Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Mama przeprowadziła dzidki do innego boxu ale udaoło mi się je namierzyć. Widzialam 3 sztuki. Na pewno był rudy, czarny zwany przez Izę ciemną szylkretka i jakiś ogonek:)) Grzyby można zbierać z tych kotow ale ogolnie wyglądają lepiej niż ich rodzeństwo u mnie . Przynajmniej te dwa bo ogonek nie dal się obejrzeć dokładnie.

**Adopcje: 12 >>**

asia2 pisze:Mama przeprowadziła dzidki do innego boxu ale udaoło mi się je namierzyć. Widzialam 3 sztuki. Na pewno był rudy, czarny zwany przez Izę ciemną szylkretka i jakiś ogonek:)) Grzyby można zbierać z tych kotow ale ogolnie wyglądają lepiej niż ich rodzeństwo u mnie . Przynajmniej te dwa bo ogonek nie dal się obejrzeć dokładnie.

Jest ich mniej więc mają większe szanse. Więcje cyca, opieki i karmy. Może daj im coś z uodparniaczy do żarcia. Nawet zwykłą florę jak lakcid. Gryb szaleje na osłabionym organiźmie. Wzmocnią się to może się zatrzyma.
Poza tym to mogą byc odczyny po pchłach czy chemikaliach jakie ludzie trzymają.

ASK@ pisze:
asia2 pisze:Mama przeprowadziła dzidki do innego boxu ale udaoło mi się je namierzyć. Widzialam 3 sztuki. Na pewno był rudy, czarny zwany przez Izę ciemną szylkretka i jakiś ogonek:)) Grzyby można zbierać z tych kotow ale ogolnie wyglądają lepiej niż ich rodzeństwo u mnie . Przynajmniej te dwa bo ogonek nie dal się obejrzeć dokładnie.

Jest ich mniej więc mają większe szanse. Więcje cyca, opieki i karmy. Może daj im coś z uodparniaczy do żarcia. Nawet zwykłą florę jak lakcid. Gryb szaleje na osłabionym organiźmie. Wzmocnią się to może się zatrzyma.
Poza tym to mogą byc odczyny po pchłach czy chemikaliach jakie ludzie trzymają.

dokladam im do karmy caly czas witaminy A i E, beta glukan, tran, biogrn kt,
pcheł tam nie ma ale jest wilgotno, brudno a w uszach świerzb i rozdrapane ciałko zaprosiło grzyba.
Też myśłalam że jakby będę je tak wznmacniać jeszcze w brzuchu mamy to będa jak malowanie a tu takie buty. Jeszcze lakcid im zapodam za Twoją radą. Mąłe w domu dostają ze względu na antybiotyk a tam nie pomyslałam.

Trochę padam na twarz codziennie myć chałupę rozcieńczonym demostesem, octem, Na domiar złego jakis rezydent się uaktywnił z sikaniem bo na dwór wyszedł pare razy. Najlepiej to byłoby się z mopem nie rozstawać i nawet śpiąc łapami machać.

**Adopcje: 12 >>**

Asiu, wiem jak to jest. Przytulam i trzymaj się.
Myje już teraz mydłem rossmanowskim w płynie. Tym najtańszym. Tez ocet leje.

Trzymaj się Asieńko :ok:

gdzieś na forum przeczytałam ,że do mycia podłog można dodać sody oczyszczonej , ktora niweluje zapachy. Spróbowałam i jest lepiej a przynajmniej dzialając tak mam wrażenie że coś robie więcej:))

Sodę zawsze mieszałam z octem jako mieszankę wybuchową do zlewów aby nie capiło i po myciu podłog czy czegoś co zostało zalane przez KOTECZKÓW ale do płynu do mycia podłog, dopiero zaczęłam.. W ogóle robie mieszankę taką że cud że żyjemy :ryk:

Też trzymajcie się dziewczyny mocno. łatwo nie jest.

czy spotkałyscie się z ziarniniakiem strun głosowych?

**Adopcje: 12 >>**

asia2 pisze:czy spotkałyscie się z ziarniniakiem strun głosowych?

nie. Choć słyszałam.

dzięki za kciukasy

Wczoraj prawie w nocy namierzyłam maluchy. Siedziały wszystkie cztery wtulone w siebie w jednym piwnicznym boksie. Czyli są jeszcze cztery. Rudy, czarne coś zwane ciemną szylkretką, kopia szylkretki, która jest u mnie i ciemna szylkreta. Zlapać nie zlapałam. Iza chora i jej wnusio też. Nie mam trzeciej i czwartej ręki.

mam kolejnego malucha- czarny, tzn

) bardzo ale to bardzo ciemna szylkretka:))

malutek juz odgrzybiony po raz pierwszy, teraz wieczorem zaczął juz wreszcie sam jeść.
Jutro spóbuje zdjęć narobić bo warto, robaczki juz trochę koty przypominają

Ojej, to czekamy na zdjęcia brzdąców

Dobrej nocy Asiu i kciukasy, jak zwykle, za całokształt :ok:

bulba pisze:Ojej, to czekamy na zdjęcia brzdąców Dobrej nocy Asiu i kciukasy, jak zwykle, za całokształt

się dopiszę ,z tą różnicą,ze powiem dzień dobry,reszta zostaje :ok:

chyba dziś nie zrobie zdjęć, Po myciu futerek uszu, podaniu leków, wyglaskaniu, podaniu żarła nie wiem ile razy:)), nie mam już sily na zdjęcia:((

W nocy maly czarny płakał, nie jadl sam. Karmiłam go i oswajałam.

Usmażyłam skórki z kurczaka. Pachną bardzo i mam nadzieję, że na nie uda się zlapać maluchy a może mamę.... Startujemy ok 20. Kciuki mile widziane.

Pożegnałam dziś Kubusia (*)

Kto przegląda forum