Witam wszystkich
Jak to z Kiciusiem było już wiecie, ale nie wiecie, o pierwszej nocy.
Wczoraj jak przyjechał to po chwili wyszedł z transportera i poszedł za kanapę, potem do kuchni a potem prosto do Primy pod wannę. Pogadali sobie trochę – i zostali pod wanną.
Prima zestresowana, nie chciał się nawet ruszyć, ani drgnęła.
Ale po 4 godzinach – Prima zniknęła- w kuchni na meblach – a Kiciuś zaczął zwiedzać dom.
W nocy nasz gentelman szukał jej ciągle i nawoływał- Prima wyjdź, bo tu fajnie jest. Kuwetkę zaliczył- a nawet chyba oboje zaliczyli – i to nie tę „primiastą” tylko kuchenna nową. Prima odwiedziła mój pokój w nocy- nawet usiadła przy balkonie i zamiauczała.
Już wiem jak rożnie potrafią miauczeć

Nie bili się, nie gryźli- trochę panna powarczała, ale gentelman się nie zrażał.
Brałam go na ręce w nocy dwa razy- spokojnie

przytulił się i … poszedł szukac Primy. Rano- pogadał ze mną- trochę zaspałam- Prima zniknęła, a on jej ciąle szukał- to z relacji babci. Teraz podobno zasnął na maszynie w pokoju babci i wygrzewa się w słońcu. JEST niesamowity!!!!
Mam nadzieje, ze czarna małpa doceni kogo ma u swego boku. W każdym bądź razie- on na pewno zostaje. Nie wiem jak wyglądało moje życie bez Kiciusia? Szok

Facet ujął mnie swoim urokiem, oczami już wesołymi i ciekawym noskiem.
To tyle- na tę chwilę- wracam do pracy. Pozdrawiam od Kiciusia.
