Maksiu w domu :)

kamari pisze:Mam taką propozycję - jeżeli Maks ma przyjechać do Siedlec (nie było jednoznacznej odpowiedzi, więc w sumie nie wiem na pewno ), no więc zakładajac, że jedzie do Siedlec i jest transport do Warszawy, to wstrzymują nas tylko testy, z którymi może byc problem.
Mam gdzie odizolować Maksa nawet na dwa-trzy dni (dom bez zwierzaków), mogę więc spokojnie zrobic mu testy na miejscu - bez wożenia testów z Wrocławia. Nasi weci też potrafią zrobić testy, ale nie trzeba tyle na nie czekać

Troszkę już jestem zmęczona przeciwnościami losu w wyciaganiu Maksa ze schronu. Jeżeli nie chcecie, żeby jechał do nas, to napiszcie wprost. Jeżeli chcecie - to po prostu to zróbmy, przewieźmy go.

Kamari testy są u Marcina, niedaleko schronu. Ewelina miała się z nim skontaktować w sprawie ich zrobienia, na pewno da znać, a do końca tygodnia jeszcze trochę czasu, myślę że się uda to jakoś zorganizować.

Ja szczerze mówiąc to się kompletnie w tym tansporcie pogubiłam już :roll:

Gibutkowa droga - transport akurat bardzo prosty na szczęście, kwestia wrocławskich decyzji i organizacji badań za to trochę się chyba zapętliła... :roll:

Mam propozycję - jeśli do końca jutrzejszego dnia nie uda się Maksiowi zrobić badań zdecydujcie tylko, czy może jechać na DT do Kamari (Siedlce). Jeśli tak - umawiam się z p. Markiem na jak najszybszy termin transportu. Potrzebuję tylko kontaktu do zorganizowanej i konkretnej osoby od Was, która będzie mogła zorganizować wydostanie Maksa ze schronu i przekazanie go p. Markowi określonego dnia.

Odnośnie przekazania testów - jako że niespecjalnie można je transportować bez lodówki, jeśli nie będą wykonane jutro w schronisku to Kamari zorganizuje przebadanie Maksa w Siedlcach a ja sfinansuję koszt.

Gibutkowa - testy zakupione przez Ciebie na pewno się u Was nie zmarnują - i być może będą szansą dla następnej wrocławskiej kociej biedy!

A Szalony nie miała transportować w niedzielę razem z jakim innym kotem? :roll:

Szalony Kot przywiezie inną kotkę w niedzielę, ale nie ma co tych transportów łączyć na siłę :ok:

W razie potrzeby ja pojadę po Maksa do Warszawy. Wszystko jedno kiedy :ok:

Transport z pomocą Szalonego Kota wchodzi chyba w grę tylko, jeśli do niedzieli Maksencjusz byłby już w Warszawie. Ale jeśli się do niedzieli to nie uda, to mój TŻ będzie prawdopodobnie jechał do Siedlec za tydzień - 7.08, więc ewentualnie może tak to byśmy dogrywali.

joluka pisze:Gibutkowa droga - transport akurat bardzo prosty na szczęście, kwestia wrocławskich decyzji i organizacji badań za to trochę się chyba zapętliła...

Mam propozycję - jeśli do końca jutrzejszego dnia nie uda się Maksiowi zrobić badań zdecydujcie tylko, czy może jechać na DT do Kamari (Siedlce). Jeśli tak - umawiam się z p. Markiem na jak najszybszy termin transportu. Potrzebuję tylko kontaktu do zorganizowanej i konkretnej osoby od Was, która będzie mogła zorganizować wydostanie Maksa ze schronu i przekazanie go p. Markowi określonego dnia.

Odnośnie przekazania testów - jako że niespecjalnie można je transportować bez lodówki, jeśli nie będą wykonane jutro w schronisku to Kamari zorganizuje przebadanie Maksa w Siedlcach a ja sfinansuję koszt.

Gibutkowa - testy zakupione przez Ciebie na pewno się u Was nie zmarnują - i być może będą szansą dla następnej wrocławskiej kociej biedy!

A ten p. Marek to rozumiem z Wrocławia by Maksa zabrał tak?? Bo do niedzieli to ja wątpie czy znajdziemy transport do Warszawy. Czekam na odp od sunicrama kiedy miałby możliwość podjechania do schroniska z testami. Jeżeli wyciągnięcie ze schronu miało by być w weekend to ja pójde bo Nina już nie bierze antybiotyku (do wczoraj nie wiedziałam czy będe mogła iść czy nie więc nic nie pisałam żeby nie mącić)

Edit: Jeszcze doczytałam o Tż joluka - jezeli nadal będzie to niedziela to również z go wyciągnę ale jeżeli by się przesunęło np na sobotę to już niestety nie dam rady bo musze swoje koty na badania zabrać z Lubina do Wrocławia

Chyba że Sunicram da radę go wyciągnąć wczęniej np. w sobotę. Czekamy na info od Niego.

Dogadalysmy się z Marysia(Kamari)i Ona przejmie Maksia niezaleznie od wyników testu,a dziewczyny na FB pomoga w szukaniu domu.Jestem za ,ale Ciotka Kamari musi wiedziec ,że nalocik szykuję :twisted:

tak więc czuje się zwolniona z deklaracji dt Maksowi

Bedzie mu u Marysi dobrze, to pewne

JaEwka pisze:A ten p. Marek to rozumiem z Wrocławia by Maksa zabrał tak?? Bo do niedzieli to ja wątpie czy znajdziemy transport do Warszawy.

Pan Marek jest z Wrocławia i jeździ czasami na trasie Wrocław-Warszawa. Więc żadnego transportu do Warszawy nie musicie już szukać.

JaEwka pisze:Edit: Jeszcze doczytałam o Tż joluka - jezeli nadal będzie to niedziela to również z go wyciągnę ale jeżeli by się przesunęło np na sobotę to już niestety nie dam rady bo musze swoje koty na badania zabrać z Lubina do Wrocławia

Jeśli miałby Maksia w przyszły weekend z Warszawy do Siedlec przewozić mój TŻ, to najpóźniej w sobotę wieczorem (czyli 06.08) Maks musiałby być w Warszawie, bo TŻ rano w niedzielę wyjeżdża...

A jak jest z tą niedzielą Bożenko? Czy ewentualna pomoc Szalonego Kota w przewiezieniu Maksia do Siedlec wchodzi w grę? Bo SzK jedzie chyba do Ciebie... - nie wiem, czy to przez Siedlce... :oops:

OOOK

To już wszystko rozumiem :wink:

A ta Pani z FB to ta co ze mną pisała czy o kimś innym mówicie ??

Szalony Kot przywiezie kota do Siedlec, ja go odbiorę z dworca i zawiozę do Bożenki pod Siedlce, bo ona jest unieruchomiona bez auta.

Maksa umieściłabym wstępnie u kolegi, który nie ma wogóle zwierzaków. Jeżeli testy będą ok, to zabiorę Maksa do siebie, jeżeli nie - kolega się poświęci i go przetrzyma. Piszę "poświęci" bo on ma alergię na sierść, ale w razie potrzeby zawsze mnie ratuje.

Ale jak będziemy wyciągąc Maksa ze schroniska to od razu można mu testy zrobić przecież, chyba że Marcina nie będzie to wtedy już jak pojedzie bo w schronie testów nie posiadają :roll:

JaEwka pisze:Ale jak będziemy wyciągąc Maksa ze schroniska to od razu można mu testy zrobić przecież, chyba że Marcina nie będzie to wtedy już jak pojedzie bo w schronie testów nie posiadają

Jeżeli się to uda zgrać, to super, jeżeli nie to trudno :ok:

Wstepnie Joluka, nic nie zmieniałam..powiedziałam tylko Szalonemu Kotu,ze przewóz Maksia nie jest pewny w 100%,ale nic nie odwołuje..Dogadajcie prosze jak tylko najszybciej sie da.Mój telefon macie, gdyby nie daj Boze mi net siadł(a czesto tak mam)przynajmniej ostatnio.Tyle,że ktos musiałby Maksa wpakowac Szalonemu Kotu do pociagu,a Kamari odebrac z pociagu, bo Szalony Kot wiezie 2 koty z Konina

Maxiu miał testy??? bo już się pogubiłam :roll:

Maksiu w domu :)

Kto przegląda forum