Sosnowiec Kocia Chatka

Przypomniało mi się - nadal mamy łapać kupy tych, co miały kokcydia bo mamy dostarczyć kupę rzadką a poprzedni okaz był zbity

Jeśli Kalinka nadal nie będzie wychodziła z trasnporterka to nawet łatwiej będzie ją zabrać w piątek lub sobotę do jej domu - działki przy Kalinowej.

Tylko, że transporterków jakoś mało mamy

Mara S pisze:Przypomniało mi się - nadal mamy łapać kupy tych, co miały kokcydia bo mamy dostarczyć kupę rzadką a poprzedni okaz był zbity

Jeśli Kalinka nadal nie będzie wychodziła z trasnporterka to nawet łatwiej będzie ją zabrać w piątek lub sobotę do jej domu - działki przy Kalinowej.

Tylko, że transporterków jakoś mało mamy

Ja jutro musze zabrac swój (ten czarny z fioletowymi drzwiczkami) na Lundka i wasz na Łatka(ale oby dwa przywiozę wieczorem)
Jeżeli nie będzie jakiegoś wolnego na Łatka zabiore tez mój wiązany szarno-czerwony(zepsuty przy walce z kotem)

Mara
nie wiem czy wchodzisz na watek schroniskowy sunia ma dobre wyniki krwi, tzreba umówić zabieg usuniecia zebow i jak bedzie dobrze znosic narkoze to zostanie wysterylizowana. proszę poproś Tate zeby sie umówil w Lupusie tylko niech powie ze to ta 14-latka ze schroniska. Musimy uzbierac 150 zł na zabieg jesli mozesz prosze zrob jej zdjecia.

W Chatce w pomieszczeniu obok kwarantanny - tam gdzie zlew - Piotr zostawił dla Iwety reklamówki z deskami i szybami

nie są opisane więc proszę uważać.

Mara może opisz je żeby było bezpieczniej

Na szybko :
- Balbinka już na stole operacyjnym , operacja jest ryzykowna ciąża była na granicy porodu, trzymajcie kciuki !!!
-Klaudynka już po prześlwietleniu , ma zajętą prawą zatokę , będzie zmiana leczenia ale wskazania otrzymamy później.

Czyli co - jednak nie lepiej było by urodziła i uspać ślepaczki?

za pomyślną operację i za wyleczenie Klaudynki :ok:

gosiakot pisze:Na szybko :
- Balbinka już na stole operacyjnym , operacja jest ryzykowna ciąża była na granicy porodu, trzymajcie kciuki !!!
-Klaudynka już po prześlwietleniu , ma zajętą prawą zatokę , będzie zmiana leczenia ale wskazania otrzymamy później.

Moja Lula ma prawą strone tyle że ma o wiele wiele gorzej

mam nadzieję że u Klaudynki ta się to wyleczyć :ok:

i

za Balbinkę, żeby wszystko poszło dobrze

Balbinka trzymaj się dzielnie :!:

Po dyżurze:
na drowej wszystko ok, tylko zupełny brak jedzenia mokrego.
na kwarantannie:
Panter robił przy mnie siku :ok:

Nie podoba mu się już w boksie, i nie jest fanem suchego żarełka.
Łatek robi kupe-zupe, pewnie po tym antybiotyku. Uwielbia byc noszony na rękach, w boksie miaukoli niemożliwie.
Kalinka wyszła z kontenerka i musiałam go zabrac z boksu, bo tak leżała wciśnięta między kontenerek a kraty, że nie mogłam otworzyc szerzej drzwiczek bo by wypadła

Lundek leżał cały dyżur na oknie, a potem niestety polazł za boksy i tam siedzi. Próbowałam go wyjąc, nawet odsunęłam tą szafę z ręcznikami, ale nic z tego :roll:

Ten kocurek mnie chyba nie lubi, bo wiecznie mi się gdzieś ukrywa

Bianeczka bardzo smutna bez Kali.

Mara S pisze:Czyli co - jednak nie lepiej było by urodziła i uspać ślepaczki?

Pani Doktor raczej tak sugerowała, bo niestety i tak by uśpila te kotki , a życie matki nie byłoby zagrożone .
Choć ja osobiście -gdyby to ode mnie zależało to bym wzięła do siebie matkę i kocięta na odchowanie -trudno , nawyżej się rozwiodę :mrgreen:

Wiem , że nie należy sprowadzać na świat niechcianych zwierząt, ale jakoś nie umiem sie pogodzić z tym usypianiem tuż po urodzeniu, bardzo to dla mnie trudne do zaakceptowania.
Co do Klaudynki , to prawdopodobnie będzie miała leki w tabletkach , ale na razie nie mam żadnych pewnych wiadomości, wszystkiego wkrótce sie dowiemy.

Balbinka już jest po wszystkim, właśnie już zakończono zakładanie szwów rana duża, Pani Doktor w tej sytuacji też zastosowała inną metodę usypiania. Szwy będą do ściągnięcia.

The Szops pisze:Lundek leżał cały dyżur na oknie, a potem niestety polazł za boksy i tam siedzi. Próbowałam go wyjąc, nawet odsunęłam tą szafę z ręcznikami, ale nic z tego Ten kocurek mnie chyba nie lubi, bo wiecznie mi się gdzieś ukrywa

Może niech juz dzisiaj połazi po kwarantannie, przyzwyczai sie do większej przestrzeni, a wieczorem go zabiore

oby tylko nic sobie nie zrobił w Chatce.

Ma ktoś może jakiś nr tel do zarządzających fundacją For Animals z Dąbrowy? Podobno mają zamiar organizować festiwal psa i kota 21.04, czyli w najbliższą sobotę, w Parku Sieleckim w Sosnowcu, ale nie wystąpili do Prezydenta o zgodę na udostępnienie terenu, co jest potrzebne przy takich imprezach.
Koleżanka z Wydziału chciałaby do nich zadzwonić i to wyjaśnić a na ich stronie są tylko adresy e-mail.

Iwona11 pisze:Ma ktoś może jakiś nr tel do zarządzających fundacją For Animals z Dąbrowy? Podobno mają zamiar organizować festiwal psa i kota 21.04, czyli w najbliższą sobotę, w Parku Sieleckim w Sosnowcu, ale nie wystąpili do Prezydenta o zgodę na udostępnienie terenu, co jest potrzebne przy takich imprezach.
Koleżanka z Wydziału chciałaby do nich zadzwonić i to wyjaśnić a na ich stronie są tylko adresy e-mail.

Może napisz na ich FB http://www.facebook.com/pages/Fundacja- ... 451?ref=ts tam tez pod zdjęciami sa jakies nr tel.

Dzięki

Sosnowiec Kocia Chatka

Kto przegląda forum