U mnie część towarzystwa też na antybiotyku: od wczoraj Mantra, od dzisiaj Mimir - kichali, kichali i się dorobili. Mantra zdecydowanie słabsza, ale apetytu na szczęście nie straciła. Mimir po tolfie jak nakręcony, jak zwykle
Popiołek wrócił do siebie, ufff...
Strasznie mi było żal jak się toto miziało przez klatkę

Mam nadzieję, że weci go zwolnią niedługo zza kratek i z lampy.
Mara po kolejnej kontroli: krea 1,2 (było: 1,3), mocznik 60 (było 55)
Czerwone krwinki minimalnie wyżej, ale rosną
Leukocyty niestety też tylko minimalnie niżej.
I to, co mnie martwi najbardziej - albuminy spadły poniżej normy
Zrobiliśmy jej również rtg płucek i jest ładnie, czysto, nic się nie dzieje.
Ponieważ wyniki niezłe, to na środę panna jest zapisana na odzębienie (i odmaciczenie przy okazji)

Trzeba zrobić te zębiska - to może załatwić sprawę stanu zapalnego, a przy okazji dobrze się obejrzy paszczę, obfoci zatoki i w ogóle poszuka źródła charczenia.