KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 21, 2011 19:00 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Feebee pisze:
sosna pisze:Dziennikarz tvn mówił ostatnio na spotkaniu min. z posłami, że są ludzie którzy sa w stanie przewieść i przyjąć te zwierzęta (min.600 psów, takie info jest na początku materiału)czy cos się zmieniło?rozumiem , że to tylko pogotowie dla zwierzą taką akcję chce zorganizować, bo najwyraźniej Vivę interesują konie i koty-myślicie, ze mają chętne osoby na DS czy raczej DT, hoteliki-i później będą na ich utrzymanie zbierać pieniądze?
(...)


Nie, nie zmieniło się, a dowiedziałam się dzisiaj, że tak powiem, z pierwszej ręki. Nie wiem tylko czy Viva! nie chce uczestniczyć w pomocy psom.

Krótko, odnośnie mojej deklaracji. Nie przekażę w tej chwili żadnych pieniędzy, nie przekażę karmy, nie teraz. Chcę zobaczyć zdjęcia, przeczytać relację osób spoza tego miejsca. Wtedy będzie to możliwe. Piszę tylko odnośnie siebie, bo obiecałam, że się skontaktuję i podejmę decyzję.

Sporo zwierząt zostało odebranych z Korabiewic w ramach interwencji, koty też. Czy ktoś dowiadywał się, czy jest potrzebna pomoc, jeśli nie finansowa, bo zwierzęta są pod opieką fundacji, to może w szukaniu domów?


Ok(z osobami które się deklarowały kontaktuję sie na pw), ale myślę, że w takim wypadku najlepiej wybrać sie tam osobiście-bo relacje mogą być rozbieżne.
W ostatnich opublikowanych informacjach mówili (Viva)tylko o koniach i kotach-tylko własnie nie było sprecyzowane czy mają juz dla nich DS(jezeli tak to super). A kto jest tą pierwszą ręką?Poza tym, z tego co wiem konie tam źle nie mają, jest nowa kociarnia itd.-więc płacić z pieniędzy darczyńców np. za hoteliki hmm moim zdaniem mozna te pieniadze lepiej wykorzystać. Problem w tym , że nie odpowiadają na potrzeby (np.mogli zapłacić część faktury za prąd)tylko sami wytyczają co chca zrobić.
Co do zabranych zwierzat-ostatnio mówili, ze mają chętnych na 40 adopcji- a tyle zwierzat od tamtej pory na pewno nie zabrali, więc z tym nie powinni miec problemu.

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Śro gru 21, 2011 19:09 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

magaaaa pisze:
myamya pisze:Nasz ulubiony wolontariusz przemówił ludzkim głosem:

http://zyroskop.info.pl/2011/12/zwierze ... a-adopcje/

Zaczął tradycyjnie, od wyzwisk?

No, ton wypowiedzi był dosyć stanowczy, surowy i zasadniczy, ale tym razem obyło się bez alkoholików. :)
I nawet sensowne wszystko było.
Szkoda, że nie dorzucił czegoś na zachętę, żeby słuchacza pocieszyć, że zwierzę ze schroniska to nie tylko ciężka, odpowiedzialna, dożywotnia i wymagająca praca, ale także parę miłych rzeczy. Jak mawiają Anglicy, you can catch more flies with honey than with vinegar. :)

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Śro gru 21, 2011 20:20 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze: W ostatnich opublikowanych informacjach mówili (Viva)tylko o koniach i kotach-tylko własnie nie było sprecyzowane czy mają juz dla nich DS(jezeli tak to super). A kto jest tą pierwszą ręką?Poza tym, z tego co wiem konie tam źle nie mają, jest nowa kociarnia itd.-więc płacić z pieniędzy darczyńców np. za hoteliki hmm moim zdaniem mozna te pieniadze lepiej wykorzystać. Problem w tym , że nie odpowiadają na potrzeby (np.mogli zapłacić część faktury za prąd)tylko sami wytyczają co chca zrobić.
Co do zabranych zwierzat-ostatnio mówili, ze mają chętnych na 40 adopcji- a tyle zwierzat od tamtej pory na pewno nie zabrali, więc z tym nie powinni miec problemu.


Konie źle nie mają? Psy i koty też nie, to co my tu wogóle robimy. Widzę że jesteś nowa na forum, ale czy też niedawno interesujesz się pomocą dla zwierząt że kwestionujesz istotność DT i hoteli? Sprawdzony DT jest lepszy od najlepszego schroniska, czy to dla kota czy psa czy żółwia, już nie mówiąc o byłym schronisku w Korabiewicach. Czy jeśli Viva chce zabrać konie i koty do DT/hoteli to już źle?
No straszne sami mówią z czym mają możliwość pomóc zamiast pakować pieniądze np w rachunek za prąd? Oj tam drobne 20tys. długu. Czytałaś raport NIKu? To Magda i osoby na niej żerujące przepuściły na niewiadomo co grube tysiące zamiast płacić rachunki a teraz niech fundacje prozwierzęce im rachunek ureguluja tak? Bo Magda nie ma prądu i nie może Tv pooglądać?
Po co Viva chce zabierać zwierzęta zamiast rachunek za prąd uregulować? Czy to konkurs na najbardziej absurdalny tekst? Bo ja może źle trafiłam.

Tajfun

 
Posty: 49
Od: Pon lis 30, 2009 13:56

Post » Śro gru 21, 2011 21:08 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Zofia&Sasza pisze: [Czyli jak rozumiem jesteś za zlikwidowaniem artykułów Ustawy o Ochronie Zwierząt pozwalających na taki prywatny teren w ściśle określonych warunkach wkroczyć?

Widze, ze bezprawie jest zaraźliwe. Ustawa o ochronie zwierzat NIE UPOWAZNIA do wkraczania na teren prywatny o ile wlasciciel terenu nie chce Ciebie wpuscic!!!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro gru 21, 2011 22:41 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Tajfun pisze: wnioskuje po twoich wypowiedziach, szczególnie na temat wilczycy

Zgadza sie, wilczyce obie widzialam pod koniec sierpnia 2010r. A czy byl ten nakaz prokuratorski odebrania wilczycy chyba tez jest to do ustalenia :?

Zadam ponownie Tobie pytanie: czy konie widzialas zaniedbane?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro gru 21, 2011 23:17 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Anielo doprawdy mam podyskutować z tobą na temat korekcji kopyt, zębów, pasożytach, szczepieniach, stawach i żywieniu koni w Korabiewicach? Zaglądałaś jak wyglądają ich strzałki? Może trzonowce oglądałaś? Robiłaś badania kału?

Nie? To nie pisz o zaniedbaniach lub ich braku. Pastwisko dzięki, któremu nie są zagłodzone to jeszcze nie prawidłowa opieka...

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 21, 2011 23:24 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

agata-air pisze:Anielo doprawdy mam podyskutować z tobą na temat korekcji kopyt, zębów, pasożytach, szczepieniach, stawach i żywieniu koni w Korabiewicach? Zaglądałaś jak wyglądają ich strzałki? Może trzonowce oglądałaś? Robiłaś badania kału?

Nie? To nie pisz o zaniedbaniach lub ich braku. Pastwisko dzięki, któremu nie są zagłodzone to jeszcze nie prawidłowa opieka...

Agata, czy ja Ciebie zapytalam? Ciebie to moge zapytac; czy zabralas suczke bez oka?
I czy w nakazie porokuratorskim byla do odebrania wilczyca(hybryda)?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro gru 21, 2011 23:37 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Nie, wilczyca hybryda nie była w nakazie prokuratorskim. Jak już pisałam nie żyje.

Nie, nie ja zabrałam suczkę bez oka. Została wyadoptowana przez schronisko, z wielu adopcji schroniskowych akurat ona miewa się świetnie.

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 21, 2011 23:46 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

agata-air pisze:Nie, wilczyca hybryda nie była w nakazie prokuratorskim. Jak już pisałam nie żyje.

Nie, nie ja zabrałam suczkę bez oka. Została wyadoptowana przez schronisko, z wielu adopcji schroniskowych akurat ona miewa się świetnie.

Przeciez ta starsza tez jest hybryda, nie jest czystym wilkiem, bylaby w zoo.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Czw gru 22, 2011 0:05 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

ARKA pisze:
agata-air pisze:Nie, wilczyca hybryda nie była w nakazie prokuratorskim. Jak już pisałam nie żyje.

Nie, nie ja zabrałam suczkę bez oka. Została wyadoptowana przez schronisko, z wielu adopcji schroniskowych akurat ona miewa się świetnie.

Przeciez ta starsza tez jest hybryda, nie jest czystym wilkiem, bylaby w zoo.


Tak widziałam zaniedbane konie, psy, koty, niedźwiedzie, kangura (zanim zabiło go "gniazdo"). Skąd wiesz że wilczyca to hybryda? Bycie "czystym wilkiem" nie gwarantuje pobytu w zoo, tak jak bycie "czystym niedźwiedziem".

Tajfun

 
Posty: 49
Od: Pon lis 30, 2009 13:56

Post » Czw gru 22, 2011 0:12 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Chenoa (pies+wilk) nie żyje, Szimi (wilk) żyje.

Niedźwiedzie też są hybrydami bo nie są w zoo? Kangur był hybrydą? Nie wiem z jakiego powodu Szimi nie jest w zoo, słyszałam różne wersje. Jaka jest prawda? Tego, jak i wielu innych rzeczy związanych z Korabiewicami pewnie nigdy się nie dowiemy.

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 22, 2011 0:23 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Jakiś czas temu zadałam w wątku pytania:
1. kto naocznie poznał, albo z pierwszej ręki wie, co złego dzieje się w Korabiewicach,
2. czy prawdą jest, że w tej chwili nie są na teren schroniska wpuszczane organizacje Viva! i Pogotowie dla Zwierząt.

Na żadne z tych pytań nie dostałam odpowiedzi i właściwie do dzisiaj nie miałam pełnego obrazu sytuacji: kto tam jest kto i co robi.
Dlatego zasięgnęłam języka na własną rękę, rozmawiałam też z Feebee, która również takie informacje zbierała.

Nie interesują mnie żadne dodatkowe okoliczności sprawy, a tylko i wyłącznie jej sedno. A prawda jest taka, że Korabiewice to zbieraczka, która histerycznie broni się przed jakimikolwiek adopcjami.

I adopcji nie ma w ogóle, albo są w śladowych ilościach. Aktualizacja strony w "opisy" (cudzysłów zamierzony) zwierząt przygotowanych do wydania nie świadczy, że w tym względzie sytuacja się zmieniła.

Jestem zaciekłym wrogiem zbieractwa i uważam, że zjawisko należy tępić bezwzględnie. Jak pokazały dotychczasowe doświadczenia, jedynym skutecznym na to sposobem jest kategorycznie i nieodwołalne odcięcie zbieraczek od dopływu pieniędzy. Tak, ucierpią na tym zwierzęta znajdujące się w Korabiewicach, ale one będą cierpieć i tak. Ponadto, nawet jeśli ucierpią te, których nie uda się stamtąd uratować, radykalne środki spowodują, że nie ucierpią kolejne.

Dlatego wycofuję się z oferty jakiejkolwiek pomocy finansowej dla Korabiewic i z jakiejkolwiek innej pomocy aż do czasu, gdy na teren schroniska wpuszczona zostanie Viva! i Pogotowie dla Zwierząt, aby podjąć efektywne działania celem zabrania zwierząt i przygotowania ich adopcji.

Nie uznaję żadnych dodatkowych okoliczności w tej sprawie i oskarżeń, że ktoś chce przejąć ziemię, a ktoś inny zjada psy. Nie ma adopcji, nie ma pomocy. To jest moje ostateczne stanowisko w tej sprawie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw gru 22, 2011 6:50 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

ARKA pisze:
Zofia&Sasza pisze: [Czyli jak rozumiem jesteś za zlikwidowaniem artykułów Ustawy o Ochronie Zwierząt pozwalających na taki prywatny teren w ściśle określonych warunkach wkroczyć?

Widze, ze bezprawie jest zaraźliwe. Ustawa o ochronie zwierzat NIE UPOWAZNIA do wkraczania na teren prywatny o ile wlasciciel terenu nie chce Ciebie wpuscic!!!


Jeśli wypowiadasz się autorytatywnie, to podeprzyj się autorytetem.
Jeśli nie, Twoje wypowiedzi są dla mnie tylko Twoją prywatną opinią.

Jak zapewne wiesz : "Gdzie dwóch prawników, tam trzy opinie"

Moim zdaniem, skoro ustawa daje organizacji prozwierzęcej - w określonych przypadkach - możliwość zabrania zwierzęcia, to odpowiednie organy ( w przypadku, gdy właściciel terenu sprzeciwia się wejściu ) powinny "wyegzekwować" realizację tego uprawnienia.

Edytuję.

Chcę jeszcze dodać, że tematem wątku jest pomoc zwierzętom w Korabiewicach i mam wrażenie, że temat ten rozmywa się w słownych przepychankach.
Moim zdaniem, lepiej byłoby skupić się na tym, co możemy zrobić dlla zwierząt ( w przyszłości ) niż na skupiać się na przeszłości.

Ocenę tego, co się zdarzyło zostawmy właściwym organom.
Poza tym, niech zainteresowani sami ocenią w jakim stopniu i czyimi działaniami czują się dotknięci, i czy chcą w związku z tym dochodzić swoich praw.
My nie musimy występować w roli ich adwokatów.
Ostatnio edytowano Czw gru 22, 2011 8:05 przez Mulesia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw gru 22, 2011 8:04 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Tajfun pisze:
sosna pisze: W ostatnich opublikowanych informacjach mówili (Viva)tylko o koniach i kotach-tylko własnie nie było sprecyzowane czy mają juz dla nich DS(jezeli tak to super). A kto jest tą pierwszą ręką?Poza tym, z tego co wiem konie tam źle nie mają, jest nowa kociarnia itd.-więc płacić z pieniędzy darczyńców np. za hoteliki hmm moim zdaniem mozna te pieniadze lepiej wykorzystać. Problem w tym , że nie odpowiadają na potrzeby (np.mogli zapłacić część faktury za prąd)tylko sami wytyczają co chca zrobić.
Co do zabranych zwierzat-ostatnio mówili, ze mają chętnych na 40 adopcji- a tyle zwierzat od tamtej pory na pewno nie zabrali, więc z tym nie powinni miec problemu.


Konie źle nie mają? Psy i koty też nie, to co my tu wogóle robimy. Widzę że jesteś nowa na forum, ale czy też niedawno interesujesz się pomocą dla zwierząt że kwestionujesz istotność DT i hoteli? Sprawdzony DT jest lepszy od najlepszego schroniska, czy to dla kota czy psa czy żółwia, już nie mówiąc o byłym schronisku w Korabiewicach. Czy jeśli Viva chce zabrać konie i koty do DT/hoteli to już źle?
No straszne sami mówią z czym mają możliwość pomóc zamiast pakować pieniądze np w rachunek za prąd? Oj tam drobne 20tys. długu. Czytałaś raport NIKu? To Magda i osoby na niej żerujące przepuściły na niewiadomo co grube tysiące zamiast płacić rachunki a teraz niech fundacje prozwierzęce im rachunek ureguluja tak? Bo Magda nie ma prądu i nie może Tv pooglądać?
Po co Viva chce zabierać zwierzęta zamiast rachunek za prąd uregulować? Czy to konkurs na najbardziej absurdalny tekst? Bo ja może źle trafiłam.

Napisałam część faktury-min. odnosnie tego, ze mimo, iż wiedzieli, że przytulisko zakupi czipy, pdz zakupiło za 7tys. -co podkteślali+7tys. akcja czipowania(nie wiem po co o tym mówili, skoro tą akcje mieli w zamiarze). Pani Magda dostała agregat-więc nie o jej tv chodzi, zresztą sama też zbiera na prąd.
"Co my tu wogóle(w ogóle) robimy?"pomagasz tylko gdy jest źle? czy też by było lepiej?Kiedy ostatnio byłas w Korabiewicach?Nie kwestionuję, tylko nie raz czytałam na forach jak ludzie zbierali na zwierzęta przebywające w DT, np. na leczenie-i nie raz brakowało. A hoteliki to nie biznes?

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Czw gru 22, 2011 8:09 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Femka pisze:Jakiś czas temu zadałam w wątku pytania:
1. kto naocznie poznał, albo z pierwszej ręki wie, co złego dzieje się w Korabiewicach,
2. czy prawdą jest, że w tej chwili nie są na teren schroniska wpuszczane organizacje Viva! i Pogotowie dla Zwierząt.

Na żadne z tych pytań nie dostałam odpowiedzi i właściwie do dzisiaj nie miałam pełnego obrazu sytuacji: kto tam jest kto i co robi.
Dlatego zasięgnęłam języka na własną rękę, rozmawiałam też z Feebee, która również takie informacje zbierała.

Nie interesują mnie żadne dodatkowe okoliczności sprawy, a tylko i wyłącznie jej sedno. A prawda jest taka, że Korabiewice to zbieraczka, która histerycznie broni się przed jakimikolwiek adopcjami.

I adopcji nie ma w ogóle, albo są w śladowych ilościach. Aktualizacja strony w "opisy" (cudzysłów zamierzony) zwierząt przygotowanych do wydania nie świadczy, że w tym względzie sytuacja się zmieniła.

Jestem zaciekłym wrogiem zbieractwa i uważam, że zjawisko należy tępić bezwzględnie. Jak pokazały dotychczasowe doświadczenia, jedynym skutecznym na to sposobem jest kategorycznie i nieodwołalne odcięcie zbieraczek od dopływu pieniędzy. Tak, ucierpią na tym zwierzęta znajdujące się w Korabiewicach, ale one będą cierpieć i tak. Ponadto, nawet jeśli ucierpią te, których nie uda się stamtąd uratować, radykalne środki spowodują, że nie ucierpią kolejne.

Dlatego wycofuję się z oferty jakiejkolwiek pomocy finansowej dla Korabiewic i z jakiejkolwiek innej pomocy aż do czasu, gdy na teren schroniska wpuszczona zostanie Viva! i Pogotowie dla Zwierząt, aby podjąć efektywne działania celem zabrania zwierząt i przygotowania ich adopcji.

Nie uznaję żadnych dodatkowych okoliczności w tej sprawie i oskarżeń, że ktoś chce przejąć ziemię, a ktoś inny zjada psy. Nie ma adopcji, nie ma pomocy. To jest moje ostateczne stanowisko w tej sprawie.


Adopcje jak wiecie są. Nie rozumiem dlaczego pomoc uzależniona może być od wejscia Vivy(za zcasów której były wcześniej niejasnosci) i pdz. A strona z adopcjami do której był link nie jest założona przez przytulisko- jest to prywatna inicjatywa(wcześniej Pani Majchrzak tez miała założona stronę adopcyjną, ale nie wiem czy jeszcze jest)

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Bestol, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 624 gości