Tyskie mruczki do adopcji III- zaginęła kremowa Morelka !!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 19, 2009 19:07

Tak jak napisały korciaczki najważniejsza jest miłość.
Ja pewnie bym kota na miau nie dostała.

Moja 9-letnia Pecia tak naprawdę od 2-3 lat je lepsze jedzenie. Wychowana była na whiskasie, kk i kiedyś jeszcze był friskies (uwielbiała go). W ubiegłym roku jesienią miała po raz pierwszy robione badania. Są idealne. Teraz moje kociaki mają mieszane menu. W nim pojawia się sporadycznie whiskas i kk.

Nie mam zabezpieczonych okien. Wybudowałam wolierę. Pewnie gdyby mi nie zginęła Misia to koty byłyby wychodzące.

Mimo tragedi jaką dla mnie jest utrata Misi, Pecia nadal wychodzi. To jest mój kot mimo, że ze mną nie mieszka. Jest u moich rodziców. Codziennie u niej jestem. Wiem, że gdybym teraz ją zamknęła to bardzo bym ją skrzywdziła.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 19, 2009 19:32

Kilka dni temu Ola złapała do sterylki burą oswojona kicie około 3-4 letnia , złapała tez kilkutygodniowego kociaka który własnie poszedł do adopcji :):):) do mojeje znajomej ale co bedzie z kicia Milka , za kilka dni zostanie wyuszczona tam gdzie mieszkała i chyba nadal bedzie mieszkać , jest pan ktory da jej jeść i pic i ma sie gdzie schronic ale jest miziastą kicia a ludzie sa niestety nie wszyscy przyjaźni kotom i czy może ktos by mógl ją wziąźć na DT.lub DS
A Diabełek naprawde lepiej trafic nie mógł , coraz lepiej dogaduje sie z Felkiem i juz sie mizia a czesanie uwielbia :):):)
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 19, 2009 20:22

jak dobrze, że było allegro na którym Pan kotka wypatrzył :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt cze 19, 2009 20:27

izydorka pisze:jak dobrze, że było allegro na którym Pan kotka wypatrzył :ok:

Dokładnie , a jak sie go pytałam dlaczego własnie on , to powiedział że ma takie piekne oczy i że jest taki duzy :):):) A jak ja sie bałam ze Diabełek bedzie miał problem z aklimatyzacja a tu nas tak miło zaskoczył :):):)
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 19, 2009 20:53

Wysłałam właśnie grosik dla puchatka, żeby Ozzy nie musiał czekać aż mi się skończą egzaminy ;)

Korciaczki, ostatnio widziałam Waszego przystojniaka w Metrze. Znajdzie dobry domek :) Może by i mruczki ogłosić w Metrze?

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 20, 2009 12:29

Wielokrotnie starłyśmy się wysłać mruczki do metra, ale gazeta oglszenia wybiera losowo i jakoś nie może ich wybrać :( Perda próbujemy wysłać do gazety Mój Pies, do kącika adopcyjnego. Jak narazie nic... :(
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob cze 20, 2009 14:50

Petka-P1 pisze:Tak jak napisały korciaczki najważniejsza jest miłość.
Ja pewnie bym kota na miau nie dostała.



ja bym jeszcze dodała zdrowy rozsądek!!!

Przez kilkanaście lat miałam kota wychodzącego (w domku z ogródkiem). Jak dostał kk to wydawało mi się, że rarytas dostał...I był to zdrowy kot w doskonałej formie. Dopiero w dobre parę lat później dowiedziałam się, że wszystko robiłam źle...dobrze, że on już się o tym nie dowiedział...:twisted:

Ja uważam, że nowy właściciel kota przede wszystkim musi myśleć. Czasem trzeba wybrać mniejsze zło.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Sob cze 20, 2009 15:14

sama milosc czasem nie wystarcza, ale na poczatek-fakt-jest najwazniejsza, tak jak i cierpliwosc w poznawaniu kota, jego zachowania. Co do zabezpieczenia okien-zgadzam sie, ze nie powinno to calkiem dyskwalifikowac potencjalnego domku. Jesli kot trafil do adopcji zima, kiedy sie okien tak czesto nie otwiera-mozna przymknac oko, natomiast kiedy juz robi sie coraz cieplej i sila rzeczy czesciej otwiera sie okna, wowczas nalezaloby wlascicielom adoptowanych kotow przypomniec o zabezpieczeniu okien. Dla dobra i bezpieczenstwa kota. Poza tym moskitiera ma jeszcze jeden wielki plus. Niestety latem przez otwarte okno wlatuja nam do mieszkania "nieproszeni goscie", muchy, pszczoly, komary itp. Uciazliwe jest ich wyganianie, "polowanie" na nie. Sa owszem jakies srodki owadobojcze, tylko wiem z doswiadczenia, ze nie zawsze skutkuja. (bylo cos takiego, co sie do kontaktu wsadzalo, ale nazwy nie pamietam, natomiast pamietam, ze jeden wlasnie taki zapach mnie bardzo draznil i powodowal u mnie bardzo silne bole i zawroty glowy. Czulam sie niemal po nim odurzona). Wiec jak widzicie, moskitiera jest nieszkodliwa, w niczym nie przeszkadza, uchroni przed owadami i kot moze sobie spokojnie polezec na parapecie, powygladac przez okno. Co do karm... Roznie bywa. Znajoma miala kicie na tymczasie, ktora mogla jesc tylko i wylacznie royala, bo po kazdej innej karmie chorowala. (wymioty, biegunka). Oddajac ja do adopcji uprzedzila osobe adoptujaca o tej sytuacji. Kobieta stwierdzila, ze wporzadku, jesli tak, nie ma problemu. Ok.2 tyg.po adopcji kolezanka poszla na wizytre poadopcyjna. Kicia lezala na fotelu jakas taka bez zycia, widac bylo golym okiem, ze cos jej dolega. Za chwile wstala, pobiegla do kuwety, ale nie zdazyla. Kolezanka wiec zapytala ta pania, czym kicie karmi. powiedziala, ze 2 razy wyjatkowo dala jej puszke whiskasa, bo nie miala pieniedzy na royala, a kicia nie miala co jesc. Tlumaczyla, ze "zapomniala" ze kicia ma te alergie. Coz mogla wiec moja znajoma zrobic? Zostawila zapas royala na jakis czas, umowila sie na kolejna wizyte poadopcyjna za 2 tyg. w miedzy czasie zasiegla informacji u weta, gdzie kicia byla leczona. Okazalo sie, ze tej pani sie nie "zapomnialo", ze caly czas karmi kicie whiskasem, kitikatem, albo-co gorsza-resztkami z obiadu! Weterynarzowi powiedziala, ze nie bedzie jej karmila drogimi karmami wg.jej jakiegos tam widzi mi sie! :evil: Ze to poprostu kaprys, a wymioty i biegunka to "nieprzyzwyczajenie" do "normalnego" jedzenia! :evil: Natychmiast po konsultacji u weta kotka zostala zabrana spowrotem do znajomej, gdzie wrocila do rownowagi. Jeszcze bym zrozumiala faktyczne "od czasu do czasu" podanie whiskasa, jesli kot to toleruje, ale ta kotka ewidentnie nie moze zadnej innej karmy jesc poza royalem!
Te same dolegliwosci po innych karmach ma kotek znajomej dziewczynki z NK. Jej Mruczek tez moze jesc tylko Royala, bo ma identyczne dolegliwosci po inych, jak wspominana wyzej tymczaska. A z tego, co wiem, kiciusia zostala adoptowana po raz kolejny, tym razem przez emerytowana starsza pania, ktora, choc ma mala emeryture i zyje bardzo skromnie, to na karmie dla kotki nie oszczedza! Wiec w przypadku karmy, od samego poczatku powinno sie stanowczo wymagac dbania o kocia diete! :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 20, 2009 15:17

co do mruczkow w metrze-Korciaczki, do skutku! :twisted: 8) Tak dlugo bym je oddawala az w koncu choc raz sie tam ukaza! :)

Metro, nie metro, mruczki na gore!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 20, 2009 16:40

Kociaro, próbujemy. Mruczki mają trochę ogłoszeń, nawet są telefony i maile, ale nie takie jakie być powinny. Do metra ciężko się załapać, tym bardziej, że cafeanimal strasznie się zacina. Jedna strona wygrawa się nawet i 15minut. Strasznie zapchany jest ten serwer chyba...

My jak zwykle piszemy z opóźnieniem, ale napisać to trzeba. Bo jest co. Coś dwa lub trzy dni temu, będąc u mruczków pani Justyna musiała powiesić pranie za oknem, a my miałyśmy pilnować inteligentów, co to by po parapecie chcieli sobie pochodzić. Wszyscy potencjalni ciekawscy zostali wyrzuceni za drzwi pokoju, do kuchni i przedpokoju. (Swoją drogą Marley był wielce oburzony, dosłownie przyklejał nos do szyby) Reszta natomiast, czyli grupka leniwców, któym się oka nawet nie chciało otworzyć została. Oczywiście pod nadzorem. W szafie została Bona i jak nigdy - zainterowała się przewiewem wiaterku! Wychyliła łebek z szafy, uszka stanęły jak antenki, na więcej się nie odwarzyła - tylko obserwowała w takiej pozycji, z tego bezpiecznego miejsca. Wykorzystałyśmy moment zaciekawienia i jedna z nas kucnęła - przy Bonie! Ta nawet nie cofnęła się o centymetr, stała tam, gdzie stała! Na wyciągniętą rękę również nie uciekła. Ba - nawet ją powąchała! Wąchała dobrą chwilę, oczka były nawet spokojne. Na widok przybliżającej się troszeczkę ręki w jej kierunku machnęła jednak łapką. ALE...Ale schwała pazurki. Pacnęła łapką bez pazurków, a to jest coś!

Może się kiedyś jeszcze oswoi, zaufa, a przynajmniej stanie się taka jak Prima.

Przepraszamy za literówki, ale Migi siedzi na kolanach i ugniata...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob cze 20, 2009 16:49

Powrócimy teraz również do ogłoszeń.
Byłoby super, gdyby przyjął się taki podział ogłoszeniowy jaki ma łódzkie schronisko. Kilka osób po kilka portali i koty ogłoszone są w wielu miejscach. Ma ktoś pomysł na podział?

Koty do ogłoszania:
Marley- ma już co prawda wiele, wiele ogłoszeń dzięki Buffy, ale zawsze kilka więcej to większa szansa na dom.
Zuzu - Być może będzie w lipcowych Kocich Sparwach, ewentualnie w sierpniowych. Ale to nic pewnego. Magazyn Kot nie odpisał...
Tygrys - Przystań Ocalenia obiecała pomóc znaleźć dom dla seniorka, za co bardzo dziękujemy. Niesety ciężko o dom dla 15-letniogo kocura znaczącego teren...
Sisi - szansa na adopcję? Chyba niewielka - to bardzo charakterna koteczka...
Misia - choć zaginęła już ponad rok temu, zawsze jest szansa. Teraz wiele ludzi jedzie na wakacje. Trasa Poznać jest pewnie znana - to duże miasto. Trzeba Misię jeszcze bardzie nagłośnić.

Zawsze jest szansa na dom, trzeba spróbować :D
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob cze 20, 2009 17:51

Korciaczki pisze:Powrócimy teraz również do ogłoszeń.
Byłoby super, gdyby przyjął się taki podział ogłoszeniowy jaki ma łódzkie schronisko. Kilka osób po kilka portali i koty ogłoszone są w wielu miejscach. Ma ktoś pomysł na podział?

Koty do ogłoszania:
Marley- ma już co prawda wiele, wiele ogłoszeń dzięki Buffy, ale zawsze kilka więcej to większa szansa na dom.
Zuzu - Być może będzie w lipcowych Kocich Sparwach, ewentualnie w sierpniowych. Ale to nic pewnego. Magazyn Kot nie odpisał...
Tygrys - Przystań Ocalenia obiecała pomóc znaleźć dom dla seniorka, za co bardzo dziękujemy. Niesety ciężko o dom dla 15-letniogo kocura znaczącego teren...
Sisi - szansa na adopcję? Chyba niewielka - to bardzo charakterna koteczka...
Misia - choć zaginęła już ponad rok temu, zawsze jest szansa. Teraz wiele ludzi jedzie na wakacje. Trasa Poznać jest pewnie znana - to duże miasto. Trzeba Misię jeszcze bardzie nagłośnić.

Zawsze jest szansa na dom, trzeba spróbować :D


w życiu nie dawałam ogłoszeń, może się kiedyś nauczę...? Pewno będę potrzebować nauczycieli... :oops:
jaka Misia, bo mi się już plącze?

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob cze 20, 2009 17:58

Możemy pomóc :wink:
Misia to zaginiona kotka Petki, rok temu zaginęła i jeszcze nie wróciła :(
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob cze 20, 2009 18:28

aaaa.....

no to szukamy domków i kotków

Obrazek

ok, zgłoszę sie po pomoc, jak wreszcie skończy mi sie ten sajgon w pracy, czyli za jakieś 2 tygodnie. Albo jakoś tak, żeby nie kolidować z waszymi planami wakacyjnymi :D

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob cze 20, 2009 19:24

Ja mogę pomóc robić ogłoszenia :oops:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, puszatek, squid i 70 gości