Kalinka ma bardzo bogatą mimikę Oczka okragłe, pysio śmiesznie marszczy - w "pamelkę" tzn wydyma dolną wargę i stroszy wąsiki. Tyle, że czarna jest i zdjęcia trudno jej tak zrobić, żeby było coś na nich widać Zapraszam do oglądania "na żywo"!
No to tak - Lucynka od lewej, na dole Takeshi, nad nim Irenka a w kłębek to chyba narzeczona mojego Pędzelka? Jak mi poszło ?
Ale jakby co to nagrody się zrzekam na korzyść mniej spostrzegawczych ( właśnie ze względu na narzeczonego Bubinki, "dzięki" któremu mamy bana na nowe koty stałe i tymczasowe)
27 lipca obchodziliśmy 6 "znaleźne" Luciny (2001 r.).
Tak mnie na wspominki wzięło i wygrzebałam zdjęcia niuni zrobione parę dni po. Na nich Lucinka była już "uprana". Jak ją znalazłam to myślałam, że jest burasem...
A teraz jest najbardziej miziastym kotem pod słońcem Przylepą i gadułą
PS. Tak, to w miseczce to jest mleko wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to nie najlepszy pomysł...
Kicorku, ja wiem, że byś zgadła w realu całą czwórkę przecież widzialaś i to nie jeden raz Zdjęcia telefonem robione więc jakość kiepska, ale nie mogłam się oprzeć, żeby nie pstryknąć takiej sielanki