

Michasiowi łatwo podawać leki bo to jest IDEAŁ ale z Borysem walczymy wszyscy i co mniej uważni czyt. mój mąż są już podrapani baaardzo.
Nineczka rezydentka miała zabieg w krótkiej sadacji wczoraj. Wlazła na coś łapka i zakażenie szło w górę.
Bies i Mrówka ciągle na lekach.
Znowu mam szpital i tabletki i zastrzyki i kropelki do podawania. Bez końca.
Dziś rozmawiałam z Domkiem Rudaska- Marcelka i są zauroczeni facecikiem i szczęśliwi, że z nimi jest.