Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 05, 2012 13:05 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Oooo - a tam więcej miejsca może masz?
A ile razy dziennie dajesz jeść?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto cze 05, 2012 15:27 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Jesteśmy w Bydgoszczy cali i zdrowi:) Maluchy były bardzo grzeczne, spaly, trochę mialam walk rodzeństwa w transporterze, kupki byly 3 w toalecie w przenosnej kuwetce domowej roboty, jedzonko tez bylo:) Jedzą ładnie, samodzielnie- mleczko i pszteciki rozcieńczone delikatnie z wodą, nawet próbują podgryzać suche. Sa bardzo drobne, choć mam wrażenie, że przez te 3 dni mi troszkę podrosły:) Na razie jestem w Bydgoszczy z moim Arturem i myślę, że najlepiej dla nich byłoby, gdyby zostały tutaj u mnie w cieplym mieszkanku kilka dni. Artur generalnie zakochał się w jednej koteczce (to są dwie dziewczynki krówki i pingwinek chłopczyk), - maleńka wchodzi mu na brzuch i zasypia, ciagle się na niego patrzy, zaczepia lapką do zapawy- uwodzi, oj uwodzi:) Także ciiii, zeby nie zapeszać, ale myślimy ,myślimy :1luvu: Może zostaną u nas dłużej na DT, a może byśmy dwa.. :1luvu: ekhm...? Ale to jeszcze sprawa do omówienia z TŻ, na razie spokojnie mogą u nas być, do niedzieli na pewno. A potem zobaczymy, jak będzie się rozwijac sytuacja- nasze wyjazdy itd. Może udałoby się nam je przetrzymać do szczepienia.Będę na bierząco pisać, co się wykluwa. Lidziu, śliczna miejscówka dla maluchów :1luvu: Tak, jak Ci mówiłam przez tel- będziemy cały czas w kontakcie :ok:

Jeszcze mam pytanie, czy ktoś może mi polecić dobrego weta w Bydzi? Tak na wszelki wypadek, jak mają u mnie zostać kilka dni- to trzeba dmuchać na zimne.

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Wto cze 05, 2012 15:41 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Super że maluchy lepiej, ja niestety dobrego weta znam z Torunia Dr Krawczyka, jest genialny :) nawet Agn z hospicjum dla kotów z niego korzysta.

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Wto cze 05, 2012 16:40 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Magda wejdź na wątek weci polecani.
joanna3113
 

Post » Wto cze 05, 2012 20:43 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Dobre wiadomości u Was Magdo teraz tylko malutka musi rozkochać w sobie TZ a koty to umieją.Ty tylko delikatnie czasem napomknij jak go kocha. :wink: U nas ok tylko nadal sen z powiek spędzają mi zostawione maluszki z ma,mą w schronisku.Joanna wie też o kolejnych piwnicy podobno 7 kociąt.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto cze 05, 2012 21:22 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

horacy 7 pisze:Dobre wiadomości u Was Magdo teraz tylko malutka musi rozkochać w sobie TZ a koty to umieją.Ty tylko delikatnie czasem napomknij jak go kocha. :wink: U nas ok tylko nadal sen z powiek spędzają mi zostawione maluszki z ma,mą w schronisku.Joanna wie też o kolejnych piwnicy podobno 7 kociąt.

Kurcze z kąt u was tyle kotków a te z piwnicy to od kogo 8O

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto cze 05, 2012 21:37 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Widzisz Lidko... no trzeba jakoś potrząsnąć tym wszystkim, bo tak się w Szczytnie nie może dalej dziać...
Nie do opanowania i przeżycia...
Kto ma zapobiegać bezdomności i promować sterylizacje?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto cze 05, 2012 21:46 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

meksykanka pisze:Widzisz Lidko... no trzeba jakoś potrząsnąć tym wszystkim, bo tak się w Szczytnie nie może dalej dziać...
Nie do opanowania i przeżycia...
Kto ma zapobiegać bezdomności i promować sterylizacje?

Smutne :( co z tymi w piwnicy do schronu pójdą a tamte w schronie :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro cze 06, 2012 7:30 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Ehh na prawdę to jest straszne co tam się dzieje :( tylko jak to zmienić?

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Śro cze 06, 2012 8:59 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Wczoraj byłyśmy długo na rozmowie w TOZ ,rozważałyśmy różne możliwości i jestem głupsza niż byłam ,jest nas po prostu za mało.Szczepionki są do schroniska zakupione tylko teraz się zastanawiam jak te szczepienia tam przeprowadzić jak koty praktycznie są chore.Maluchy często trafiają maleńkie zbyt maleńkie by szczepić.Rozmawiałam o sterylizacji w schronisku ,może wtedy ktoś szybciej by te koty wziął tylko też jak to robić gdy koty są chore i nie ma ich gdzie po sterylizacji przetrzymać,do tego potrzebni sa wolontariusze nawet do przetrzymania.Niestety wolontariuszy nie ma jestJoanna,Rayia,ja i koniec.Teraz muszę też pomyśleć o psach które zostały same bo kolezanka urodziła dziecko i wszystko zostało .Co z mamą i maluszkami?Poza tym nie możemy już liczyć na pomoc finansowa z TOZ bo po prostu nie ma pieniędzy.Tak od czasu do czasu mogłam poprosić o sfinansowanie kastracji lub inetrferonu chociaż ampułki teraz koniec.Po prostu zaczynam być zmęczona ,przerasta mnie to.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro cze 06, 2012 9:49 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Cholera :cry:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro cze 06, 2012 14:27 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Smutne to wszystko :( , na poprawę humoru macie pozdrowienia od malutkiego kocurka, który nie pozwala mi pisac na kompie bez pomocy:
llllllllllllllllllllllllllllllllllllllll;p hhhhhhbm bmmmmmmmmmmmmmmmmmklfkbbfmdk////e/*++/vl3222222222222222222.3wtywwwwwwwwwwwwfrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrfvvvvvvvvvvuuu mlt

:ryk: :1luvu:

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Śro cze 06, 2012 14:48 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

W ogóle naotwieral mi okienek, o ktorych istnieniu nie miałam pojęcia :) I nie wiem, jak je zamknąć :) Maluchy są kochane, slodkie i szalone, energii mają ogromną ilość. Troszeczkę jeszcze kichają, ale oczęta dużo ładniejsze, a kupale różnie- czasem piękne, czasem niestety biegunka- chyba po mleczku. Zastanawiam się czy im w ogole je podawac, bo juz ladnie jadzą paszteciki i namoczoną suchą, a tak mi sie wydaje ze po tym mleczku dla kociat je przegania? Aha no i siusiole i kupale znajduję tylko w kuwetce:) Za to żwirek jest wszędzie. Generalnie mają niezły przemiał, takie małe dupki a tyle tego:)
Rozmawiałam z Arturem i mogą zostać u nas na razie to mojego egzaminu z gitary, czyli do 13ego na pewno.Ale pracuję nad tym :1luvu:
Basiu, jak dlugo mam podawać te krople? Buteleczka jest maleńka, 6 razy dziennie daję i już się konczą a oczęta jeszcze nie są do końca ok.
Zauważyłam, ze czasem wycierają sobie dupencje po wyjścu z kuwety o podklad, szczegolne wczoraj zasuwały na dupkach- to pewnie po odrobaczaniu, tak? Kurcze, zastanawiam się czy one były na pewno odrobaczane w schronie, pracownica twierdzila, ze tak, to by wychodzilo na to, ze Basia odrobaczyla 2 raz.. ? No i chyba we je zaszczepimy w przyszlym tygodniu tutaj w Bydzi. Basiu, czy Twoja wetka mówiła o konkretnej szczepionce?

Eh, smutne to wszystko, myślę o tych maluchach, ktore w schronie zostały z mamą. I modlę się, żeby z maluchami u mnie już nic zlego się nie działo.... To już 4 dzień, gdy jest dobrze, oby tak dalej... :ok:

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Śro cze 06, 2012 15:25 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Maleńka, pupilka Artura zwymiotowala. Jest pełna energii, czy powinnam się martwic i biec do weta od razu?

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Śro cze 06, 2012 15:41 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

raiya pisze:Maleńka, pupilka Artura zwymiotowala. Jest pełna energii, czy powinnam się martwic i biec do weta od razu?

Magda ja jestem panikara i poszła bym zrobić test kociakowi który zwymiotował, jeżeli chodzi o kropelki to ciekawe czy są ludzkie o takiej nazwie wtedy kosztują o wiele mniej tylko pewni potrzebna będzie recepta, ja Calineczce krople podawałam ok. tygodnia.
joanna3113
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 487 gości