WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Rozliczenie wpłat Opiekunów Wirtualnych i Darczyńców w miesiącu czerwcu 2012 r.

1.Kotydwa12 dla kotków - 50 zł
2.Afatima dla Nikusia i Malinki - 50 zł
3.Anna3 dla Jacusia -50 zł
4.Panikota dla Szarusi - 25 zł
5.Marmotka dla Szarusia - 20 zł
6.Nelka83 dla Juniorka - 30 zł
7.Willow_ dla Zulu i Ziva - 50 zł
8.Megana dla Jaśminka - 30 zł
9.Wnusia i Klusek dla Sary i Halinki - 40 zł
10.-=Sara=- dla Szczurka i Pumy - 50 zł
11.Taizu dla kotków - 120 zł
12.Rastanja na suchą karmę - 20 zł
13.Kena dla Blusi - 30 zł
14.Ewaw dla Bartusia - 20 zł
15.Bemka dla Ksieżniczki - 30 zł
16.Liszyca dla Rekinka - 20 zł
17.Ania i jej Nitro dla Trusi i Andzi - 60 zł
18.Annafreesprit dla J.P -30 zł
19.Taya dla Czarnej Biedroneczki - 10 zł
20.Prosiaczki2 dla Oczko - 20 zł

Bazarki

1.Jono Bazarek biżuteryjny - 130 zł
2.Marysienka Bazarek biżuteryjny - 109 zł

Dziękujemy Wam Kochani z Całego Serca :1luvu:

kciuki za koteczkę :ok:

Dzięki Wiora

Stara suka haski została odebrana przez Straż Miejską.Nie wiem gdzie trafiła ,ale pewnie do schroniska.Pogryzła komuś kozę.

W tej sytuacji nie jestem pewna czy i ona nie brała udziału razem z tą młodą w duszeniu kotów na moich działkach.....

Ta babka do której należały obydwa psy rozeszła sie z tym gościem.Przez picie.No i zamieszkała najpierw z moim sąsiadem a potem i on ja wywalił za picie.No to zabrała psa i poszła mieszkać na jeszcze inną działke, gdzie ja przygarnęli.Teraz już nie mieszka bo i stamtąd wyleciała.Gościu przyjechał odebrał jej klucze i wystawił działkę na której wcześniej mieszkali na sprzedaż.

Boże przez co ten biedny pies musiał przejść... i jeszcze na koniec trafił do schronu

smutne to wszystko-tyle zwierząt ucierpiało przez jednego durnego człowieka

wiora pisze:Boże przez co ten biedny pies musiał przejść... i jeszcze na koniec trafił do schronu
smutne to wszystko-tyle zwierząt ucierpiało przez jednego durnego człowieka

Tak Wiora.To prawda.Tyle kotów zginęło.Żyły tam od lat.Kociaków od karmicielki.Zuszki to pierwsze kociaki które przeżyły.Ale zginęła ich matka i jeden kociaczek.

Do tej pory sie zastanawiam pies?Lis?I raczej obstawiam psy. :roll:

Kicia wróciła.Szew duży ale śliczny i precyzyjny jak zwykle.

Ciąża wysoka.Pięknie Dziękuję Lekarzom szczecińskiego Toz :1luvu:

za kolejny zabieg.I Osobie która mi pomogła :1luvu:

i wybawiła z ogromnego problemu.

Kupiłam trochę przysmaczków dla Zivy i Tusinki.Wynagrodzę jej aby szybko zapomniała i zrozumiała ... że tak lepiej.....

No to kamień z serca i święty spokój dla koteczki

To jeszcze jedna i potem delikatna przerwa :ok:

iza71koty pisze:Dzięki Wiora

Stara suka haski została odebrana przez Straż Miejską.Nie wiem gdzie trafiła ,ale pewnie do schroniska.Pogryzła komuś kozę. W tej sytuacji nie jestem pewna czy i ona nie brała udziału razem z tą młodą w duszeniu kotów na moich działkach..... Ta babka do której należały obydwa psy rozeszła sie z tym gościem.Przez picie.No i zamieszkała najpierw z moim sąsiadem a potem i on ja wywalił za picie.No to zabrała psa i poszła mieszkać na jeszcze inną działke, gdzie ja przygarnęli.Teraz już nie mieszka bo i stamtąd wyleciała.Gościu przyjechał odebrał jej klucze i wystawił działkę na której wcześniej mieszkali na sprzedaż.

Co to alkohol robi z ludzi

A szczególnie kobiety szybko się uzalezniaja. Biedne te zwierzaki, które są pod ich opieką. Muszą znosić ich różne nastroje i brak odpowiedniej opieki nad nimi. Szkoda też tych psów. Oby znalazły lepsze domki

iza71koty pisze:Kicia wróciła.Szew duży ale śliczny i precyzyjny jak zwykle. Ciąża wysoka.Pięknie Dziękuję Lekarzom szczecińskiego Toz za kolejny zabieg.I Osobie która mi pomogła i wybawiła z ogromnego problemu.

Kupiłam trochę przysmaczków dla Zivy i Tusinki.Wynagrodzę jej aby szybko zapomniała i zrozumiała ... że tak lepiej.....

A to już dobre i budujące wiadomości :!:

bodzia_56 pisze:
iza71koty pisze:Dzięki Wiora

Stara suka haski została odebrana przez Straż Miejską.Nie wiem gdzie trafiła ,ale pewnie do schroniska.Pogryzła komuś kozę. W tej sytuacji nie jestem pewna czy i ona nie brała udziału razem z tą młodą w duszeniu kotów na moich działkach..... Ta babka do której należały obydwa psy rozeszła sie z tym gościem.Przez picie.No i zamieszkała najpierw z moim sąsiadem a potem i on ja wywalił za picie.No to zabrała psa i poszła mieszkać na jeszcze inną działke, gdzie ja przygarnęli.Teraz już nie mieszka bo i stamtąd wyleciała.Gościu przyjechał odebrał jej klucze i wystawił działkę na której wcześniej mieszkali na sprzedaż.

Co to alkohol robi z ludzi A szczególnie kobiety szybko się uzalezniaja. Biedne te zwierzaki, które są pod ich opieką. Muszą znosić ich różne nastroje i brak odpowiedniej opieki nad nimi. Szkoda też tych psów. Oby znalazły lepsze domki

To prawda.Kobiety niszczy najszybciej.Wiem.Znam temat od podszewki niestety.

Moja Mama umarła a głównym powodem był właśnie alkohol, który co tu ukrywać zniszczył wszystko.
Był bezpośrednią przyczyna śmierci mojej Mamy i pośrednią mojego Taty.

To byli jeszcze młodzi ludzie.Mogli wiele zrobić.....

Alkoholizm przynosi cierpienie i ból.Najbliższych ale i zwierząt.....Tych zwierząt przez mój dom kiedy byłam dzieckiem przewinęło się dużo.Były to głównie psy i koty.Cierpiały jak my wszyscy.Mama może mniej, bo mieszkała osobno.Zresztą Mama nie tolerowała zwierząt w żadnej postaci.Koty wzbudzały w niej wręcz lęk i obawę.Tata generalnie wolał psy, jeśli tak można to ująć.
Jako dziecko byłam świadkiem tego czego nie powinnam.Jak i w moim domu jak i w otoczeniu.To co widziałam prawdopodobnie dość mocno odbiło się na mojej psychice, na tyle aby narósł we mnie bunt przeciwko niesprawiedliwości i pogardzie.Być może na tyle ,aby doprowadzić do tego ,że w tej chwili robię to co robię w tak dużym zasięgu.

Od dwóch dni wypatruję na ryneczku w kwiaciarni tanich kwiatków w doniczkach.Takich które postoją na Cmentarzu i nie wymagają częstego podlewania.Zbieram się i chyba jak juz wszystko będę miała przygotowane to podjadę w tym tygodniu.

Skończyłam sprzatać.Ziva ślicznie wyjadła prawie całą rybkę i zjadła całą praktycznie suchą karmę.

A miała sporo.Dzisiaj rano jak brałam kicie z pokoiku z klatki na zabieg, Ziva miała puste miseczki po nocy.Cztery dni temu odkryła do czego służy kuweta.Nareszcie.Wcześniej non stop robiła na kocyk w kletce który codziennie musiałam zmieniać.Dałam jej teraz suchego kawałek paszteciku i takie miesko w sosie ziołowym.Bardzo smakuje kotom.

Tusinka czyli kicia po zabiegu zjadła odrobinkę ze smakiem.Brzuszek ma gorący.Jutrzejszy dzień będzie dla niej ciężki.

Odczuje ból.Zwykle te 2-4 dni po zabiegu sa najtrudniejsze.Potem powolutku wraca forma.

Dobranoc Dziewczyny. :wink:

No i po co bedziesz kupować :evil:

Powiedz co potrzebuje a ja Ci wyślę :mrgreen:

iza71koty pisze:
bodzia_56 pisze:
iza71koty pisze:Dzięki Wiora

Stara suka haski została odebrana przez Straż Miejską.Nie wiem gdzie trafiła ,ale pewnie do schroniska.Pogryzła komuś kozę. W tej sytuacji nie jestem pewna czy i ona nie brała udziału razem z tą młodą w duszeniu kotów na moich działkach..... Ta babka do której należały obydwa psy rozeszła sie z tym gościem.Przez picie.No i zamieszkała najpierw z moim sąsiadem a potem i on ja wywalił za picie.No to zabrała psa i poszła mieszkać na jeszcze inną działke, gdzie ja przygarnęli.Teraz już nie mieszka bo i stamtąd wyleciała.Gościu przyjechał odebrał jej klucze i wystawił działkę na której wcześniej mieszkali na sprzedaż.

Co to alkohol robi z ludzi A szczególnie kobiety szybko się uzalezniaja. Biedne te zwierzaki, które są pod ich opieką. Muszą znosić ich różne nastroje i brak odpowiedniej opieki nad nimi. Szkoda też tych psów. Oby znalazły lepsze domki

To prawda.Kobiety niszczy najszybciej.Wiem.Znam temat od podszewki niestety. Moja Mama umarła a głównym powodem był właśnie alkohol, który co tu ukrywać zniszczył wszystko.
Był bezpośrednią przyczyna śmierci mojej Mamy i pośrednią mojego Taty.
To byli jeszcze młodzi ludzie.Mogli wiele zrobić.....

Alkoholizm przynosi cierpienie i ból.Najbliższych ale i zwierząt.....Tych zwierząt przez mój dom kiedy byłam dzieckiem przewinęło się dużo.Były to głównie psy i koty.Cierpiały jak my wszyscy.Mama może mniej, bo mieszkała osobno.Zresztą Mama nie tolerowała zwierząt w żadnej postaci.Koty wzbudzały w niej wręcz lęk i obawę.Tata generalnie wolał psy, jeśli tak można to ująć.
Jako dziecko byłam świadkiem tego czego nie powinnam.Jak i w moim domu jak i w otoczeniu.To co widziałam prawdopodobnie dość mocno odbiło się na mojej psychice, na tyle aby narósł we mnie bunt przeciwko niesprawiedliwości i pogardzie.Być może na tyle ,aby doprowadzić do tego ,że w tej chwili robię to co robię w tak dużym zasięgu.

Od dwóch dni wypatruję na ryneczku w kwiaciarni tanich kwiatków w doniczkach.Takich które postoją na Cmentarzu i nie wymagają częstego podlewania.Zbieram się i chyba jak juz wszystko będę miała przygotowane to podjadę w tym tygodniu.

Widzę, że i ciebie spotkały traumatyczne przeżycia związane z alkoholem. Z tego wynika, że mogła byś na ten temat dużo powiedzieć, ale tylko smutnego niestety

Powiem ci jednak, że tym bardziej zasługujesz na uznanie po tym co przeszłaś, bo wybrałaś w całości inną drogę. Kochasz zwierzęta jak rzadko kto, jesteś bardziej wrażliwa , co raczej dla ciebie nie jest za dobre, ( stąd masz troszkę smutne nastawienie do świata ), jest w Tobie tyle empatii, że mogłabyś nią obdarować wiele osób. Wiem, że ślady z dzieciństwa nigdy tak całkiem się nie zagoją, oby tylko ukierunkowały nas w tą dobrą stronę życia, innych ludzi i zwierzątek. Stąd ja kocham wszystkie zwierzaki jakie spotkałam i spotkam na swojej drodze, natomiast ludzi cały czas staram się szanować i nieraz też im pomagać. Jednak nie wszyscy niestety na to zasługują w przeciwieństwie do zwierząt.

Inną drogę Bogusiu..... :lol:

Tak poniekąd.Inny nałóg.Koty stały się nałogiem.I na nie idą wszystkie środki.

WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kto przegląda forum