Jest dobrze i tak będzie... do następnego ataku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 27, 2009 11:06 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

Też przeczytałam.
Kciuki za Lili :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto paź 27, 2009 11:12 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

Dopiero doczytałam :oops:
Ogromne :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 27, 2009 11:59 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

Vega, trzymam już za obie rączki i wszystkie łapecki.
Co u malutkiej?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto paź 27, 2009 12:04 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

trzymam kciuki za kotka i was
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2009 22:32 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

co słychać u Lili?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro paź 28, 2009 23:57 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

Bardzo, bardzo Wam dziękuję :1luvu: Mając tak wspaniałe wsparcie, Lili musiała wyzdrowieć. No po prostu musiała - nie miała innego wyjścia. :lol: To dzięki Wam, Kochani :1luvu:

Do wczoraj Lili miała codziennie kroplówki. Dwa razy dostała steryd, po którym w końcu biegunka zaczęła przechodzić. Dziś kupa była już całkiem ładna. Na razie maleńka cały czas jest na intestinalu, smakuje jej zarówno suchy, jak i mokry. Ma więcej sił i... sięgające Everestu pretensje do nas.

Cóż - Lili jest kocim karzełkiem, osiągnęła wagę wynoszącą 1/4 masy dorosłego kota. Na szczęście wszystkie organy wewnętrzne ma proporcjonalne. Nie trzeba będzie sterylizować Maleńkiej, bo nigdy nie osiągnie dojrzałości płciowej. Niedostateczna praca przysadki mózgowej ma wpływ na rozwój i wydzielanie innych gruczołów, na wchłaniane... Suplementowanie potasu jest niebezpieczne, kiedy się przedobrzy... Teraz Lili wyszła z kryzysu i wspólnie będziemy żyli od jednego załamania do następnego (na które już wiadomo, jak reagować), ciesząc się każdą chwilą spędzoną razem.

Oto bohaterka tego wątku:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kliknij miniaturkę

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw paź 29, 2009 1:27 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

Jaka ona jest ładna :1luvu:

ale na żywo to chyba nigdy nie zobaczę :cry:
skoro ciągle coś staje na przeszkodzie w spotkaniu się
Ostatnio edytowano Czw paź 29, 2009 12:29 przez delfinka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw paź 29, 2009 1:32 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

dellfin612 pisze:Jaka ona jest ładna :1luvu:

ale na żywo to chyba nigdy nie zobaczę :cry:


Na pewno zobaczysz :lol: W listopadzie kolejne szczepienia całej piątki. Lili jest normalnie szczepiona i odrobaczana, jak cała reszta.

Lili jest malutką, bezbronną przytulanką. Spała pod kołdrą, wtulona w nas, każdą chwilę wykorzystywała na przytulanie się i mruczenie. Teraz nas unika - boi się, że znowu pojedzie na kroplówkę, ma żal do nas o to (jej zdaniem) nieuzasadnione okrucieństwo. Myślę, że jednak powoli emocje się w niej wyciszą i znowu nie będzie mogła przeżyć nawet chwili bez nas.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw paź 29, 2009 1:54 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

ależ na pewno, dajcie jej troszeczkę czasu,
na pewno Wam wybaczy 8)
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą


Post » Czw paź 29, 2009 12:05 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

Bardzo się cieszymy z Wami. Lili jest przecudną koteńką. ma takie rozbrajajace spojrzenie ... :1luvu:

I ... :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Pt paź 30, 2009 15:12 przez psiama, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw paź 29, 2009 22:32 Re: Prosze - potrzymajcie mnie za reke...

Bardzo, bardzo dziękuję. :1luvu:

Lili czuje się już tak dobrze, że zaczyna rozrabiać, biegać za 3-krotnie większym od niej Filusiem i bawić się w polowanie na jego ogonek. :lol: Obrazek :lol: Co dziwniejsze - Filuś pozwala jej na wszystko. Wcześniej nie był taki wyrozumiały.

Dręczy mnie myśl, że jest to stan tymczasowy, że nieuniknione są następne ataki... Medycyna jest bezsilna wobec jej wad genetycznych...

Staram się cieszyć bieżącą chwilą, czerpać radość z faktu, że koteńka jest z nami... Jest i będzie :!: Tylko że trudno mi to przychodzi, bo jestem takim dziwadłem, co to martwi się na zapas :roll:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw paź 29, 2009 23:57 Re: Jest dobrze i tak będzie... do następnego ataku...

Vega, jesteś wspaniałą optymistką o wielkim sercu :1luvu:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt paź 30, 2009 8:14 Re: Jest dobrze i tak będzie... do następnego ataku...

Vega, mamy podobnie. TŻ mnie zawsze op... że zamiast się cieszyć tym co dobre, "wietrzę kłopoty" na zapas.
Zobacz - udało się, Lili jest już bezpieczna (swoją drogą, ona jest śliczna) a Ty wiesz co w razie czego robić. Znasz objawy, znasz modus operandi. Teraz musi być dobrze.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt paź 30, 2009 15:15 Re: Jest dobrze i tak będzie... do następnego ataku...

Jakie niesamowite futro 8O :1luvu: bardzo, bardzo sie cieszymy, że wszystko obecnie gra. I tak trzymac :ok: :ok: :ok:

Cieszyć się chwilą, bo czymze innym jest życie ... ? :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości