domek stały, jest dziś bardzo słaba, wymiotowała, temp 35,6 8O , dostaje ciepłą kroplówkę, dostała również rozkurczowy , leży teraz na ciepłym termoforze. Ech... :cry:

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 24, 2011 16:49 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Czarnulka21 pisze:Kochane kciuki potrzebne Luna kicia która miała już swój wspaniały domek stały, jest dziś bardzo słaba, wymiotowała, temp 35,6 8O , dostaje ciepłą kroplówkę, dostała również rozkurczowy , leży teraz na ciepłym termoforze. Ech... :cry:


Ona jest z rodzeństwa co to tyle robali miało? Jeśli tak to czy udało sie je wybić? Robaczyca chyba nie obniża temperatury?
Jest sezon na pp! Nie chcę straszyć.Ale moze pogadac z wetem o ew podaniu surowicy?tak na wszelka wszelkość.
Kciuki za kocinkę?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 24, 2011 17:28 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Trzymam kciuki!
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Pt cze 24, 2011 21:11 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

ASK@ trudno powiedzieć czy udało się wybić robale, na razie nie ma jak sprawdzić bo kicie nie ma czym zrobić kupki, dostała Anipracit na tasiemca , a wcześniej jak do mnie przyjechała Pyrantelum.

Tak to ta sam kicia, która zwymiotowała tasiemca, jutro pobierzemy krew na pp. Wieczorem byłam z nią w lecznicy dostała jeszcze potas podskórnie, temp się unormowała. Na razie kicię zabrałam do siebie z DS będę spokojniejsza - tak już mam, po za tym w domu sama wszystko jej podam kroplówki, zastrzyki , zmierzę temp.itp. A jej opiekunowie są naprawdę super, marzy mi się żeby wszyscy ludzie posiadający zwierzaki byli tacy odpowiedzialni, wyrozumiali i z normalnym podejściem. Zdecydowali się na jej adopcję kiedy kicia była jeszcze leczona.
Lunka w lecznicy wyszła z torby i zaczęła ją drapać . A teraz leży cały czas na termoforze, jeszcze muszę przypilnować ją z siusianiem- bo to jej brat miał torbielowatość nerek. Więc niewykluczone, że całe rodzeństwo może mieć coś z nerkami, trudno powiedzieć.

Mam nadzieję, że ta niska temp. to tylko tak silne osłabienie, koci katar nieleczący się, tasiemiec itp, masa leków, Anipracit, wymioty , skoki temp. - trochę dużo jak na tak małą kicię ,jak przyjechała do mnie ważyła 1,1kg, a dzisiaj tylko 0,85 kg , czuć każdą koś, kręgosłup. Tak bardzo chciałabym, żeby jej się udało.

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 24, 2011 22:57 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Troszkę fotek moje Biedulki Lunki :( Wanilia leży przy niej, kochana malutka kicia.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Nitka

ObrazekObrazek

Nutka

ObrazekObrazek

Sówka, Mini, Nosek da się je ująć do foto tylko jak leżą.

ObrazekObrazek

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie cze 26, 2011 11:15 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Lunka ma się lepiej ale kciuki i ciepłe myśli dalej potrzebne. PP wykluczone, dziś rano kicia na mój widok wyszła z budki , podeszła do miseczki i zjadła troszkę :D , a potem poprosiła na kolanka :ok: oby było tak dalej. W lecznicy też była dzisiaj bardziej ruchliwa, och jak się cieszę Kupiłam jej dzisiaj royala gastro intestinal oraz convalescence. Kicie czeka teraz długa rekonwalescencja , damy radę :ok:

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie cze 26, 2011 13:23 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz stadko tymczasków.......

Czarnulka21 pisze:Lunka ma się lepiej ale kciuki i ciepłe myśli dalej potrzebne. PP wykluczone, dziś rano kicia na mój widok wyszła z budki , podeszła do miseczki i zjadła troszkę :D , a potem poprosiła na kolanka :ok: oby było tak dalej. W lecznicy też była dzisiaj bardziej ruchliwa, och jak się cieszę Kupiłam jej dzisiaj royala gastro intestinal oraz convalescence. Kicie czeka teraz długa rekonwalescencja , damy radę :ok:

trzymam cały czas. :ok: Powolutku dojdzie do siebie.
To moze być wszystko.Mogła coś połknąć nawet.maluszki czasem wszystko do buzi biorą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie cze 26, 2011 21:24 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz tymczaski, Lunka choruje

Mam taką nadzieję, że już idzie w dobrym kierunku. Lunka jest bardzo słabiutka jeszcze ale chce być blisko mnie już się nie chowa, także dobry znak.

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon cze 27, 2011 23:27 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz tymczaski, Lunka choruje

Z Lunką pomalutku ale lepiej, rano jak do niej zachodzę to już wychodzi do mnie, próbowała się nawet dzisiaj bawić - ale jeszcze nie ma sił :(
Zjadła dzisiaj troszkę saszetki, i większą cześć czasu przesypia.

I nowe fotki moich własnych kocich szczęść :1luvu:

Żabka i Bronuś w miłosnych uściskach :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Bronuś na swoim ulubionym miejscu na drapaku , bardzo często bije się o to miejsce z Forestem :D

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Bronuś proszący na rączki :D

Obrazek

Forest i jego ulubione miejsce na drapaku :ryk:

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 28, 2011 16:59 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz tymczaski, Lunka choruje

Ledwo się mieści, ale śpi. 8) Piękne kociska. :)
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Wto cze 28, 2011 20:45 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz tymczaski, Lunka choruje

Ech.... Lunka ma dodatkowo zapalenie ucha, wypływa jej z jednego uszka jakaś mazia, wet powiedziała, że to ze względu na słabą odporność :cry: Po za tym bawi się troszkę, ganiała za muchą, w drodze do lecznicy zwymiotowała, ale jak wróciłyśmy to poszła do jedzonka. Nutka dobrze, Nitka w sumie też tylko coś zaczęło się z oczkiem dziać, oczywiście kicha cały czas jeszcze :roll:

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sie 04, 2011 13:31 Re: Moje cztery kocie szczęścia oraz tymczaski, Lunka choruje

Dawno nie pisałam ale czas nadrobić zaległości.

Dużo się działo przez ten czas zarówno dobrego jak i złego :roll:

Po kolei:

LUNA

Bardzo długo miała zapalenia ucha, spojówek oraz doszła jej biegunka. Miał chwilowe problemy z trawieniem. Apetyt miała cały czas dobry to był największy plus tego wszystkiego. dostała tyle leków, musiałam koniecznie zapisywać wszystko bo ciężko było ogarnąć to wszystko, a nie ona jedna tylko była. Dostawała antybiotyki w zastrzykach, Catosal, preparat z czarnego orzecha , kreon , leki homeopatyczne engystol oraz Eucaliptus Wali na biegunkę. Od trzech tygodni jest już na immodulenie. Uff walka się opłaciła kicia waży na dzień dzisiejszy 1.4kg (w najgorszym momencie choroby z 1,2 spadła na 0,65kg) Biega, szaleje jest radosna , apetyt tez ma początkowo była wybredna surowe mięsko i gotowane jedzono specjalnie dla niej. Dziś je wszystko , kupy się unormowały -przybiera cały czas na wadze jak tak dalej będzie się wszystko utrzymywało to pod koniec tego tygodnia zostanie zaszczepiona :D

NITKA

Jest to siostra Luny została adoptowana przez bardzo fajną parę, która w zeszłym roku adoptowała u mnie dwa kociaki - uwielbiam takie sytuacje :1luvu: Wczoraj byłam w odwiedzinach u całej trójki. Wszystkie trzy kotki wyglądają super- Opiekunowie doradzają im jak mogą są bardzo kochane :ok:

NUTKA

Ma się świetnie dostaje również immodulen i będzie szczepiona. To jest kicia z, którą nie da
się nudzić jest ona wszędzie, największy urwis w mojej kociej bandzie :mrgreen:


WANILIA

Przeszła kalciwirozę trwało to bardzo długo ponad trzy tygodnie. miała całą krawędź języka w nadżerkach karmiłam ją strzykawką, przeszła wszystkie możliwe antybiotyki weterynaryjne. Od tygodnia jest w DT pani która ją adoptowała przyjechała po inną kotkę czarną ale wanilia była sprytniejsza i zapakowała się sama do transportera i popatrzyła Pani w oczy i nie było innego wyjścia- kicia sama sobie wybrała opiekuna. Kicia ma się świetnie za dwa tygodnie przyjeżdża do mnie na czas urlopu swojej opiekunki.

W tym samym czasie rozchorowały się również Nosek i Sówka :(

Nosek niestety nie przeżył, a Sóweczce się udało. Miały ostrą biegunkę. PP zostało wykluczone. Nosek miał zrobioną sekcję - duże zarobaczenie powiększona wątroba zmiany w jelitach.

SÓWKA również przeszła kalciwirozę ale dosyć delikatnie bardzo szybko zauważyłam to i jest już zdrowym kociakiem - dostaje teraz immodulen.

Dojechał jeszcze do mnie pakiet trzech ślicznych dziewczynek Fila, Fala i Fiona - zarobaczone okrutnie, Fiona nie dała rady po dwóch dniach sama odeszła :cry: nic nie wskazywało na to, że miało się tak to skończyć. Sekcja cały żołądek i jelita w glistach.

Żeby nie było nie było, że to już koniec moich przygód-pojechałam wyrzucić do kontenerów śmieci i usłyszałam przeraźliwe miauczenie - przy śmietniku stał karton a w środku były trzy czarne kociaczki takie ok 7 tygodniowe. Trzech czarnych chłopaków :Atos, Portos i Aramis.

Na dzień dzisiejszy stan mojego za kocenia tymczasowego to 8 kociaków + kotka Gabi zabrana od sąsiadki z mojej miejscowości. Przybłąkała się do niej, a jej mąż ma gołębie i powiedział, że ją wywiezie :evil: Kicia jest bardzo wychudzona i ma złamaną łapkę oraz po RTG okazało się ze została postrzelona z wiatrówki :evil:

ObrazekObrazekObrazek

Była tak brudna, że musiałam ją od razu wykąpać - szok ona siedziała grzecznie pod prysznicem 8O

Kicia jest tak wycieńczona tylko je i przesypia całe dni ma problem z poruszaniem się.Pierwszego dnia jak ją zabrałam jak dopadła do miski z suchym to przysypiała nad nią po chwili budziła się i jadła dalej :(
Kici konieczna jest pomoc założę jej oddzielny wątek.

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości