MariaD pisze:Kot zamknięty tyle czasu w klatce czuje się w niej bezpiecznie, ale to nie jest dla niego życie. Drzwiczki klatki powinny być stale otwarte by z czasem zaufał i wyszedł.
Smutny widok kota, który nie umie żyć poza klatką.
Jesooo, kobieto. Ja jestem cierpliwa, ale nawet dla mnie to już za dużo. Femka pisała, że koty służą Mirce do czegoś tam. Tobie, podszyta hipokryzją troska o Miszę i inne koty Mirki, służy po raz kolejny do wykazania się domniemaną wyższością w kwestii opieki nad kotami, a tym samym upokorzeniu Mirki jako nieodpowiedniego opiekuna.
Mirka nigdzie nie napisała, że będzie w wieczność trzymać kota w klatce. Z drugiej strony, jestem ciekawa, jaką burzę wywołałabyś na forum, gdyby okazało się, że Misza jednak klatki nie chce opuścić i alternatywą dla takiego stanu rzeczy okazałaby się eutanazja.
Może - o co uprasza się Ciebie po raz kolejny - pozostawisz kwestie decyzji aktualnej opiekunce kota. Tobą nikt nie dyryguje, jak masz postępować ze swoimi kotami.