Sis pisze:to dlaczego puszek nie ma w schowku?
próbuję wydedukować co i tak, i nie wiem
Rozmawiałam z p. Jolą - jedzenia puszkowego jest pod dostatkiem. Pani Asia i Mariolka specjalnie wykładają mało, bo koty nie zjadały i mokre stało podkiśnięte już po kilku godzinach i wywalały wszystko następnego dnia. Teraz dają mniej, żeby koty zjadały wszystko od razu. Suche stoi cały czas.
Asiu, rudy Puś ma nr 32, Jola założyła mu dziś numerek. Puś to taki sam przypadek jak Berta - musi być jedynakiem. Zakochała się w nim na zabój p. Ela (pracownik schroniska, która ma same przygarnięte bidki po przejściach i zamarzył się jej rudy kot) i wzięła do domu. Jej koty przywitały Pusia bardzo przyjacielsko, on z kolei zrobił taką dintojrę, że kłaki fruwały pod sufit.
PUŚ TYLKO DO DOMU BEZ INNYCH ZWIERZĄT. W stosunku do ludzi jest bardzo przyjacielki, mruczący, przymilny.
Herman razem ze swoim kolegą ze szpitalika poszły na ogólny boks, gdzie Herman tak się bił z innymi kotami, że ciupasem trafił z powrotem do boksu w szpitaliku

Ten kocio całe życie spędził na wolności, jemu koniecznie trzeba domu wychodzącego.
Joli nie ma od jutra do 24 czerwca. W tym czasie mamy męczyć dr Kamilę gdyby co.