Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

[kamari]

No i dojechałam. Najpierw obleciałam wszystkie kąty obfukując w locie napotkane koty. Niech sobie nie myślą Na mnie jakoś specjalnie nie fukali.
Potem kobieta powiedziała, że trochę brzydko pachnę i trzeba mi zdjąć pampersa. Byłam zdecydowanie za. Umyła mnie delikatnie chusteczką dla niemowlaków. Kobieto, co ty wiesz o myciu Sama sobie poradzę ! Czucia może nie mam, ale węch świetny
Dali mięsko, ale nie chciałam, chlupnęłam tylko kociego mleczka
Znalazłam sobie dobry kącik, na podwyższeniu, osłonięty, z dobrym widokiem. Kobieta mi wymościła kocykiem i dała moje zabawki. Na razie idę spać.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Amelka

[zuzzik]

No i dojechałam. Najpierw obleciałam wszystkie kąty obfukując w locie napotkane koty. Niech sobie nie myślą Na mnie jakoś specjalnie nie fukali.
Potem kobieta powiedziała, że trochę brzydko pachnę i trzeba mi zdjąć pampersa. Byłam zdecydowanie za. Umyła mnie delikatnie chusteczką dla niemowlaków. Kobieto, co ty wiesz o myciu Sama sobie poradzę ! Czucia może nie mam, ale węch świetny
Dali mięsko, ale nie chciałam, chlupnęłam tylko kociego mleczka
Znalazłam sobie dobry kącik, na podwyższeniu, osłonięty, z dobrym widokiem. Kobieta mi wymościła kocykiem i dała moje zabawki. Na razie idę spać.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Amelka

bądź szczęśliwa Koteńko

[Jarka]

Amelko, teraz już będzie tylko lepiej!

[LSVC]

Wspaniałe wieści
cieszę się Twoim szczęściem, Amelko

mam nadzieję, że wkrótce pojawią się kolejne wieści o tej uroczej koteczce
no i czas najwyższy na zmianę tematu wątku

[slapcio]

Amelko... koteczka zasłużyła na ten uśmiech od losu kamari - jesteś wielka

[Cindy]

Dzieki kamari - kochaj ja calym sercem, zeby wynagrodzic jej cale zlo, ktore ja spotkalo
Ty i Twoja rodzina jestescie wspanialymi ludzmi - a Amelka - sliczna koteczka

[Terra50]

Na nowej drodze życia Amelce i je Dużej

[jasdor]

Całuski i kciuki i żeby jeszcze zdrówko się poprawiło, bo wikt i opierunek już jest.
Wszystkiego najlepszego

[joluka]

Mario - dziękujemy za zdjęcie w tempie błyskawicznym!!!

Amelka dzielnie zniosła podróż - częściowo w transporterku, częściowo na rękach - była trochę przestraszona i zdezorientowana, ale malutka jest taka proludzka i łagodna, że tylko wtulała się we mnie przez cały czas. Kasia wyposażyła Amelkę w masę acesoriów na nową drogę życia - kocyki, przytulanki, pieluchy, jedzenie - cała siata (Kasiu - jeszcze raz dziękuję za opiekę nad malutką! ).

W Siedlcach zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci przez Marię i jej koty - piękne!!! To tylko część kociastych Marii - ale zakochaliśmy się - wielki kocur Ignac - lokalny przywódca o minie bandziora i charakterze pluszaka i czwórka podrostkowego rodzeństwa - burasia, jej dwie czarne jak smoła siostrzyczki i równie czarny, piękny, grubołapny brat. Amelka wymaszerowała z transportera burcząc i warcząc w razie czego - koty ciekawe nowego przybysza, chętne do nawiązania znajomości, ale przezornie odsuwające się od najmniejszego "groźnego potwora"

Trzymamy za aklimatyzację malutkiej i szybkie nawiązanie przyjaznych stosunków pomiędzy footrami - czekamy na jutrzejsze wieści od weta, odnośnie zdrowia malutkiej.

Mario - dziękujemy!!!!!!!!!!!!!!

Dziękuję też bardzo wszystkim kibicującym Amelce, trzymającym kciuki, wspierającym nas dobrym słowem i pomocą w promowaniu malutkiej na FB - to między innymi dzięki Wam Amelka dostała szansę na życie!!!

[kamari]

wstałam, obaliłam michę mleka, zdjadłam mięsko, buchnęłam kobiecie kiełbaskę z talerza, obleciałam cały domek, obwaraczałam wszystko (łącznie z nogą od stołu) i poszłam na kuwetkę zrobić kupinę. I zrobiłam

wszystkim ciotkom przesyłam moc miziaków

ps. kobieta będzie na bieżąco wstawiać zdjęcia

[smarti]

Badż zawsze już tylko szczęśliwa,słodka Amelko

Kasia,Kamari-jestescie wielkie

[Bianka 4]

Amelko, TA KOBIETA jest najwspanialszą osobą na świecie Sama niedługo to stwierdzisz. Trzymam ogromne za Was wszystkich i przesyłam Ci, Amelko wielkie całuski.

[smarti]

wstałam,
poszłam na kuwetkę zrobić kupinę. I zrobiłam

czy ja dobrze rozumiem ze kicia już calkiem sama robi kupkę a pieluszka potrzebna jest tylko do siusiu?

[kamari]

Właśnie niesamowite - nie wiem skąd wiedziała, ale kupinę zrobiła do kuwety - co prawda malutką i trochę rzadką, ale jednak. Sikała raz w biegu - dokładnie to z niej kapało (po takiej ilości picia to się nie dziwię), w sumie trwało to z pół godziny. Specjalnie się przy tym nie zamoczyła, parę razy ją wytarłam, ale najczęściej nie zdążałam, myła się sama. Podejrzewam, że to kwestia zapachu, wie, że coś jest nie tak.
Podchody pod kuwetę robi co jakiś czas, raz skutecznie To pewnie efekt korzystania z kuwet przez inne koty - mała czuje, że tam trzeba chodzić.
Odbyt ma zaczerwieniony, ale to podbrzusze jest obrzmiałe i tam ewidentnie jest stan zapalny - stąd pewnie różnice w odczuwaniu siku i kupiny. Nie jestem pewna co z czuciem w ogonku, na pewno ładnie go podwija przy siadaniu, to dobry znak. I na pewno jest czucie na grzbiecie przy nasadzie ogonka, bo podstawia się do drapania, kiedy ją tam dotknę.
Jutro jadę do weterynarza, najpierw z badaniami, żeby jej nie męczyć.

Maria

[zuzzik]

Właśnie niesamowite - nie wiem skąd wiedziała, ale kupinę zrobiła do kuwety - co prawda malutką i trochę rzadką, ale jednak. Sikała raz w biegu - dokładnie to z niej kapało (po takiej ilości picia to się nie dziwię), w sumie trwało to z pół godziny. Specjalnie się przy tym nie zamoczyła, parę razy ją wytarłam, ale najczęściej nie zdążałam, myła się sama. Podejrzewam, że to kwestia zapachu, wie, że coś jest nie tak.
Podchody pod kuwetę robi co jakiś czas, raz skutecznie To pewnie efekt korzystania z kuwet przez inne koty - mała czuje, że tam trzeba chodzić.
Odbyt ma zaczerwieniony, ale to podbrzusze jest obrzmiałe i tam ewidentnie jest stan zapalny - stąd pewnie różnice w odczuwaniu siku i kupiny. Nie jestem pewna co z czuciem w ogonku, na pewno ładnie go podwija przy siadaniu, to dobry znak. I na pewno jest czucie na grzbiecie przy nasadzie ogonka, bo podstawia się do drapania, kiedy ją tam dotknę.
Jutro jadę do weterynarza, najpierw z badaniami, żeby jej nie męczyć.

Maria