magdaradek pisze:Mała Księżniczka w porządku. Matko kochana ile ten kot ma energii!! Szok!! Tylko muszę oduczyć jej tego gryzienia, bo wtedy do domu z dziećmi , który to dom nigdy kota nie miał, ona nie będzie się nadawać. Ona gryzie w zabawie i niby niezbyt mocno. Ale ząbki ma jak szpileczki, więc miłe to nie jest. Poza tym jest naprawdę fajna. Bardzo wesoła, a jak chce to i przymilna, na kolanach sobie zaśnie, albo przy twarzy się położy i piling jęzorkiem robi
I.....tfu tfu tfu......kicha sporadycznie, ale ćśśśśśśśśśśśś.......żeby nie zapeszyć
Mikołajek jest przecudnym stworzonkiem. Tak się bardzo cieszy, jak go się wypuści z klatki. Bryka, skacze, poluje na wyimaginowane stworki, jest naprawdę rozkosznyobserwowaliśmy go wczoraj i albo byśmy bardzo chcieli, albo minimalnie mniej trzęsie tą główką chłopczyk. Tzn jak biega i łazi to trzęsie jak trząsł, ale jakby dłużej potrafi w bezruchu tę główkę utrzymać jak np. siedzi. Wcześniej nawet jak siedział to trząsł główką cały czas, a teraz czasem potrafi siedzieć i naprawdę długą chwilę główka jest spokojna. Ale może za wcześnie jednak nam się tak wydaje....albo to nie ma znaczenia?
Bardzo byśmy chcieli, żeby maluchowi pomogły te leki.
W każdym razie Mikołajkowi jakby ta główka nie przeszkadzała cieszyć się życiemjest szczęśliwym, uroczym, kochanym kociątkiem
Zakochałam się w Mikołajku

Czemu go nie mogę wziąć?!



