160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 21, 2009 22:25

hm no moze byc :lol: :lol:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob mar 21, 2009 22:35

Witam Dziewczyny. Przepraszam ale dzis nie bede nic pisac. Przed chwilą odszedł mi Michaś.Dwu letni zaszczepiony kastrat.Zabrany jako pół roczny kociak z rejonu Malwinki w stanie bardzo nieciekawym. Cóż choć te dwa lata życia mu dałam.....Wyrok i tak pewnie zapadł już dużo wcześniej. Tak mi przykro. To był taki fajny kot.Michaś [*]Pozostaniesz w mym Sercu i Pamieci na zawsze. Choroba spustoszyła organizm w ciagu kilku dni.Walczylismy ale wyrok zapadł. Dzis Mój Tato miał znów wypadek. Tydzień temu odebrał skuter po remoncie po poprzednim wypadku jak facet w niego wjechał. Tak sie cieszył ze nie będzie musiał wydawać na bilety na dojazdy do pracy. Dzis wjechała w niego babka.Oczywiście ani tym razem ani poprzednim Tato nie byl niczemu winien.Jest mi cieżko. Muszę odpoczać i czymś sie zająć. Przepraszam Was.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31595
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 21, 2009 22:41

Bardzo mi przykro...
Michaś[*][*][*]
Mam nadzieje że ojcu nic się nie stalo!

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 21, 2009 22:52

Smutno...
pani Izo, bardzo współczuję.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob mar 21, 2009 23:00

dominikanna1 pisze:Bardzo mi przykro...
Michaś[*][*][*]
Mam nadzieje że ojcu nic się nie stalo!
Mam nadzieję że nic Mu nie jest. Jest zdenerwowany tym wszystkim. Nawet kolacji odmowił.Dwa tygodnie czekał na części po tamtym wypadku żeby naprawić. Potem dwa tygodnie żeby zrobili. I w koncu go odebrał. Ubezpieczalnia pokryła wszystkie koszty. I znów to samo. Minął zaledwie tydzień.Babka w niego wjechała a przed Tatą był jeszcze inny samochod. Więc chyba nie muszę pisać jak to się skonczyło?Przykro mi bo Michaś tak cierpiał od kilku dni. Bardzo cierpiał.Ale miałam w sobie jeszcze cień nadzieji. Nie chciałam Wam pisać bo i tak ciągle takie smutne rzeczy Wam tu piszę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31595
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 21, 2009 23:02

Michaś... [*] :cry:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 21, 2009 23:07

iza71koty pisze:
dominikanna1 pisze:Bardzo mi przykro...
Michaś[*][*][*]
Mam nadzieje że ojcu nic się nie stalo!
Mam nadzieję że nic Mu nie jest. Jest zdenerwowany tym wszystkim. Nawet kolacji odmowił.Dwa tygodnie czekał na części po tamtym wypadku żeby naprawić. Potem dwa tygodnie żeby zrobili. I w koncu go odebrał. Ubezpieczalnia pokryła wszystkie koszty. I znów to samo. Minął zaledwie tydzień.Babka w niego wjechała a przed Tatą był jeszcze inny samochod. Więc chyba nie muszę pisać jak to się skonczyło?Przykro mi bo Michaś tak cierpiał od kilku dni. Bardzo cierpiał.Ale miałam w sobie jeszcze cień nadzieji. Nie chciałam Wam pisać bo i tak ciągle takie smutne rzeczy Wam tu piszę.

To straszne! Jak Ci ludzie jeżdzą!!!!!!!!!!!!! Nie ukrywam że jak widze kobite za kólkiem to mijam szerokim łukiem :( Mam nadzieje że pani Ojciec nie poczuje się żle .

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob mar 21, 2009 23:41

bardzo mi przykro[*] :cry:
mnie prawie wczoraj pieska mojego uspili
biedak ma 19 lat i jest w nienajlepszej kondycji
ale wet dal mu jeszcze szanse
i o dziwo nie wzial nic za wizyte i za leki ktore mu podal 8O

a z tym wyoadkiem to faktycznie nie fajnie
o tyle dobrze i bogu dzieki ze sie nic pani Ojcu nie stalo
dominikanna masz racje ja tez jak widze baby to szerokim łukiem
{choc musze powiedziec ze jesli chodzi o kierowcow dwupietrowych autobusow to babki wygrywaja :D }

pani Izo tylko prosze za duzo o p..chu nie myslec bo go pani jeszcze bardziej przyciagnie :evil:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie mar 22, 2009 1:12

A ja lubię dziewczyny za kierownicą.
Na ogół jeżdżą spokojniej, z większą rozwagą i rzadko naćpane bądź po pijanemu.
Wg mnie kobiety są bardziej odpowiedzialne w życiu i za kierownicą również.

Mam dość młokosów na drogach, którzy jeżdzą brawurowo nie zważając że stanowią zagrożenie dla innych.
Dzisiaj z ogromną szybkościa minął mnie i auto przede mną na linii ciągłej (było to pod górkę i na zakręcie) jakiś młodzian na motorze. O mały włos a zderzyłby się z ciężarówką wyłaniająca się zza wzgórza. Tym razem mu się udało i nam też. Gdyby doszło do zderzenia, to auto przede mną i moje również uczestniczyłoby w tym wypadku.

Pani Izo, niech Pani się trzyma.
Złe dni muszą się w końcu zmienić na lepsze.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Nie mar 22, 2009 7:38

Dzień Dobry o poranku.
Kastrat Wasyl prosi o kciuki. Dziś dla niego bardzo ważny dzień.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Nie mar 22, 2009 8:19

Dzień dobry

Izo, przykro mi z powodu Michasia i Twojego Taty. Niestety, młode kobiety za kierownica są niewiele lepsze od młodych chłopaków. Brak doświadczenia dorównuje brakowi wyobraźni. Jesienią ub. roku 20-latka zabiła na pasach matkę mojej koleżanki. Jechała ponad 100 w miejscu z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. Staruszka 85 lat nie zdążyła z tych pasów uciec w porę choć już była przy krawężniku po drugiej stronie.

NOT - kciuki za Wasylka :ok: :ok: :ok:

Miłego dnia wszystkim :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie mar 22, 2009 14:07

Dziewczyny zobaczcie jaki tymczasik mi sie trafił :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie mar 22, 2009 14:25

Niesamowity!
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie mar 22, 2009 14:27

Cześć!

Piękny tymczasik, taki biały-biały!

Izo, przykro mi z powodu Michasia...

Trzymam kciuki za Tatę.

Sabinko, ten tani vitopar zakupiłam w sklepiku na bazarku. Okazało się, że jest do rozcieńczania. Może popytaj w sklepach zoologicznych. Bardziej się opłaca niż ten, który wcześniej kupiłam na allegro- bo rozcieńcza się go i wychodzi tyle samo, ale 15 zł taniej.

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie mar 22, 2009 16:18

iza71koty pisze:Witam Dziewczyny. Przepraszam ale dzis nie bede nic pisac. Przed chwilą odszedł mi Michaś.Dwu letni zaszczepiony kastrat.Zabrany jako pół roczny kociak z rejonu Malwinki w stanie bardzo nieciekawym. Cóż choć te dwa lata życia mu dałam.....Wyrok i tak pewnie zapadł już dużo wcześniej. Tak mi przykro. To był taki fajny kot.Michaś [*]Pozostaniesz w mym Sercu i Pamieci na zawsze. Choroba spustoszyła organizm w ciagu kilku dni.Walczylismy ale wyrok zapadł. Dzis Mój Tato miał znów wypadek. Tydzień temu odebrał skuter po remoncie po poprzednim wypadku jak facet w niego wjechał. Tak sie cieszył ze nie będzie musiał wydawać na bilety na dojazdy do pracy. Dzis wjechała w niego babka.Oczywiście ani tym razem ani poprzednim Tato nie byl niczemu winien.Jest mi cieżko. Muszę odpoczać i czymś sie zająć. Przepraszam Was.

P.Izo dopiero doczytałam :!: Tak mi przykro :cry:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 561 gości