Była dziś u mnie pewna Pani z .... Oto relacja z widzenia:
-Chcę koteczkę burą - pręgowaną (obowiązkowo - bez gadania). Słoneczko jest be bo oczka nie ma /kot kaleka??/.
-Na dodatek domek wychodzący. Jak to pani powiedziała: no na balkonik pójdzie i sobie na drzewko skoczy.
-A sterylka? No teraz nie, może kiedyś, ale jak to tak - ma nie mieć małych ???
-Co się stało z porzednim kotkiem? Pies rozszarpał kote
I na dodatek to jej przedszkole dzieciaste

Zamęczyły by biedne kocio.
No cóż mnie ta pani do gustu nie przypadła i kota nie dostała. odesłałam do Asi - może u niej jakoś inaczej będzie.
Aaaa.....i jej dzieci na odchodne powiedziały mi tekst: "ale brzydkie te koty!!!!" W takim razie DOWIDZENIA (mam nadzieję że nigdy więcej
