witam porannie .
zaraz idę na łapankę kociaków ,może się uda za dnia .
Mocca ,piękna ,jedwabista koteczka siedzi mi przy nodze jak pies

i tak czule patrzy w oczy
w domu nadal symfonia na kocie głosy ,Kuliczek absolutnie nie potrafi się pogodzić z jej obecnością ,reszta też ale nie tak restrykcyjnie jak Kuli
Maluszki nadal u mnie ,zero zainteresowania ,kiedyś sherina mnie pocieszała że na Boże Narodzenie pójdą
wczoraj moje jedzonko (mleko z musli ) nazwała zupą z bakterii
paskuda
boli mnie gardło .