W ogóle naotwieral mi okienek, o ktorych istnieniu nie miałam pojęcia

I nie wiem, jak je zamknąć

Maluchy są kochane, slodkie i szalone, energii mają ogromną ilość. Troszeczkę jeszcze kichają, ale oczęta dużo ładniejsze, a kupale różnie- czasem piękne, czasem niestety biegunka- chyba po mleczku. Zastanawiam się czy im w ogole je podawac, bo juz ladnie jadzą paszteciki i namoczoną suchą, a tak mi sie wydaje ze po tym mleczku dla kociat je przegania? Aha no i siusiole i kupale znajduję tylko w kuwetce:) Za to żwirek jest wszędzie. Generalnie mają niezły przemiał, takie małe dupki a tyle tego:)
Rozmawiałam z Arturem i mogą zostać u nas na razie to mojego egzaminu z gitary, czyli do 13ego na pewno.Ale pracuję nad tym
Basiu, jak dlugo mam podawać te krople? Buteleczka jest maleńka, 6 razy dziennie daję i już się konczą a oczęta jeszcze nie są do końca ok.
Zauważyłam, ze czasem wycierają sobie dupencje po wyjścu z kuwety o podklad, szczegolne wczoraj zasuwały na dupkach- to pewnie po odrobaczaniu, tak? Kurcze, zastanawiam się czy one były na pewno odrobaczane w schronie, pracownica twierdzila, ze tak, to by wychodzilo na to, ze Basia odrobaczyla 2 raz.. ? No i chyba we je zaszczepimy w przyszlym tygodniu tutaj w Bydzi. Basiu, czy Twoja wetka mówiła o konkretnej szczepionce?
Eh, smutne to wszystko, myślę o tych maluchach, ktore w schronie zostały z mamą. I modlę się, żeby z maluchami u mnie już nic zlego się nie działo.... To już 4 dzień, gdy jest dobrze, oby tak dalej...
