Bardzo było mi miło Wszystkich poznać w realu! Mimo że byłam krótko- niestety nieprzespana noc jak i obowiązki Matki Kotki Polki zmusiły mnie do wcześniejszej ewakuacji. Było super - Towarzystwo, jedzonko i tak ...normalnie . Mówiło się o różnych rzeczach, kotach i nie tylko

Wieści z frontu

Rudziaszek Dorotki ma mega świerzba w uszach i puszczony do małych jest upierdliwy. Sam - miodzio -oaza spokoju!. Je , właściwie żre

Rudziaszek z KK niemrawy z wielkim brzucholem- po wypuszczeniu pożarł michę, strzelił pięknego qpala do kuwetki i wariuje z myszką

Pręgusia z KK, waży 0.3 kg. Usiłowałam uzyskać masowaniem mocz i qpala- nic z tego



To by było na tyle
