» Nie lut 13, 2011 19:10
Re: POMOCY!!! FUGA CHORA, MAM DŁUGI I WYBÓR WET ALBO KARMA!!!S.4
Jak się pierdzieli to wszystko na raz.
Ja nie powinnam mieć ani jednego kota w tym momencie, o ile w wyżywieniem jakoś jakoś dajemy radę to jak do weta trzeba, to już koniec.
Azor po odrobaczeniu ostatnim kupka z krwią.
Schudł wyraźnie też.
Po 1 kupce z krwią zadzwoniłam do weterynarza z nakazem obserwowania i jakby coś jeszcze, albo więcej tych kupek to mam przyjechać.
Więc kupki są codziennie ładne jeśli chodzi o konsystencję, ale końcówka z krwią.
Azor jak był u nas Borgis to na piętkach z tyłu wyłysiał, ale wet to widział i mówi, że reakcja stresowa na 2 kocura w domu (Borgis niekastrowany początkowo), no to weta posłuchałam.
Teraz sierść odrasta, ale za to w ciągu w zasadzie 2 tygodni schudł, schudł tak, że koleżanka zauważyła (nie kociara, więc na 100% obiektywna) jutro do weterynarza wypadałoby jechać z nim i...
I nie mam pieniędzy, wiecznie jak piszę coś o kotach moich to nie mam pieniędzy, nie powinnam mieć ani jednego kota, nie stać mnie na nie, dziś mam doła już takiego konkretnego, oblałam 2 egzaminy dziś na studiach, oblałam nie wiem jakim cudem jedne z nich, bo przecież się uczyłam, ale jak się nie śpi po nocach, bo się rozmyśla co się będzie jadło i skąd wziąć kasę na wyżywienie dziecka na nast. miesiąc...
Jutro z Azorem do weta, muszę zabrać też sikającą do potęgi Kitkę, nie wyrabiam z praniem, nie wyrabiam, bo skończył mi się płyn do płukania, płyn uniwersalny który spiera kocie szczyny, mam doooość!
Pójdę jutro do weterynarza, nie umiem nawet porozmawiać o leczeniu na kreskę, poza tym jak mam rozmawiać o tym, skoro i tak nie będę miała z czego spłacić leczenia?
Bazarek mam cały czas, zero zainteresowania, "wiszę" 1 bazarek iwonac i mnie zabije wiem, ale nie miałam czasu przez sesję, chorobę synka (jest chory ciągle przez robale od kotów nabyte)
Ja już dziś mam dość, dość!