KarolinaS pisze:u Agn będzie bardzo dobrze![]()
![]()
![]()
Monika no i doczytałam, że przy okazji na koncert jedziesz![]()
![]()
my planowaliśmy ale dupa, terminy w pracy i koniec
Na razie aklimatyzacja Fuksi w nowym domu przebiega dość burzliwie. Relacje na wątku Agn.
A ja prawie, Karolinko, koncertu nie pamiętam, emocje związane z przekazywaniem Fuksi przytłumiły inne sprawy, choć koncert udany, Metallica daje radę.
Pół czwartku przeryczałam, bo Fuksia nie chciała mnie puscić, chciała z nami wracać, ale już powoli dochodzę do siebie, mam sygnały, że coraz lepiej radzi sobie u Agn, no a ja tutaj muszę się zająć swoim stadkiem, przy którym mam też sporo roboty.
No i mam nową tymczasowiczkę: Kikuju (która przybyła w zamian za Fuksię).
Na razie spędza wiekszość czasu pod szafą, ale jak ją wtciągam i głaszczę delikatnie na kolanach to potrafi się rozmruczeć.
U Kikuju leczymy infekcję pęcherza.
Rudasek wiadomo - wszystko leczymy

No i jak się ogarnę troszkę z Rudaskiem, to trzeba będzie pomyśleć o Bajaderce. Dr Zaleski ma pewien plan działania, myślę, ze słuszny, bo inny wet niezależnie też tak by zrobił.
Choć strasznie się boję jakichkolwiek działań z Bajaderką, ale tak zostawić tego chyba tez nie można, ona ciągle charczy, widać że ma problem z oddychaniem.