Donosik w sprawie moich potworów z Puchatkowa... Chyba w tym wątku ostatni, ciekawych zapraszam do kłaczego wąta
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90541
Ostatni bo wydaje mi się że z dniem dzisiejszym stosunki unormowały się, a panienki poczuły się naprawdę w domu.
Byłyśmy u weta. Brzuszki są śliczne, zagojone niemal bez śladu. Kotki szczuplutkie, ale nic im nie dolega. Powrót od weta był wyraźnie powrotem do domu - panienki wyłaziły z transporterka z mruczeniem i domagały się pieszczot. Urządziły mi dziś zaleganie kompleksowe - Miyuki na kolanach, Hino na łóżku wtulona w moje nogi. Kiedy musiałam wstać urządziła wrzask protestacyjny. Pierwszy raz odkąd są u mnie to one domagały sie pieszczot i wlazły na kolana.
Hino to gaduła - przedrzeźniamy się koncertowo. Wczoraj jeszcze unikała ręki jeśli chciałam ja pogłaskać kiedy przechodziła obok, pozwalała sie głaskać kiedy ją "dopadłam", dziś... Miyuki szuka kontaktu wzrokowego i dużo rozumie. Opanowała zakaz wyrażany gestem - rozumie; opanowała włączanie drukarki przy kompie - poluje na światełka panelu sterowania i kursor na ekranie monitora. Po mordzie na sekundniku zegara przyszła pora na wskazówkę minutową - to dziś kiedy byłam u weta z Hino. Kotki zaczęły się bawić, pozwalają sobie również na zabawę ze smarkaterią. Futro na razie jeszcze na dystans, ale się czasem "zapomina". Z kocich mordków znika smutek. Hino ma weselsze spojrzenie, Miyuki wyraz pyszcza... Niecenzuralny bardziej. Delikatnie mówiąc ma minę pt. "Odwal się", ale kiedy patrzy w oczy w jej oczach jest oczekiwanie i niemal odgadywanie myśli.
Obydwie koty są cudowne, a dziś... Otwarły się jak kwiaty, wyszły na przeciw i pokazały jakie są czułe, kochające, serdeczne.
Napisałam że to mój ostatni post w tym wątku na temat tych kot bo dziś mam pewność że one czują się tu na swoim miejscu, wiedzą że to ich dom więc etap adopcji chyba mamy za sobą.
Piszę o tym tutaj bo chcę żeby wszyscy którzy przyczynili się do tej adopcji wiedzieli ze panny zaaklimatyzowały się, dobrze się czują i wiedzą że są u siebie.
Chcę podziękować niniejszym za umożliwienie mi bycia DS dla tych wspaniałych stworzeń, za wysiłek podjęty dla poprawienia ich losu, za wszelkie działania dla ich dobra. Dziękuję w ich i własnym imieniu.