MOJE KOCIE BIEDY III Pożegnanie z Przyjaciółmi.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 30, 2015 2:47 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

111janina pisze:...a ile masz teraz, Wiesiaczku, kotow w domu?
Ja bym chciala drugiego kotka, malego, zeby Okruszek nauczyl go zwyczajow u nas w domu panujacych ale sie troche obawiam...
po pierwsze:
Okruszek jest troche egoistyczny i troche histeryczny, nie wiem jak by przyjal nowego,
po drugie:
dziewczyna, ktora przychodzila do nas do domu i opiekowala sie kotem podczas naszego wyjazdu do Polski juz tu nie mieszka, sprzedala dom i przeprowadzila sie do Danii.
Maz jest sceptycznie nastawiony do adopcji drugiego kota a ja wiem, ze ciaglosc kotow bedzie w naszym domu zachowana i dobrze chyba zeby ten starszy, rezydent, wprowadzil do domu nastepnego, mlodego kotka.
Wiesiaczek napisala;
"takie prawdziwe kocie dziecko, ciekawe świata,"
- wiesz...ten zdziwiony wzrok, spojrzenie, pozostalo mu do dzis.
Moja siostra, ktora nas odwiedzila i pierwszy raz zobaczyla Okrucha tez sie dziwila, ze on ma takie wielkie oczy, taki zdziwiony wiecznie wzrok, haha,
taka jego uroda widac

Moja kotka byla jedynaczka przez 8 lat i wtedy pojawila sie druga kicia - ktorej nie zaakceptowala, poniewaz za dlugo byla sama :roll:
Jesli myslisz o drugim kotku to wlasnie teraz kiedy jest mlody i chetny do zabawy - bedzie mial kompana do zabawy - pozniej moze byc ciezko. Glaski dla przystojniaka :201461
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 30, 2015 9:34 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Myszolandia pisze:Ale maleńtasy <3
Jaki dzwoneczek Słodzizna ma i jak mu do twarzy w nim <3

A to nasz pędzel :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Myszko pędzel jest świetny, takie kruszynki są takie urocze :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt sty 30, 2015 13:05 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Mój Koczis też przyszedł sam (drugie piętro w bloku), w czerwcu 2011 roku.
Myślałam, że ktoś podrzucił, ale sąsiadka z dołu widziała jak szedł za mną po schodach. Gdy po godzinie wyszłam z mieszkania, on czekał na wycieraczce 8)

Tak wtedy wyglądał śmiesznie:
Obrazek

a tak teraz:
Obrazek
:D
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sty 30, 2015 17:04 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Wygląda jak mój Figielek , mojego juz nie ma :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt sty 30, 2015 17:49 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Dziewczyny jesteście ekstra, że tak kochacie koty a one to wyczuwają i same do was przychodzą. :1luvu:
Do kogoś kto nie lubi zwierząt tak się nie garną. :201461 Pozdrawiam Was wszystkie. :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26863
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 30, 2015 17:59 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Dziewczyny...
piękne historie...cudne koty <3
U nas strasznie pada mokry śnieg,koty pochowane,trzeba dłużej wołać...
Pogoda fatalna...zimno,wiatr,przemokłam...suszę kurtkę,czapkę...
eh...zimo uciekaj...
Podziękowania dla Dobrej Duszyczki za 30 zł na bezdomniaczki <3
Lidka...przykro mi :cry:
Gosiu dziękujemy za dobre słowa :1luvu:
kicikicimiauhau
 

Post » Sob sty 31, 2015 12:56 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Hej :) Maleńkie koteczki, wyrosły na prawdziwe piękności :)
Moja Kitusia całe życie była jedynaczką. Miała 8 lat jak przygarnęliśmy do niej Maciusia też 8 letniego, nie było problemów. Potem Kitusia miała 13 lat jak doszła Marysia - zero problemu. Także to nie jest tak, że jak kot starszy to będą kłopoty. Wiele zależy od właścicieli. Jak atmosfera w domu jest spokojna i pełna zrozumienia to koty się dogadają. A jak wprowadza się nerwową atmosferę to rezydent łączy to z nowym kotem i to sytuacji nie ułatwia. Za nerwową atmosferę rozumiem to, że właściciel sam się stresuje nowym kotem więc i koty się denerwują. Rzadko się zdarza, żeby koty się nie dogadały, to są wyjątki sporadyczne. Zazwyczaj wszystko załatwi czas i spokój a tego potrzeba raz mniej a raz więcej.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 31, 2015 15:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Masz rację Klaudia, że koty zawsze się dogadają tylko potrzeba im czasu. U mnie długo to trwało ale już jest spokój, czasami się pogonią i łapy idą w ruch. :lol:
Najważniejsza jest spokojna atmosfera i dużo miłości dla nich. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26863
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 31, 2015 15:55 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Ja wczoraj w nocy myślałam, że koty się tłuką. A to dziwne, bo nigdy się nie biły. Ale ciągle łubudup, bum, bum :) I ciałem o podłogę lub ścianę. W końcu mówię -trzeba interweniować! A to ten łobuz Maryś mordował pluszową mysz a Kitusia patrzała z łóżka co ta tam tak szaleje ;))) Słodziki <3 Wybacz Beatko za OT :D Apropo Beata ma sporo kotów i też nie miała problemów z nimi, prawda?
Mi się zdaje, że prędzej się rodzeństwo nie dogada niż dwa koty, a wiem co mówię odnośnie rodzeństwa :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 31, 2015 16:43 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

klaudiafj pisze:Ja wczoraj w nocy myślałam, że koty się tłuką. A to dziwne, bo nigdy się nie biły. Ale ciągle łubudup, bum, bum :) I ciałem o podłogę lub ścianę. W końcu mówię -trzeba interweniować! A to ten łobuz Maryś mordował pluszową mysz a Kitusia patrzała z łóżka co ta tam tak szaleje ;))) Słodziki <3 Wybacz Beatko za OT :D Apropo Beata ma sporo kotów i też nie miała problemów z nimi, prawda?
Mi się zdaje, że prędzej się rodzeństwo nie dogada niż dwa koty, a wiem co mówię odnośnie rodzeństwa :ryk:

:mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sty 31, 2015 18:18 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Witajcie <3
Bezdomniaczki nakarmione,pogoda taka sobie,zimno...
Ślisko...
Na jednej stołówce,prosto na moich miseczkach rozbita szklana butelka,w drobny mak :(
Zbierałam co większe kawałki,odłamek wlazł mi w rękę...
Eh...komuś tak te miski leżą na sercu,że nie wie już jak mnie ma odstraszyć...
A przed chwilą na dodatek spalił mi się telewizor...
Córka lubiała pooglądać wieczorkami...
Ah,to życie porąbane :(
kicikicimiauhau
 

Post » Nie lut 01, 2015 16:56 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Myszolandio,
swietny ten pedzel a zwlaszcza w tych "klimatach koloru" na zdj. nr2 - ocelocik na brzuszku, pregusek na pleckach.

Cindy i klaudiafj, dzieki za wskazowki i porady.
Violet - Koczis wygladal smiesznie ale juz na zdj. nr2 wystepuje jako dorodny kocur o ciekawej aparycji i szelmowskim spojrzeniu - cudo.
Wiesiaczku, moj tez uwielbia balkonowac ale raczej w dzien, w sloncu.
Wieczorami tez lubi, nie zawsze sie da z powodu wiatrzyska, czasem jest przyjemnie.
Balkonujacy Okruszek;
Obrazek
Obrazek

ale najbardziej lubi jednak tak spedzac czas;
Obrazek
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Nie lut 01, 2015 17:03 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Pozdrawiam niedzielnie :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 01, 2015 17:05 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Myszolandia pisze:Ale maleńtasy <3
Jaki dzwoneczek Słodzizna ma i jak mu do twarzy w nim <3

A to nasz pędzel :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Sylwia normalnie nie wierzę, że Mysia była taka mała :wink:
Słodkie są takie szkraby :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 01, 2015 17:38 Re: MOJE KOCIE BIEDY III Pomóż pomagać kocim nieszczęściom..

Witajcie, kochani :kotek:
Annaa pisze:Pozdrawiam niedzielnie :1luvu:

Dziękuję za pozdrowienia :201454 I wzajemnie :1luvu:
Myszka od Sylwii wyglądała tak jak moj Puszek, ten brzuchol cętkowany.. Śliczna :love:
Janinko, Okruszek to straszny leniuszek, piękne zdjęcia :1luvu:
A ten kroliczek to pierwsza zabawka Puszenka, razem śpią do dzis.. Poszyta tu i ówdzie, z wyrwanym jednym okiem, ale on go tak kocha.. Wystarczy rzucic krolikiem, a Puszek przynosi go w pyszczku jak piesek.. :oops: :1luvu:
Obrazek
Bezdomniaczki juz po kolacji.. Wybiegly z ogonkami do gory, weselsze, bo cieplej.. Dzis u nas odwilz, trochę poswiecilo slonce, wszystko się topi.. Mam nadzieję, ze mrozy szybko nie wrócą.. :(
kicikicimiauhau
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], imatotachi, kasiek1510, MruczkiRządzą i 75 gości