Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agaaa pisze:Mam pytanko do osób karmiącymi karmami wysokobiałkowymi. Czy Was nie przerażają wartości wapnia, fosforu ? , w tych karmach wysokobiałkowych?.
Zastanawiam się jak długo na takich wartościach są wstanie pociągnąć kocie nerki.
Czy np. taki applaws kitten , nie jest zbyt dużym obciążeniem dla nereczek małego kociaka?
gpolomska pisze:Agaaa pisze:Mam pytanko do osób karmiącymi karmami wysokobiałkowymi. Czy Was nie przerażają wartości wapnia, fosforu ? , w tych karmach wysokobiałkowych?.
Zastanawiam się jak długo na takich wartościach są wstanie pociągnąć kocie nerki.
Czy np. taki applaws kitten , nie jest zbyt dużym obciążeniem dla nereczek małego kociaka?
kot-to-drapieznik-a-nie-chomik
czy-mieso-jest-dobre-dla-kota
Sucha karma w kocim menu - str. 9 pliku (str. 8 magazynu)
woda-karma-i-kocie-nerki
dlaczego-kocie-nerki-choruja
Agaaa pisze:gpolomska pisze:Agaaa pisze:Mam pytanko do osób karmiącymi karmami wysokobiałkowymi. Czy Was nie przerażają wartości wapnia, fosforu ? , w tych karmach wysokobiałkowych?.
Zastanawiam się jak długo na takich wartościach są wstanie pociągnąć kocie nerki.
Czy np. taki applaws kitten , nie jest zbyt dużym obciążeniem dla nereczek małego kociaka?
kot-to-drapieznik-a-nie-chomik
czy-mieso-jest-dobre-dla-kota
Sucha karma w kocim menu - str. 9 pliku (str. 8 magazynu)
woda-karma-i-kocie-nerki
dlaczego-kocie-nerki-choruja
W tych linkach nie ma odpowiedzi na moje pytanie.
Every living creature is “fine” until outward signs of a disease process are exhibited. That may sound like a very obvious and basic statement but if you think about it……
Every cat with a blocked urinary tract was “fine” until they started to strain to urinate and either died from a ruptured bladder or had to be rushed to the hospital for emergency catheterization.
Every cat on the Feline Diabetes Message Board was “fine” until their owners started to recognize the signs of diabetes.
Every cat with an inflamed bladder (cystitis) was “fine” until they ended up in pain, passing blood in their urine, and missing their litter box.
Every cat was "fine" until the feeding of species-inappropriate, hyperallergenic ingredients caught up with him and he started to show signs of food intolerance/IBD (inflammatory bowel disease).
Every cat was "fine" until that kidney or bladder stone got big enough to cause clinical signs.
Every cancer patient was “fine” until their tumor grew large enough or spread far enough so that clinical signs were observed by the patient.
The point is that diseases 'brew' long before being noticed by the living being.
This is why the statement “but my cat is healthy/fine on dry food” means very little to me because I believe in preventative nutrition - not locking the barn door after the horse is gone. I don’t want to end up saying “oops……I guess he is not so fine now!!" when a patient presents to me with a medical problem that could have been avoided if he would have been feed a species-appropriate diet to begin with.
Każda żywa istota jest " w porządku " dopóki zewnętrzne oznaki procesu chorobowego są wystawiane . To może brzmieć jak coś bardzo oczywistego i podstawowego , ale jeśli myślisz o tym ......
Każdy kot z zablokowanym układem moczowym był " w porządku " dopóki nie zaczął odcedzić na mocz i albo umarł z pękniętego pęcherza lub miał być przewieziony do szpitala do nagłego cewnikowania .
Każdy kot na Feline Diabetes Board był " w porządku " , aż ich właściciele zaczęli rozpoznawać oznaki cukrzycy .
Każdy kot z zapaleniem pęcherza moczowego ( zapalenie pęcherza) był " w porządku " , dopóki nie znalazł się w bólu , przekazując krew w moczu , nie trafiał do kuwety .
Każdy kot jest " w porządku " karmiony nieodpowiednim gatunkiem - aż hyperalergiczne składniki zaszkodziły i zaczął wykazywać oznaki nietolerancji pokarmowej / IBD ( zapalna choroba jelit ) .
Każdy kot jest " w porządku " dopóki kamienie w nerkach lub pęcherzu nie są na tyle duże , aby powodować objawy kliniczne .
Każdy pacjent z nowotworem jest " w porządku " dopóki ich nowotwór wzrośnie na tyle duży, lub złożone na tyle, że objawy kliniczne obserwowane są przez pacjenta .
Chodzi o to , że choroby " przewidywać " długo przed zauważeniem ich u żywej istoty .
To dlatego stwierdzenie " , ale mój kot jest zdrowy / ma się dobrze na suchej żywności " oznacza bardzo niewiele dla mnie, bo ja wierzę w prewencyjnej odżywianie, a nie zamykanie drzwi stajni, kiedy koń zniknął . Nie chcę skończyć mówiąc: "ups ...... Myślę, że nie jest tak dobrze teraz !", gdy chory zgłasza się do mnie z problemem medycznym i że można było uniknąć, gdyby został karmione dietą odpowiednią dla gatunku na początku.
Każde żywe stworzenie jest "zdrowe", dopóki nie pojawią się zewnętrzne objawy choroby. To może brzmieć jak coś bardzo oczywistego i podstawowego, ale kiedy o tym pomyśleć...
Każdy kot z zablokowanymi drogami moczowymi był "zdrowy", dopóki nie przestał sikać i albo nie umarł przez rozerwany pęcherz, albo nie wylądował na nagłym cewikowaniu w szpitalu.
Każdy kot chory na kocią cukrzycę (?) był "zdrowy", dopóki jego właściciel nie zaczął rozpoznawać objawów cukrzycy.
Każdy kot z zapaleniem pęcherza był "zdrowy", dopóki nie zaczął wić się z bólu, sikać krwią i załatwiać się poza kuwetą.
Każdy kot był "zdrowy", dopóki karmienie nieodpowiednim do gatunku, hiperalergenowym jedzeniem nie wywołało efektu i nie zaczął wykazywać objawów nietolerancji żywieniowej lub zapalnej choroby jelit.
Każdy kot był "zdrowy", dopóki kamień nerkowy czy żołądkowy nie stał się na tyle duży, by wywołać objawy kliniczne.
Każdy pacjent chory na raka był "zdrowy", dopóki jego guz nie urósł dostatecznie duży lub nie rozsiał się dostatecznie daleko, by sam pacjent zauważył u siebie objawy kliniczne.
Rzecz w tym, że choroby rozwijają się na długo przed tym, nim dają się zaobserwować.
To dlatego argument "ale mój kot jest zdrowy/nic mu nie jest po suchym" znaczy dla mnie tak mało. Wierzę w żywienie prewencyjne (zapobiegawcze) - a nie w załamywanie rąk nad rozlanym mlekiem. Nie chcę skończyć, mówiąc "oops... chyba już nie jest taki zdrowy!", kiedy pacjent mierzy się z problemem zdrowotnym, którego dałoby się uniknąć, gdyby tylko był żywiony w sposób odpowiedni do swojego gatunku.
kotkins pisze:Zna ktoś jakieś sensowne miejsce , gdzie merytorycznie mówią o jedzeniu psa?
Byłabym wdzięczna.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 185 gości