Poznań Główny PKP/PKS 2012 r| Budowa w pełni i nowe stado...

[moorland]

Już rozmawiałam z Panią, jesteśmy z nią umówione na poniedziałek

[kasia_5000]

Dzisiaj Ryś był na kontroli.
Wygląda, że jest ok, ale szwy po przepuklinie troszkę rozlizał, dlatego ma bezwzględny nakaz chodzenia w kołnierzu.
To Go bardzo unieszczęśliwia

Po wizycie u weta i odwiezieniu Rysia do piwniczki, MartaK, itaka i ja pojechałyśmy na łapankę na PKS.
Efekt łapanki:
Mama Pandy, Czarny Maluszek i Bella.
Niestety nie udało nam się złapać Buraski - siostry Czarnego Maluszka, chociaż było blisko.
Była w niezbyt dobrym stanie, ale po nieudanym podejściu zwiała i nie pokazała się już.

Mama Pandy generalnie bardzo wściekła, przy próbie odpchlenia w piwniczce, chciała zjeść mi rękę, dlatego odpuściłyśmy i wstawiłyśmy Ją do klatki.
Po włożeniu do klatki, od razu wyszła z transportera i zaczęła jeść mokrą karmę.
Może nie będzie z Nią tak źle.

Maluszek był przestraszony, wcisnął się w kąt transportera, ale nie ma w Nim za grosz agresji.
Dał się ładnie spryskać Frontlinem.
Bella najbardziej chyba oswojona, bo dała się spryskać i nie schowała się w transporterze.

W poniedziałek chcemy zabrać je do weta, ale tutaj jeszcze musimy dogadać szczegóły, co i jak i kto może.
moorland na pewno zabierze w pn Zuzię do weta, ale sama nie poradzi sobie z tyloma kotami.
Ja pracuję co najmniej do 18-tej.
Zatem jeszcze będziemy kombinować tak, żeby jak najszybciej wetki obejrzały nowe towarzystwo.

itaka - dzięki za dzisiejszą pomoc transportową!

[paula_kropcia]

[quote="kasia_5000"]Dzisiaj Ryś był na kontroli.
Wygląda, że jest ok, ale szwy po przepuklinie troszkę rozlizał, dlatego ma bezwzględny nakaz chodzenia w kołnierzu.
To Go bardzo unieszczęśliwia

Po wizycie u weta i odwiezieniu Rysia do piwniczki, MartaK, itaka i ja pojechałyśmy na łapankę na PKS.
Efekt łapanki:
Mama Pandy, Czarny Maluszek i Bella.
Niestety nie udało nam się złapać Buraski - siostry Czarnego Maluszka, chociaż było blisko.
Była w niezbyt dobrym stanie, ale po nieudanym podejściu zwiała i nie pokazała się już.

Mama Pandy generalnie bardzo wściekła, przy próbie odpchlenia w piwniczce, chciała zjeść mi rękę, dlatego odpuściłyśmy i wstawiłyśmy Ją do klatki.
Po włożeniu do klatki, od razu wyszła z transportera i zaczęła jeść mokrą karmę.
Może nie będzie z Nią tak źle.

Maluszek był przestraszony, wcisnął się w kąt transportera, ale nie ma w Nim za grosz agresji.
Dał się ładnie spryskać Frontlinem.
Bella najbardziej chyba oswojona, bo dała się spryskać i nie schowała się w transporterze.

W poniedziałek chcemy zabrać je do weta, ale tutaj jeszcze musimy dogadać szczegóły, co i jak i kto może.
moorland na pewno zabierze w pn Zuzię do weta, ale sama nie poradzi sobie z tyloma kotami.
Ja pracuję co najmniej do 18-tej.
Zatem jeszcze będziemy kombinować tak, żeby jak najszybciej wetki obejrzały nowe towarzystwo.

itaka - dzięki za dzisiejszą pomoc transportową![/q



A gdzie jedziecie do wetka? mogę Wam jutro pomóc z transportem i w ogóle. Na 12 mam spotkanie ale myślę że ok 14 już będę wolna także piszcie jakby co MartaK ma do mnie telefon

[paula_kropcia]

A gdzie jedziecie do wetka? mogę Wam jutro pomóc z transportem i w ogóle. Na 12 mam spotkanie ale myślę że ok 14 już będę wolna także piszcie jakby co MartaK ma do mnie telefon

[miki27]

To jednak wtedy wypuszczenie Belli wyszło Jej na dobre, bo to Ona była wcześniej przez Was łapana na sterylkę, czyż nie? Kiedyś zachowywała się w klatce jak Dzikus a teraz Miziak chociaż czasami łapką uderzy. A co będzie z ta siostra Czarnulka, to jest ta co się krztusiła. A kot Mozaika i ten bez kawałka futerka były wczoraj?
Widziałam, że Pandzior ma ogłoszenia to jednak nie pojechał do swojego domku?

[itaka]

A gdzie jedziecie do wetka? mogę Wam jutro pomóc z transportem i w ogóle. Na 12 mam spotkanie ale myślę że ok 14 już będę wolna także piszcie jakby co MartaK ma do mnie telefon

Po prawej stronie w dolnym rogu swojego postu masz takie coś jak edycja Jak coś zapomniałaś napisać wystarczy edytować. Tak piszę bo widzę, że piszesz post pod postem no i jesteś tu nowa może nie wiesz

[paula_kropcia]

A gdzie jedziecie do wetka? mogę Wam jutro pomóc z transportem i w ogóle. Na 12 mam spotkanie ale myślę że ok 14 już będę wolna także piszcie jakby co MartaK ma do mnie telefon

Po prawej stronie w dolnym rogu swojego postu masz takie coś jak edycja Jak coś zapomniałaś napisać wystarczy edytować. Tak piszę bo widzę, że piszesz post pod postem no i jesteś tu nowa może nie wiesz

o Dzięki

[kasia_5000]

Na pierwszą stronę wrzuciłam aktualny grafik.
itaka - wt i czw na Składowej karmi TŻ KMagdy.
Ponieważ na czwartek w tym tyg. zgłosiła się Zorlis, to TŻ KMagdy wpisałam tylko na wt.
paula_kropcia - koty pojada do weta na Rolniczą.
Jeszcze moorland ma sprawdzić, o której przyjmuje nasza wetka jutro i wtedy sie odezwiemy.
Dzięki za ofertę!

To jednak wtedy wypuszczenie Belli wyszło Jej na dobre, bo to Ona była wcześniej przez Was łapana na sterylkę, czyż nie? Kiedyś zachowywała się w klatce jak Dzikus a teraz Miziak chociaż czasami łapką uderzy. A co będzie z ta siostra Czarnulka, to jest ta co się krztusiła. A kot Mozaika i ten bez kawałka futerka były wczoraj?
Widziałam, że Pandzior ma ogłoszenia to jednak nie pojechał do swojego domku?

Bella to jest inna koteczka.
Ta, która wcześniej została złapana, była wczoraj. Ale nie dała się pogłaskać.
Czy pisząc "siostra Czarnulka", miałaś na myśli siostrę Radka?
Jeśli tak, to niestety została tam jeszcze
Kot Mozaika był, ale nie zbliżał się do nas. Kota bez futerka ja nie zauważyłam, ale może MartaK albo itaka Go widziały...?
Panda nie pojechał do domku - właściciel mieszkania się rozmyślił i nie pozwolił tym ludziom na kota, chociaż zamówili już wyprawkę.
Dziwne to, bo na spotkaniu pytałyśmy, czy właściciel się zgadza...

[skwareek]

Ta zlapana trojka jest do sterylki i potem do wypuszczenia czy zostaja w piwniczce??

[kasia_5000]

Zostają w piwniczce, mam nadzieję, że wszystkie będą do oswojenia...
Na tym terenie nie możemy już wypuszczać kotów, ponieważ za chwilę wjeżdża tam ciężki sprzęt i rozpoczyna się budowa galerii handlowej...

[moorland]

no i co się stało z banerkiem znowu?
Czemu on cały czas znika?

[merka]

Mam jutro dyżur na pks, proszę o info ile czego zabieracie z opisem ile w którym miejscu zostawiacie. Dzięki z góry.

[marinella]

chciałam zapytać o Radka
On rozumiem urodził się na tzw "wolnosci"
to nie jest domowy wyrzucony kot?

[MartaK]

chciałam zapytać o Radka
On rozumiem urodził się na tzw "wolnosci"
to nie jest domowy wyrzucony kot?

To tylko Radek wie Ja obstawiam, że urodził się na wolności.

EDIT: merka, na PKS mniej więcej 4 puszki i dobry kilogram chrupków. Stoi tam taka czarna skrzynka, pod którą trzeba zostawić suche i wodę, żeby nie zamokło i żeby sroki nie wyjadały. To w zagajniku. Drugie miejsce, to schody tego wysokiego budynku do wyburzenia.

[marinella]

chciałam zapytać o Radka
On rozumiem urodził się na tzw "wolnosci"
to nie jest domowy wyrzucony kot?

To tylko Radek wie Ja obstawiam, że urodził się na wolności.

EDIT: merka, na PKS mniej więcej 4 puszki i dobry kilogram chrupków. Stoi tam taka czarna skrzynka, pod którą trzeba zostawić suche i wodę, żeby nie zamokło i żeby sroki nie wyjadały. To w zagajniku. Drugie miejsce, to schody tego wysokiego budynku do wyburzenia.

jest niesamowicie proludzki
od kilku dni przychodzi do mnie, kładzie się obok mojej nogi i mruczy