POTRZEBUJĘ TYMCZASY II - DT dla kociąt! TRANSPORTERY ZWRÓCIC

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 05, 2008 0:02

coś mi wygląda że w niedzielę to mi sie nawet pomocnicy-piechurzy przydadzą, o jakiejś barbarzyńskeij godzinie w stylu 6-7 rano. czekam na szczególy, ale mozecie juz myslec o tej superofercie :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 05, 2008 9:31

Asia ja przeciez wiem ze to dla zabicia - ja tylko chciałam zakpic z pustych głów
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8750
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob kwi 05, 2008 9:45

Jopop - przysiegam - nie bede juz tych biedakow ciagac za ogony :lol: :lol: . A jak tylko bede mogla - pomoge w lapankach. Na razie powodzenia :wink: :wink:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob kwi 05, 2008 11:49

jopop pisze:
Gocha17_ pisze:Asia - jest u mnie transporterek od Ciebie, podpisany "kociareczka". Duzy, bordowy (troche pekniety z tylu). W tej chwili w Piasecznie, ale moge go przywiezc do W-wy.


przywieź :twisted:

i napisz co u trójłapki i maluchów, bo sie pogubiłam :roll:

Oki, to dzisiaj przywioze transporterek, ale albo gdzies na Mokotowie musze podrzucic poznym popoludniem/wieczorem, albo bedzie od wieczora do przejecia na Sadybie.

Nie pogubilas sie, tylko ja sie nie odzywam, bo czasu duzo nie ma - w pracy mnostwo roboty, obowiazkowe wizyty na Sadybie, do domu wracam na noce - jak obsluze caly kotostan, to pozostaje mi czas na sen ;)

Zuzia trojlapka miewa sie dobrze - kikutek jej slicznie obrosl bialym futerkiem i chetnie go uzywa do straszenia pozostalych kociakow. Przyzwyczaila sie juz nawet, ze trojca Blanka+Gracja+Stasio uwielbiaja gonitwy i pozorowane walki i powoli zaczyna w nich uczestniczyc (poczatkowo zaproszenie do zabawy kwitowala wscieklym prychaniem, przewaleniem sie na bok i gotowoscia 3 pazurzastych lapek do obrony). Czasem nawet za zabawkami pobiega, albo pileczka sie pobawi - chyba sie od moich tego nauczyla :-)
Zuzia ma dusze podroznika - nie sposob zapobiec jej wybieganiu na korytarz kiedy wychodze lub wchodze do mieszkania. A ze korytarz to takie wielkie atrium zakonczone drzwiami, to pozwalam jej chwile pokustykac, a potem zgarniam spod korys drzwi i wracamy do mieszkania.

Klaudia z Dymsia juz wyszly z grzyba, ale z kolei Dymsi przyplatalo sie jakies uczulenie czy cos - krostki pojawily sie najpierw na podgardlu, tam gdzie juz po grzybie futerko roslo, potem przy pyszczku, a potem nad oczkami. Bidulka to sobie rozdrapuje do krwi ;( Wetka wskazala Whiskasa jako winowajce (mea culpa, w biegu robilam takie zakupy, zeby oprocz suchego weaninga mialy tez cos smacznego), zaordynowala rozowe tabletki (zamiennik za zastrzyki, na ktore nie mialabym czasu chodzic). Tabletki lykamy, Whiskas odstawiony, a Dymsia ciagle podrapana.
Ja obwiniam ketokenazol, bo problemy z watroba i skorne wg mnie sa czesto scisle ze soba powiazane. Ketokenazolu zostalo mi jeszcze na 8 dni, ale na wlasna odpowiedzialnosc odstawie go Dymsi (grzyba nie widac juz od 2 tygodni) i zobaczymy, czy cos sie zmieni. A poniewaz zaschniete strupki i krostki dzialaja na mnie jak plachta na byka, to zeby nie smarowac ludzkimi kremami, zaczelam jej wsmarowywac oliwe z oliwek ... nawet jak zlize to nic sie nie stanie ;) Acha - Dymsia nadal strachliwa, ale mizianki tak lubi, ze zdarza jej sie nawet podejsc pod reke - a idac tak sie wyciaga i prezy, jakby juz czula te mizianki :D
Klaudia - okaz zdrowia, choc chudzienki (kocha suche, mokrego skubnie ledwie), za to tak pelen energii, ze tylko tupot slychac. Wyrywa sie z pokoju na potege, a wzieta na rece nie wie jak tu sie obrocic lub przytulic, czy przeciagnac. Zywe srebro.
Obie calusne na maxa! Dymsia nawet bardziej - bo ona wyciaga lapki, opiera o moje policzki jakby mi twarz w dlonie brala i patrzy, a potem siup i buziaka daje, i ociera sie, i wtula w szyje ... :love:
I to wszystko mimo moich krotkich, bo 2xdziennie po 15 minut, wizyt.
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob kwi 05, 2008 11:55

Jeszcze a'propos Zuzi - musze z kims przedyskutowac kwestie lapki: amputowac ja dalej, czy zostawic jednak kikut (wtedy zdecydowanie tylko w mieszkaniu). A przy okazji - warto by kicie wysterylizowac.
Czy oba zabiegi mozna zrobic za jednym razem? Czy jest to zbyt duze obciazenie dla organizmu?
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob kwi 05, 2008 15:32

myślę, że można, ale niech się wet wypowie...

mój Łapek miał nogę operowaną i jajca obcinane naraz...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 05, 2008 16:03

Gosiu, można te zabiegi wykonać pod jednym znieczuleniem :)

Tylko czy jestes pewna, że to konieczne?
Ten kikutek przeszkadza jej w jakis sposób?
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob kwi 05, 2008 16:28

Mogę się zgłosić na odgruzowanie o ile nie będzie się odbywać w godzinach mojej pracy. Miałabyś więc przy okazji transport - dwa w jednym ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob kwi 05, 2008 16:38

super, jednego odgruzownika już mamy :twisted: godziny dostosujemy, to u Ewki, z nią sie łatwo negocjuje godizny, na pewno za dnia żeby światło było lepsze.

mamy tu na forum SPECJALISTKĘ OD PORZĄDKOWANIA PIWNIC, ja pamiętam, ale na razie się ukrywa :twisted: zobaczymy czy się przyzna, a może ktoś ją wkopie?:) i w tym wątku bywa i nawet niedawno sie wpisywała :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 05, 2008 17:39

Mój TŻ też się zgłasza do odgruzowania tzn. ja mu powiedziałam, że ma się zgłosić :twisted:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob kwi 05, 2008 18:44

genowefa pisze:Mój TŻ też się zgłasza do odgruzowania tzn. ja mu powiedziałam, że ma się zgłosić :twisted:


a to piękne :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 05, 2008 19:01

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74242 - dzisiejszo-jutrzejsza prośba:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 05, 2008 20:59

czarna_agis pisze:Gosiu, można te zabiegi wykonać pod jednym znieczuleniem :)

Tylko czy jestes pewna, że to konieczne?
Ten kikutek przeszkadza jej w jakis sposób?

Przeszkadzac nie przeszkadza jej, nie robi nic co mogloby ten kikutek uszkadzac (o co sie balam). Jest to nawet dobra wersja, bo jak chce postraszyc moje koty to macha kikutkiem - ona zadowolona, a koty bezpieczne, bo po nosie pazurami nie dostaja, a wiedza, ze sobie pani Zuzia nie zyczy ...
Tak sie ladnie zagoil i zarosl bialym mieciutkim futerkiem, ze az slabo mi sie robi na mysl o cieciu i znowu mozolnym gojeniu i odrastaniu.

Moze faktycznie odpuscic - sterylka i intensywne szukanie domku :D
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob kwi 05, 2008 21:01

jopop pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74242 - dzisiejszo-jutrzejsza prośba:)

No wlasnie, transporterek czeka u mnie na odbior i zawiezienie do Bolilapki ...
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie kwi 06, 2008 16:48

Transporterek mial swoj transport - milo Cie bylo poznac Olu!

A ja wreszcie sie zmobilizowalam, i panienkom na wydaniu, i Zuzi, zalozylam wspolny watek na kociarni:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2988221#2988221
Zdjecia tam "odgrzewane", ale moze i do zrobienia nowych sie zmobilizuje ;)
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 307 gości