no patrzcie, a ja słyszałam, że to jest pasta
W takim razie jak się potwór do poniedziałku nie naprawi sam to będę którąś z Was ścigać telefonicznie

dzięki!
na razie potwór leży na posłanku (zwykle leży POD posłankiem, żebym go nie widziała

) i zbiera siły do wieczornej walki...
na środę jesteśmy umówieni na kolejne badanie krwi...