To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

[Tajemniczy Wujek Z.]

No to go wypuść. Może ma już dość klatki.

[Cameo]

No to go wypuść. Może ma już dość klatki.

Po prostu nie mogę. Dlaczego?

1) bo dostaje antybiotyki w żarciu to raz
2) fajnie się oswaja (je z ręki!) to po drugie

Jeśli go wypuszczę to wlezie za łóżko i tyle z oswajania jak wyleczymy łapę to go wypuszczę, na razie trzeba go obserwować.

[Tajemniczy Wujek Z.]

ok. Niech w takim razie mieszka w swym "szpitalu na peryferiach"

My zaś (ja i Beata) poczyniliśmy dziś kolejne kroki w "oswajaniu" oswojonej Łaciatki. Schowała się za piecem, ale wyciągnęliśmy ją, nawet za bardzo nie protestowała trzymana trochę na siłę na kolanach. Chwilami siedziała swobodnie "bez pomagania". Jest całkowicie oswojona z ludźmi, nie kładzie po sobie uszu, nie usiłuje się wydostać na siłę, nie ma w niej agresji w stosunku do nas. Tylko jakoś tak boi się gdy przychodzimy. Gdy siedzi na kolanach, to na sam dźwięk otwieranych drzwi chce uciekać. Po dłuższej chwili spędzonej na kolanach ożywia się wyraźnie, wyprostowuje, je z ręki, rozgląda z zaciekawieniem. Chyba nie najlepiej znosi schronisko. Właściwie zawsze siedzi w takiej dziurze na wybiegu. Inne dzikie koty widujemy na wybiegu częściej niż ją.

[Babett_B]

Jeszcze niedawno Krówka musiała gonić Kaya w oswajaniu, a teraz go przegoniła.
Kay, poczuj tą rywalizację, bo zostajesz w tyle chłopaku Bierz przykład z koleżanki i na kolana marsz

[kropkaXL]

Kay jeszcze wszystkim pokaże jaki z niego gość-tylko troszke czasu potrzebuje-bo to niesmiały facet jest!

[Cameo]

Nie możecie porównywać tej krówki do Kaya, bo ona była domowa a Kay nie

Ta krówka jest jak moja Penelopa (obecnie w nowym domku) to był strachliwy kot, ale widać było że domowy, tylko skrzywdzony przez jakiegoś ale Penelopa wyszła na prostą i znalazła dom, czego życzymy tej krówce

Mała ciekawostka, dzisiaj przy sprzątaniu klatki wypuściłam Kaya na pokoje, myślałam że spier... do kuchni a on wolał zostać w moim pokoju wszedł raz do transportera, raz do tunelu moich kotów ostatecznie wybrał sobie miejsce na drapaku, nie wszedł do budki, tylko siedział przy samym wejściu i mnie obserwował w końcu wszedł do transportera który mu podstawiłam

[kropkaXL]

On już ma swoje miejsca w których czuje się bezpiecznie,ciesze się ,że coraz mniej sie boi,a juz to jedzenie z reki -rozczuliło mnie kompletnie!

[Nah]

ufff... Kamila ja już się przestraszyłam, że to z żarciem cos nie tak
schiza

ale już dobrze

Kamila mój potworek jak go zapchało dostał od wetki w strzykawce gliceryne (chyba) truskawkową, wszamał z przyjemnością i po drugim "uzyciu" poooooszło pieknie..
Ale u Kaya kupal chyba jest?

[Tajemniczy Wujek Z.]

Nie możecie porównywać tej krówki do Kaya, bo ona była domowa a Kay nie

Kama, nie porównujemy ich. I nikt też nie próbuje rozliczać Cię z Twojej pracy nad Kajem. Nie odbieraj tego tak. Głowa do góry, trzymamy za Was kciuki

[lolak]

Kciuki nieustanne
Kaju, nie wygłupiaj się, zdrowiej i oswajaj się ładnie!

[Cameo]

Rafał, spoko po prostu tak to zrozumiałam

Przyszedł mi do głowy pewien pomysł, jak Kay wyzdrowieje wypuszczę go z klatki, na 99% pobiegnie za łóżko, ale nie będę wstawiać mu tam żarcia, może skuszony zapachem jedzenia zacznie wychodzić

[Cameo]

Haniu, kuwetkuje, nawet pięknie:) czyścioszek:)

[kotika]

Jako odkłaczacz można dac mu trawkę.
Kay biegał na zewnątrz w schronisku, więc na pewno podjadał.
Mój Miś na przykład, nienawidzi pasty, ale uwielbia trawkę.
Gdy wracam z psem ze spaceru muszę miec dla niego trochę,
bo stoi przy miseczce i się domaga. Trawka pomaga mu w pozbyciu się kłaków.

Jeżeli jest planowana wizyta u weta, to może wcześniej podaj mu cos nawet łagodnego.
Kalm aid jest całkiem niezły. Pewnie i tak kot będzie szalał, ale myślę, że trochę mniej.

[Idula]

uwaga na dziką trawkę bo mogą być jakieś "lokatory" chetne zasiedlenia kotecka

[kropkaXL]

Myślę Kamila,że głód zwycięży i po cichutku pomaszeruje do michy