W imieniu Pipi - magbag wielkie dzięki
I tak bym jeszcze chciała, żeby koteczki trafiły jednak do jakiegoś domu, żeby same były tylko
czyjeś dobrego, kochającego , który by o nie zadbał.
Tylko, nie czytać mi tu, że ja myślę, że Pipi źle się nimi opiekuje, bo trafiły najlepiej, jak mogły, chodzi mi tylko o to, żeby ktoś miał na tyle czasu, żeby opiekować się tylko NIMI.
Pipi ma i tak wystarczająco dużo zajęć,no i do lecznicy droga daleka i uciążliwa.