KOCIA CHATKA znów zaprasza do nowej części watku

Klimuń pojechał niedawno do nowego domku, na stałe. A ja :cry:

Jak smutno bez niego!!!

Nasz Józio nie jest taki znowu niedotykalski, nie przesadzajmy. Uwielbia jak się go głaszcze po główce, drapie za uszkami i po karku -wtedy nadstawia się, przeuroczo mruczy i jest szczęśliwy. To taki indywidualista, lubi się głaskać, kiedy on ma na to ochotę, więc i on ma szansę na domek - u kogoś kto uszanuje jego potrzeby :kotek:

jadziaII pisze:Odnosnie Jozka to moim zdaniem nie ma co go badac na zapas nic mu nie dolega to po co.
A to nie jest narkoza tylko tzw.glupi jas, dostanie wybudzacza i po 10 min jest normarny.

Jadwigo

może jak się obudzi będzie normarny :mrgreen:

Jadziu a może byście przy kazji jeszcze Longerka zabrali na teścik :oops:

no nie wiem czy mogę prosić :oops:

on do szczepienia i tak się nie nadaje jeszcze.
To mi zostałaby Mańka z Paulinką

terenia1 pisze:
Cookie1706 pisze:
terenia1 pisze:Marlenko chodaczki-breloczki wiszą dla Ciebie w kociarni przyczepione do ramy okuenka nad blatem i nie zapomnij odebrać "pendraiva"

Co to jest rama okuenka

No tak to coś nowego chciałam napisać rama okienka które oddziela kwarantannę od zdrowej

teraz wszystko jasne

terenia1 pisze:
jadziaII pisze:Odnosnie Jozka to moim zdaniem nie ma co go badac na zapas nic mu nie dolega to po co.
A to nie jest narkoza tylko tzw.glupi jas, dostanie wybudzacza i po 10 min jest normarny.

Jadwigo może jak się obudzi będzie normarny
Jadziu a może byście przy kazji jeszcze Longerka zabrali na teścik no nie wiem czy mogę prosić on do szczepienia i tak się nie nadaje jeszcze.
To mi zostałaby Mańka z Paulinką

Tereso i kogo jeszcze :mrgreen:

Longerek na tescik tak?
A te dwa male to nie? Dropsik i ta mala czarna.

jadziaII pisze:Tereso i kogo jeszcze
Longerek na tescik tak?
A te dwa male to nie? Dropsik i ta mala czarna.

Nie dwóch małych nie - ale Logerek na teścik, Mańka teścik i szczepienia obydwa, zastanawiam się jak z Paulinką?
ale ja jak coś też jutro podjadę ale też mam dyżur a Pani Monika jest sama więc nie wiem jak czasowo się wyrobię
Jadziu a jak z Zytką - test już zrobiony teraz szczepienia?

Pytanie: czy w najbliższy poniedziałek wieczorem jest spotkanie kociochatkowych dyżurantów? Jak tak to gdzie i o której? Pragnących lufki (lub pocieszenia od zmartwienia) poczęstowałabym miodem pitnym przywiezionym z Grunwaldu, ale w lokalu nie można :roll:

A w ogóle to jesteście kochani :1luvu:

terenia1 pisze:
jadziaII pisze:Tereso i kogo jeszcze
Longerek na tescik tak?
A te dwa male to nie? Dropsik i ta mala czarna.

Nie dwóch małych nie - ale Logerek na teścik, Mańka teścik i szczepienia obydwa, zastanawiam się jak z Paulinką?
ale ja jak coś też jutro podjadę ale też mam dyżur a Pani Monika jest sama więc nie wiem jak czasowo się wyrobię
Jadziu a jak z Zytką - test już zrobiony teraz szczepienia?

Ale cos mowilas zeby Longerka narazie nie szczepic bo cos chory czy cos. To co tylko tescik?
Paulinke mozna by przetestowac.
Z Zytki szczepieniem sie troszke wstrzymaj oczywiscie bialaczkowym to juz lepiej ja zaszczepic odpornosciowka.
Caly czas nad nia mysle, a jak nie ma takiej potrzeby to bialaczka sie nie szczepic to nie jest obojetne.

Klimek już w nowym domu - jest ok ale i tak trzymajcie kciuki ;p

Dorota Wojciechowska pisze:
Filomen pisze:a na parapecik będą mogły wskakiwać
Nie na parapecik nie bedą miały dostępy to po drugiej stronie pokoju będzie woliera.
trudno wpasować wolierę w okno i rozdzielić jakoś okno na pół - tym bardziej że ta druga połowa się otwiera, więc i tak tylko jedne koty by mogły wychodzić

to moze na zmiane bedziemy je dawac ?

Alienor pisze:Pytanie: czy w najbliższy poniedziałek wieczorem jest spotkanie kociochatkowych dyżurantów? Jak tak to gdzie i o której? Pragnących lufki (lub pocieszenia od zmartwienia) poczęstowałabym miodem pitnym przywiezionym z Grunwaldu, ale w lokalu nie można A w ogóle to jesteście kochani

Zacytowałam sama siebie coby nie zaginęło. Fuks w ramach nauki otwierania drzwi do łazienki (wysoki wyskok do klamki) naciągnął sobie prawą tylną łapę. Plus załapał kk i jest na unidoksie. Plus okazało się że koty mają pierwotniaka i muszę je poważyć żeby im dobrać dawkę. Więc nie wiem jak ja nie oszaleję

wiem, że wkładam kij w mrowisko ale trudno. Proszę przemyślcie to - zbudujmy wolierę, która umożliwi doste do okna obu stronom. Różnicę kosztów pokryję z własnej kasy.
Koty białaczkowe są trudno adopcyjne, Pędzela i Zuzki nawet bez białaczki nie chcieli. Siedzenie na parapecie to ich rozrywka, ich telewizja i okno na świat. Proszę Dorotko sprawdzcie możliwość i koszt podziału pomieszczenia na pół. Mozna wbić haki i rozpiąć siatkę np. Nie wiem moze jakieś inne pomysły, ale nie odcinajmy ich od okna.

Jestem w 100% za Ewą. Arletka tak kocha siedzieć na oknie!!! Na pewno da się to jakoś wykombinować.... Woliera w jakimś kąciku będzie niczym większy boks

A była szansa na pomieszczenie z oknem....

» Czw lis 03, 2011 9:52 CIEPLO

Ale mnie brakuje wyobrazni przestrzennej. Jezeli na pol lub od strony okna to: otwierane okno bedzie w wolierze. Bialaczkowe beda mialy wyjscie na parapet zdrowe nie. Trzeba przeniesc szafy w inne miejsce i najprawdopodobniej zdemontowac ta wysoka polke. Wiec? Czekam na rozwiazania

Najlepiej to było mieć takie okno, w którym obie części się otwierają ale wymiana okna to pewnie kupa kasy

Mara S pisze:Klimek już w nowym domu - jest ok ale i tak trzymajcie kciuki ;p

O tak! Klimek jest juz w swoim domku

i jestem z tego powodu baaaaardzo szczesliwa, jako, ze domek ten, dzielę z nim ja

KOCIA CHATKA znów zaprasza do nowej części watku

Kto przegląda forum