Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

A pani została uprzedzona, że to nie może być dom z psami? Kurczę, no ja wciąż nie rozumiem, mało kotów do adopcji jest w Kociej Mamie? Po co Ci zawracała głowę?

Tak, oczywiście, napisałam.
A po co? Nie wiem, ale na dźwięk "KM" włos mi się jeży na głowie. Swoją drogą - zastanawiam się, jak wiele osób jeszcze się nabierze na "KM" - ich strona niestety dość dobrze maskuje sposób działania

To brzmi dość złowieszczo :roll:

Ja nie znam tej strony i nie wiem nic o niej. Ale pewnie masz rację, historia z Mamele jest doprawdy dziwna.

Czasem coś brzmi zbyt pięknie, by mogło być prawdziwe. Tak jest w tym wypadku. A wątek o KM na pewno znasz

ryśka pisze:A wątek o KM na pewno znasz

No właśnie nie znam, ja mam straszne zaległości :oops:

Zajrzyj tutaj w wolnej chwilce (oczywiście nie proponuję Ci czytania 100 stron, zerknij na s. 13): viewtopic.php?f=1&t=105924, albo viewtopic.php?f=1&t=105924&start=165

Dzięki za link, zajrzę na str. 13.
Acha, to już się mniej więcej zorientowałam w metodzie KM.
Powiem jedno, Bóg strzegł, że tym razem nie wyszło

Muszę napisać kilka słów wyjaśnienia. Okazało się, że Pani, która chciała adoptować Mamele była związana z KM, ale bardzo krótko i obecnie nie ma z nimi nic wspólnego. Także niesprawiedliwie ją oceniłam i niesłusznie. :oops:

To tylko pokazuje, że w razie wątpliwości należy pytać i rozmawiać, nie wyciągając pochopnych wniosków.
Szkoda, że ze względu na psy, których Mamele się bardzo boi, ta adopcja nie wchodzi w grę.

Serdecznie zapraszamy na naszą odświeżoną stronę internetową :arrow:

http://www.podjednymdachem.org . Obecna jej forma da nam szansę informowania Was o wszystkim na bieżąco, także wracajcie do nas często!

Wkrótce pojawią się nowe działy, a już teraz zachęcam do oglądania ślicznych nowych fotek naszych futrzastych podopiecznych czekających na swoje własne Domy.

rewelacyjna strona, gratulację grrr... zrobienia takiej strony, naprawdę bardzo fajna

A ja dzisiaj mam powody do świętowania - Czejs po raz pierwszy przyszedł do mnie ZAWOŁANY na głaskanki. Nie miałam nawet żadnego przysmaku - po prostu go zawołałam, a on przyszedł się przytulić :1luvu:

.

Kto nie zagląda na wątek Operacji Zabieg, ten traci, ale i tak szepnę, że Franiutka została dzisiaj wysterylizowana. Niniejszym wszystkie PaJDotki mają już zabieg za sobą i dają innym kotom dobry przykład :ryk:

.

luelka pisze:A ja dzisiaj mam powody do świętowania - Czejs po raz pierwszy przyszedł do mnie ZAWOŁANY na głaskanki. Nie miałam nawet żadnego przysmaku - po prostu go zawołałam, a on przyszedł się przytulić .

Kto nie zagląda na wątek Operacji Zabieg, ten traci, ale i tak szepnę, że Franiutka została dzisiaj wysterylizowana. Niniejszym wszystkie PaJDotki mają już zabieg za sobą i dają innym kotom dobry przykład .

Gratuluję, oba wydarzenia super! :ok:

Nie może mi wyjść z głowy ta pani, która nie przyszła na spotkanie. Czy zadzwoniłaś może do niej i spytałaś dlaczego?

ryśka pisze:Zajrzyj tutaj w wolnej chwilce (oczywiście nie proponuję Ci czytania 100 stron, zerknij na s. 13): viewtopic.php?f=1&t=105924, albo viewtopic.php?f=1&t=105924&start=165

U mnie: Wanilia dostaje głupa, Loa jest z tego tytułu wściekła, a Frania wspięła się na wysokość 1,70 m kiedy przez 5 minut nie patrzyłam

Porusza się już niby sprawnie, ale ciągle ma jednak problem z równowagą. No i powiedzcie co z tym kotem zrobić: przecież nie podejdę i jej stamtąd nie ściągnę, bo zacznie w panice uciekać i sobie coś jeszcze ten mały głupek łepek rozbije. :conf:

Mam w domu wesołe miasteczko dzisiaj normalnie. Zacznę sprzedawać bilety wstępu i będzie na finansowanie Operacji Zabieg

starchurka, nie ściągaj, ale podstaw coś - krzesło, szafkę, drapak, cokolwiek, żeby jak się zdecyduje zejść, zrobiła to na raty.
A to dopiero alpinistka!

Ma po czym zejść na szczęście

Dzisiaj już biega zupełnie przytomnie, niestety bardzo długo było jej niedobrze i wymiotowała nawet w nocy. Może jest nadwrażliwa na narkozę albo dostała jej sporo - ze stresu mogła nie móc zasnąć.

Fundacja PJD, Vegas ma swój dom! :-)

Kto przegląda forum