Norbi [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2013 19:30 Re: Norbi [']

Mnie się wydaje, że chodziło o niedowierzanie i chęć poznania przyczyny dlaczego. A nie zarzucanie czegokolwiek komukolwiek.
Gdy odchodziły moje koty, chciałam wiedzieć dlaczego. Bo to pomaga zrozumieć i pomaga ratować inne koty.

Nikt z Was nie pomyśli, jak czują się wetki po info o śmierci, wetki które znały Norbiego od niemal dwóch miesięcy, dzień w dzien chodziły koło* (*edit, literówki) niego, i zrobiły dla niego WSZYSTKO. Nie potraktowały go z szacunkiem? A co przepraszam, jest niewłaściwego w pobraniu krwi z serca i czym się to różni od sekcji? Służy temu samemu - odpowiedzi na pytanie dlaczego. Część procedury, jakkolwiek technicznie to brzmi.

Nie, w moich wpisach w wątku nie widzę opinii krzywdzących kogokolwiek. Nie ja oskrażam i rzucam ciężkimi słowami. Nie stawiam diagnoz przez internet, bo tak nie wolno (szczególnie niewetom).
Ale biorę pod uwagę zaburzenia komunikacji - to co mamy na myśli pisząc lub mówiąc, niekoniecznie będzie odebrane tak, jak chcielibyśmy, by było odebrane. Sposobem na niwelowanie zaburzeń komunikacyjnych jest dialog z obopólnym dążeniem do zrozumienia rozmówcy.

Norbi, za dużo tych śmierci. Przywołaj kogoś tam w górze do porządku, bo zbyt wiele kotów przywołuje do siebie ostatnio, i zatroszcz się o tych, którzy zostali tutaj. Masz tam z kim się bawić i wylegiwać. I nic nie boli. I widzisz na oba oczka. I nie potrzebujesz leków, a Twoja sierść błyszczy. I takim będę Cię pamiętać.
Ostatnio edytowano Sob lut 23, 2013 19:33 przez Sis, łącznie edytowano 1 raz

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob lut 23, 2013 19:30 Re: Norbi [']

"Jeśli mi odejść będzie trzeba,
Bo odejść kiedyś musi każdy,
To nie daleko, nie do nieba,
A tylko do najbliższej gwiazdy;
Aby jej blaskiem, jej promieniem
Choć jeszcze nie wiem jak to zrobię
Słać ci najczulsze zapewnienie,
Że moje serce jest przy tobie.
I choć nas dzielić będą lata
Bo wiesz jak krótko żyją koty
Postaram się do końca świata
Zabliźniać rany twej tęsknoty"
Franciszek Klimek "Kiedyś"
Ostatnio edytowano Sob lut 23, 2013 19:31 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob lut 23, 2013 19:31 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:59 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob lut 23, 2013 19:31 Re: Norbi [']

Grażyno, ale nie z Tobą byłą ta rozmowa, słyszałaś tylko kilka słów. Z własnego doświadczenia powiem, że często rozbieżność pomiędzy komunikatem nadanym a odebranym jest olbrzymia, bo jesteśmy różnymi ludźmi.
Ja nie kwestionuje kwalifikacji Twoich weterynarzy, ale nie oskarżałabym "weta z Łodzi". Znam tą osobę jako pomagającą w trudnych, beznadziejnych sprawach, podejmującą się leczenia ciężkich przypadków, zaangażowaną w kocie sprawy. Nie chcę pisać jej laurki, bo nikt z nas nie jest idealny, ale nie jest to osoba, która być coś świadomie zaniedbała- co się jej zarzuca. I należy pamiętać, że to ona wyciągnęła Norbiego z tragicznego, krytycznego stanu.

Należy też pamiętać, że Norbi był kotem bardzo ciężko chorym, z nieciekawymi rokowaniami i trzeba się było liczyć z najgorszym. Na pewno wszyscy chcielibyśmy, aby kot żył, a to, że odszedł po tak krótkim pobycie w DT jest jak napisałam wyżej, niezrozumiałym dla nas ułożeniem się jego losu. Dostał szansę, może właśnie dlatego, że najbardziej nas poruszają ekstremalne przypadki, której nie dostanie wiele zwykłych, lżej chorych kotów z naszego schroniska, chyba, że się rozsypią na amen. (Tak jak było w przypadku Aniołka, zainteresował ludzi dopiero, kiedy jego wyniki były już bardzo złe) A jakie były rokowania na wykorzystanie tej szansy przez Norbiego, było wiadomo...

Nie twórzmy też obrazów jakiegoś fatum, czy klątwy nad łódzkim schroniskiem, którego jestem wolontariuszką. Owszem, nie ma tam super warunków medycznych, aktualnie nie ma super weta od kotów- ale nie mamy na to wpływu. Dużo kotów znajduje jednak domy i jest leczonych. Nie budujmy obrazu tego schroniska na podstawie kilku kotów skrajnie wyczerpanych, ciężko chorym, tam biega 120 innych zwierząt, które są w lepszym stanie i nad ich losem nie lamentujemy. Jeszcze...

Jeszcze jedna rzecz, która umknęła mnie, ale i wszystkim składającym wyrazy współczucia Grażynie, te wyrazy współczucia i solidarności należą się również wetom z Łodzi i przede wszytskim Duszkowi, która mnóstwo swego czasu, serca i energii w Łodzi włożyła w ratowanie, diagnozowanie, przewóz po lecznicach, dokarmianie i dbanie o Norbiego.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lut 23, 2013 19:34 Re: Norbi [']

Animus pisze:Przeze mnie też przemawia żal, ale uważam, że priorytetem powinna była być anemia i zadbanie o poprawę morfologii.
Popieram słowa Słupek i argumenty, sama nie potrafię tak logicznie przedłożyć.
Nikt nie umniejsza dr. wet. wielki szacunek dla osób ratujących biedy, ale wyniki mówiły same za siebie.
U nas wyszła mykoplazma za pierwszym razem w rozmazie. Były objawy, podejrzenie FIA i udało się wstrzelić w moment wysiewu.

Mam pytanie, czy jesteś weterynarzem?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lut 23, 2013 19:42 Re: Norbi [']

magicmada pisze:
Animus pisze:Przeze mnie też przemawia żal, ale uważam, że priorytetem powinna była być anemia i zadbanie o poprawę morfologii.
Popieram słowa Słupek i argumenty, sama nie potrafię tak logicznie przedłożyć.
Nikt nie umniejsza dr. wet. wielki szacunek dla osób ratujących biedy, ale wyniki mówiły same za siebie.
U nas wyszła mykoplazma za pierwszym razem w rozmazie. Były objawy, podejrzenie FIA i udało się wstrzelić w moment wysiewu.

Mam pytanie, czy jesteś weterynarzem?


nie jestem, ale mogę mieć swoje zdanie i wyrażanie go w naszym wspólnym gronie,
nie umniejszam, ale dla mnie opiekuna chorej kotki zawsze najważniejsza jest morfologia,
to chyba normalne????

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 23, 2013 19:44 Re: Norbi [']

Animus pisze:
magicmada pisze:
Animus pisze:Przeze mnie też przemawia żal, ale uważam, że priorytetem powinna była być anemia i zadbanie o poprawę morfologii.
Popieram słowa Słupek i argumenty, sama nie potrafię tak logicznie przedłożyć.
Nikt nie umniejsza dr. wet. wielki szacunek dla osób ratujących biedy, ale wyniki mówiły same za siebie.
U nas wyszła mykoplazma za pierwszym razem w rozmazie. Były objawy, podejrzenie FIA i udało się wstrzelić w moment wysiewu.

Mam pytanie, czy jesteś weterynarzem?


nie jestem, ale mogę mieć swoje zdanie i wyrażanie go w naszym wspólnym gronie,
nie umniejszam, ale dla mnie opiekuna chorej kotki zawsze najważniejsza jest morfologia,
to chyba normalne????

Oczywiście, masz prawo do wszystkiego, ale mnie dziwią diagnozy przez internet stawiane.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lut 23, 2013 19:50 Re: Norbi [']

ale jakie diagnozy? były wyniki świadczące o silnej anemii. To tylko tyle w temacie. Każdy projektuje na odległość swoje emocje, to trzeba zrozumieć.
Dla Ciebie wielki ukłon za wolontariat.

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 23, 2013 19:51 Re: Norbi [']

To nie tak miało być... Zostały tylko łzy, bo brak słów.
Grażynko, przytulam Cię całym sercem.
Norbisiu [*] koteczku bądź szczęśliwy na wiecznie zielonych, słonecznych łąkach.
To nieprawda, że niewiele można było zrobić - dałaś Mu miłość, a On żegnając Cię oddał Ci swoją.
Czasami ludzie i zwierzęta spotykają na swojej drodze anioły - nazywamy ich przyjaciółmi - Ty jesteś takim aniołem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 23, 2013 19:54 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 10:00 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob lut 23, 2013 19:56 Re: Norbi [']

Grażynko,
wątek śledziłam nieśmiało ( bo moja wiedza przy Twojej maluczka), ale jednego jestem pewna. Jestes wspaniałą, dzielną Osobą, która trafiała ( pewnie przez swoją wrażliwość) na beznadziejne, cięzkie kocie przypadki.
Doświadczyły Cię one bardzo przykro. Bierzesz za nie odpowiedzialność. Obwiniasz się i zadręczasz.
Słuchasz rad i mądrości innych po fakcie...Bo mogłaś zrobić to, tamto...
A prawda jest taka: za śmierć tych kociaków odpowiedzialni są "ludzie" którzy doprowadzili je do takiego stanu.
Jestem przekonana,ze Norbi był słodkim kociakiem kupionym/wziętym dla dzieci. Podrósł,zaczął znaczyć więc...out!
Niech szlag trafi takich ludzi, niech ich doswiadczy ciezkimi , bolesnymi chorobami, niech skaże na poniewierkę i głód!
Grażynko, najprościej wziąć zdrowego, wychowanego w dobrym domu kociaka i chwalić się jego wzrostem, rozwojem tu, na forum...
Ty robisz cos WIĘCEJ!
I bądź z tego dumna!
Jestem z Tobą, rozumiem Twój ból.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob lut 23, 2013 20:00 Re: Norbi [']

gpolomska pisze:Obrazek
Ten obrazek znalazłam w dniu śmierci Aniołka - tak jakoś... jakby nie te skarpetki, to kogo Wam ten koteczek przypomina? :placz: :placz: :placz:


Thanatos tuli do snu Norbiego [*] :cry:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 23, 2013 20:04 Re: Norbi [']

Nie stawiam diagnoz przez internet. Przede wszystkim dlatego, że nie mam ku temu uprawnień, a po drugie dlatego, że jako nie-wet i nie-medyk nie znam się na tym. Ale mam prawo na forum przekazać diagnozę postawioną przez weta, z którą zostałam zapoznana, która została ze mną omówiona, z którą mogę się zgadzać albo nie. I mogę szukać rozwiązań i zadawać pytania lub wyrażać wątpliwości. Animus też może. Każdy może.

Dziewczyny - to do Was Wolontariuszek z Łodzi. Mam nadzieję, że to moje familiarne i koleżeńskie "Dziewczyny" Was nie razi. Jeśli tak, to przepraszam i przejdę w przyszłości do bardziej oficjalnej formy. Podziwiam Was i Wasze zaangażowanie. Ja psychicznie nie wytrzymuję schronisk. Nie nadaję się. Dla mnie to gorsze doświadczenie niż jeden umierający kot, nawet własny. Nie nadaję się na dom tymczasowy, bo bym zbieraczką pewnie została. Szanuję Was i to, co robicie. To bardzo dobrze, że stajecie za wetkami, które Norbim się zajmowały. Za to też Wam dziękuję, bo to ważne. Wy będziecie dalej z nimi współpracować, a one dalej będą kocie biedy ratowały. Dla nich też za to wielkie dzięki. Tylko tak się jakoś ostatnio nieszczęśliwie poskładało ... :cry:

Grażynko, ktoś musi być Czarnym Aniołem. One tego potrzebują. Chociaż na kilka miesięcy ... dni ... godzin ...

Nie potrafię sobie poradzić ...
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 23, 2013 20:05 Re: Norbi [']

Kurcze byłam cichym czytaczem i zakochana w Norbim :cry:
Słodki kotusiu, byłeś śliczny mimo, iż taki biedaczek, smutno.
Miałeś śliczne oczka, kochany pyszczek, nie zdążyłam tego napisać, przez to, że się tak czaiłam.
Śpij spokojnie piękny kocie (')
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Sob lut 23, 2013 20:09 Re: Norbi [']

gpolomska pisze:
Blekitny.Irys pisze:Ty jesteś takim aniołem.

Dlaczego one sobie mnie wybierają na ostatnie towarzystwo? Dlaczego inni mogą patrzeć jak stają na nogi, a ja - jak umierają? Dlaczego? I jak się do mnie tulą, bo czują, co się dzieje... wzywają mnie wtedy, gdy już nauka jest bezsilna i mówią: teraz ja... dlaczego? Za co?


Nie wiem, ale może dlatego, ze chcą w tę drogę zabrać to najpiękniejsze i co nie każdy może dać - Miłość płynąca prosto z serca.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości