Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 10, 2007 15:13

Przedłużyłam pobyt Zołzy junior w lecznicy do jutra. Zapłacę za tę dodatkową dobę, wolę jej jeszcze nie wypuszczać, poza tym jutro dostanie jeszcze jeden zastrzyk, antybiotyk na 48 h, zawsze to bezpieczniej dla niej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 10, 2007 17:00

Jak dobrze, ze to już po... To jeszcze kciuki za powodzenie akcji "Zołza Senorita" :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw maja 10, 2007 20:05

Za małą Zołzę i szczęśliwy powrót na stare śmieci :ok: :ok: :ok:

I za odłowienie jej mamusi :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 11, 2007 20:54

Zołza młodsza już w domu.

Po drodze cichutko siedziała w transporterku, w piwnicy chwilę się zastanawiała, ale w końcu śmignęła na stare śmieci.

Po weekendzie rozstrzygnie się sprawa łapania Zołzy starszej. Dziś panie miały dobry humor.

W centrum, na terenie jakiegoś ministerstwa, są koty. I kotki, które jakiś czas temu się okociły. Badam sprawę. W zeszłym roku Straż dla zwierząt tam działała, łapali i kastrowali koty. Tak to zrobili, że kotki się kocą :roll: Ale bez oficjalnego poparcia jakiejś instytucji nie mam szansy tam wejść.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 11, 2007 21:33

O rany Jana, jak nie urok to...


Za zdrowie Zozly mlodszej!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87979
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 17, 2007 19:34

Na razie nici z łapania starszej Zołzy, bo młodsza Zołza ledwo co doszła do siebie, jest potwornie wystraszona i przez kilka dni obie Zołzy odmawiały jedzenia. Dopiero wczoraj karmicielki zabrały z piwnicy puste miski. Byłam dziś na inspekcji, stara Zołza siedziała w głębi na rurze, małej Zołzie tylko ucho było widać. Nie podeszły do misek, mimo zamknięcia drzwi (podglądałyśmy przez szpary). Dopiero podstępem udało mi się je zobaczyć przy jedzeniu. Karmicielki wyszły z piwnicy a ja zostałam, wstrzymując oddech, żeby mnie Zołzy nie słyszały. No i poszły jeść praktycznie od razu. Rekonwalescentka wygląda dobrze i zjada z apetytem - to świetna wiadomość.

Gorsza to taka, że na razie nie mam jak łapać jej matki. :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 31, 2007 10:33

Różne dziwne i niesprzyjające okoliczności przyrody sprawiły, że wątek ucichł na czas długi... Ale nie na zawsze :twisted:

Bo oto, proszę państwa, tadaaaam:
:dance: Zołza wczoraj została wykastrowana! :dance: Ostatnia płodna kotka z podwórka, od którego się wszystko zaczęło 8) :mrgreen:

Zołza okociła się znowu dwa miesiące temu, miała 5 kociaków http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=63109 Jednego rudzielca karmicielki oddały na własną rękę (ponoć do dobrego domu), przedwczoraj wieczorem Syku zabrała resztę kociaków i z galla próbowały złapać Zołzę "na kociaki". Ja niestety tylko dopingowałam w myślach, ze względu na panleukopenię w moim domu nie mogę się na razie angażować w takie akcje :(

Zołza okazała się wyrodną matką i nie wlazła do klatki, nie poszła do kociąt. Wtedy p. Krysia zaproponowała, żeby zostawić klatkę na noc w piwnicy, że może się Zołza złapie. Nie miałyśmy z gallą wielkich nadzieji, ale ponieważ inicjatywa wyszła od karmicielki, która wcześniej trochę przeszkadzała w łapaniu Zołzy :twisted: , trzeba było skorzystać.

Wczoraj rano dostałam telefon - jest Zołza, przerażona siedzie w klatce, którą obsr...a ze strachu... P. Krysia nakryła klatkę szmatą, zablokowała patyczkiem, a ja tymczasem żebrałam o transport :oops: Agalenora zgodziła się bez wahania i ok. 16.00 zawiozła kotkę do lecznicy. A wieczorem dostałam wiadomość, że Zołza już jest wycięta, że miała bardzo cienką macicę, jakby ciągle rodziła. Najwyższy czas na emeryturę :twisted: :twisted: :twisted:

Za kilka dni, po rekonwalescencji, Zołza wróci do siebie, a my pewnie szampana otworzymy :spin2:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 31, 2007 11:34

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :balony:


Uchaty przesyła pozdrowienia :D
miziaki dla Jany, i piwnicznej rodzinki 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt sie 31, 2007 13:45

Jana, galla z całego serca gratuluję :dance:

OT Kasia, jaki cudny kot dołączył w Twoim podpisie :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 31, 2007 13:54

OT ariel, na razie to jeszcze kupa kości obciągnięta zmierzwionym futerkiem, ale już sie zaczyna wyrabiać :D no i najlepszy kolega to Rynio (Uszatek) wielki miłośnik wszelkich mizianek, wszystko jedno czy od pańci, piecha czy kolegi :lol:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt sie 31, 2007 14:53

Dziewczyny - gratulacje :D

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt sie 31, 2007 18:17

GRATULACJE :D
Ludzie się dzielą na tych którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los

Obrazek
WĄTEK MOICH DZIEWCZYNEK

gingerka

 
Posty: 400
Od: Śro sty 10, 2007 9:22
Lokalizacja: stolica

Post » Pt sie 31, 2007 18:43

gratuluję Jana :D
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 31, 2007 22:18

dołączam się do gratulacji :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob wrz 01, 2007 0:31

Chciałam jeszcze dodać, że p. Krysia, jak już ustawiłam w piwnicy klatkę z jedzeniem w środku, sama, przy mnie, zabrała z piwnicy miskę z jedzeniem Zołzy, żeby jedzenie było tylko w klatce :D

Bosz, jak się cieszę, że ta etatowa mamuśka wreszcie odpocznie od rodzenia. No bo ileż można? :wink: :twisted:

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 256 gości