Aleksandra59, obcego kota bym tam nie dała, widziałam co się u mnie działo. Pisałam Wam, że Sitka syczy na wszystko co się rusza, a Kobita ma za słabe serce na takie klimaty

Jedyna opcja to Nosek, ale tak jak pisałam, wcale od jakiegoś czasu nie jestem taka przekonana, że one powinny być razem....
Poker71 pisze:ooo zbieraczka się nam wykluwa

.... nie, nie dlatego

chociaż......
A tak poważnie, wolę chyba żeby Nosek poszedł (
jeśli w ogóle) do kotów przyjaźnie nastawionych.
No, może coś tam u jasdor się wykluje..... zobaczymy (to tak po cichu)
Chociaż marzy mi się forumowy dom, taki co będzie wiedział co zrobić...... ehhhhh
Wyłazi z Noska prawdziwe cudo, mruczy, mizia się, trąca łapką bez pazurów jak przestaję głaskać, przekrzywia łepek, zagląda w oczy i pyta "co jest, czemu nie głaszczesz". Ma jeszcze swój świat i to potrwa, ale on się otworzy w końcu całkiem, zaufa do końca i będzie wspaniałym przyjacielem.
kasiakom pisze:Wydawaj i nie marudź
Bo jak nie, to Ty już wiesz co

Psyjedziesz mi nakopać? To nie wydaję
