



Ale











Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:Baltimoore pisze:Stoku puku![]()
Zaryzykuję i zapytam: Jak ząb?[/quote
Zęby.Są 2 do usuniecia.Lepiej.Antybiotyk juz działa.Gorzej z moim żołądkiem pomimo że biorę osłonowo.
Nie znoszę tego antybiotyku.Mam po nim wysypkę.Boli mnie brzuch i jestem wzdęta.Ale chyba działa, bo już te gówna bez recepty przeciwbólowe działają ,wiec jest lepiej.Bede szukać terminu, bo do sierpnia to ja czekać nie moge.A odpłatnie mnie nie stać.
Mam robotę na działce.Dzisiaj też muszę jechać.To bardzo ważna sprawa.Musze sie wyrobić w terminie.
Bede teraz pisać mniej bo czas mnie goni.Przepraszam.
Atta pisze:Bo ja też w temacie. Tyle,że mój nie do rwania a leczenia. Tylko będa jakieś pieniądze to muszę iść to załatwić zanim zachce mu się rozboleć
Atta pisze:TAK! TAK!TAK! ja kocham jesień, czuje sie wtedy dobrze, mam najlepszy nastrój o tej porze roku, gdy wszystkie te kolory kuszą. Nawet gdy pada to jest mi dobrzeZwyczajnie regeneruje sie po lecie, bo przy upałach jest ze mną źle. Trudno powiedziec czemu, ale w sumie moja matka też tak ma, nawet wymiotuje, gdy jest gorąco, jej matka też źle znosiła upały. A ja im starsza tym gorzej sobie radzę. Mam nadzieje,że w tego lata nie wyląduję w szpitalu.
Atta pisze:Nie mam nadcisnienia. Właściwie w takich momentach to mam niskie, bo mierzyłam. To co przynosi dobry skutek w takich chwilach to schładzanie się. Najpierw trzeba schłodzić całe ciało, czyli wejść do letniej wody, a potem napić się czegoś chłodniejszego. Co już nie jest wykonalne gdy jest sie np w pracy. Ja to powinnam chodzić z kamizelką wypchaną wkładami takimi do przenośnych lodóweczek![]()
Deszcz popadał a zaduch... A teraz jeszcze spadło ciśnienie na zewnątrz bo mi głowa pęka![]()
Dobra, więcej nei marudzę tylko idę kote maltretować. W końcu sama mnie ciągnie do swojego salonu
Baltimoore pisze::201461![]()
![]()
![]()
iza71koty pisze:Baltimoore pisze:Kciuki za odnalezienie Sissi![]()
![]()
Nie ma.To znaczy nie widuję jej.Zostawiam jedzenie.Nadal szukam.Pytam ludzi.
Atta pisze:Mieliśmy dużego psa, owczarka i mimo że byłam nastolatką to trzymałam go przy sobie, a wypuszczałam głownie przy lesie. Nie kazdy lubi jak mu czyjś pies obwąchuje nogi. Bez względu czy jest agresywny czy łagodny powinien być przy nodze właściciela. Nie rozumiem jak teraz jest wiele psów na naszym osiedlu, a ludzie sobie tak olewają , niby mają pupila na smyczy a plączą się pod nogami obcych
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Paula05 i 300 gości