Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szalony Kot pisze:Ta pani jest niesamowita
magdajedral pisze:Ale jednak Zosia perfidnie leje na materacyk. pani połozyła dwa na łóżku. I śpią - jedna na jednym, druga na drugim. I jak Klara wstanie to Zosia naleje na jej materac i ucieka pod łóżko. Tak jakby wiedziała że robi źle. Tyle, że pani absolutnie jej nie karci. Nawet więcej od razu wyciąga do niej rękę, przytula ją, głaszcze. Pani bardzo się o nią niepokoi i w poniedziałek pzrzychodzi na dwie godzinki do Zosi zwierzęcy psycholog
No sami powiedzcie - czy mogły trafić lepiej?????
magdajedral pisze:Już po wizycie.
Kicia dostała kroplówkę, jakiś antybiotyk, coś na odetkanie, bo prawdopodobnie była zatkana (bo jednak kitka myje się non stop prawie) i przez to osowiała. Miała też troszkę obnizoną temperaturę oraz była odwodniona co chyba normalne jest przy wymiotach. Pobrano jej krew, jutro wyniki i kontrola. Dostała tez jakiś lek do podania jutro rano.
Z opisów zachowania kici to zachowywała się do dzisiaj popołudnia normalnie. Jednak pani się zaniepokoiła gdy zbyt długo nie wychodziła spod kanapy, no i gdy zobaczyła te wymioty.
No cóż, teraz już wracają do domku, kicia (i pani) już spokojniejsza. Wetka tez obejrzała dokładnie brzuszek pod kątem guzków i wszelkich zmian. Nic nie zaobserwowała, więc moje przypuszczenia były raczej bezpodstawne.
Mam nadzieję że te dziwne objawy to fakt, że kicia bardzo stresowo reaguje na zmianę miejsca. Tym bardziej, że pani powiedziała że dwa razy nalała jej na łóżko (pierwszego dnia). Teraz już tego nie robi. Musiała dziewczyna zaznaczyć swój teren i tyle. U mnie na początku też reagowała na wszystko strasznie nerwowo, a potem jej przeszło. Poradziłam pani feliwaya. Jutro będzie kupiony.
magdajedral pisze:Zosieńka już coraz lepiej - wczoraj wpakowała się pani swojej na kolana i zaczęło się półgodzinne mizianie, mruczała, przekręcała się wywaliła brzucho i...... pani wyczuła 2 guzki.
Psycholog więc odwołany na razie (aby kici nie stresować kolejnym lekarzem i obcą osobą). Pani już umówiła się na wizytę u specjalisty od chorób onkologicznych.
Proszę wszystkich o kciuki za Zosię i jej cudowną Panią![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości