Jestem.
Pokonałam rekord pobytu na kociarni, ale nie mogłam wszystkiego robić szybko. W związku z tym chyba na razie będę musiała zrezygnować z dyżurów w kociarni (przynajmniej z samotnych). Przepraszam, ale nie dam rady
1. Wyadoptowałam Ilka - wybłagał, żeby go pani wzięła - pani i jej córeczka okazały się zbyt delikatne jak na Yoko

A Yoko zachciało się bawić z paniami tak jak ze mną i nadgryzała je i tymi łapkami, wiecie...

Miały wziąć już Izi, o niebo spokojniejszą, ale Ilek tak miauczał żeby mógł zobaczyć panieneczki, że...

No wybłagał. I tak się kręcił i przytulał i buziaki rozdawał, że... I do transportera wszedł bez najmniejszych oporów. Powiedzmy, że to dobry znak, bo pani zbyt dużego pojęcia o kotach nie ma. Jednak sposób, w jaki do niego przemawiała i jak o nim mówiła, nieco złagodził moją niechęć.
2. Przyjęłam dostawę 18 kg karmy.Jest za drugimi drzwiami.
3. Gdzieś zniknęła rozpiska obsługi kotów - bardzo potrzebne! Jak ktoś nie czyta forum, to nie wie. Jak ktoś ma krótką pamięć, to nie wie.
Są dwie maści do zakraplania uszek.
4. Czesio zjadł. Miał miskę nietkniętą, zarówno suchego jak i mokrego. Podałam mu przez strzykawkę kurczaka z Gerbera i nagle sobie przypomniał o jedzeniu. Wciągnął połowę słoiczka. Przez strzykawkę jadł na początku, potem sam z miseczki.
W jego kuwecie znalazłam kupalka z największym
nicieniem jakiego w życiu widziałam

Martwym.
Mamy alarm Czesio. Jak nie zje przy dyżurancie - karmimy ze strzykawki.
5. Leszek obsiurał ścianę w boksie - wyglądało to trochę jakby miał zamiar zrobić do kuwety, ale zamiast pionowo, puścił poziomą strugę. Trzeba się niepokoić?
6. W ogóle kociarnia wyglądała jakby koty nic nie robiły poza trawieniem.
Brzydkie kupki również poza wolierą. Konsystencja taka jak zwykle jest kiedy są robaki :/ A cestal podawany był w lipcu z tego co widzę?
7. Józia bardzo piszczała jak jej czyściłam uszka, a robiłam to bardzo delikatnie! Przy uchu miała coś w rodzaju skrzepu, próbowałam to sczyścić wacikiem z wodą, ale nie dało rady. Zostawiłam, bo nie wiem co to. Co powiedział lekarz na temat pielęgnacji? I w którym uszku był ten brodawczak?