Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

kordonia pisze:Oprócz niej:

Vitka pisze:Kremona - cudowna, zawsze pierwsza na kolanach, wszędzie jej pełno, pragnie kontaktu z ludźmi...

spałakałam sie patrzac na maleńtasa z dracym ryjkiem....

ZeSzła mi swineczka morska...to druga od poczatku czerwca...nagle, szybko , pisk i koniec.... :cry:

Prosze o rade jakie badanie nalezy zrobic po smierci zwierzaka stwierdzajace skazenie metalami?Chodzi mi o moja morska swineczke 0....smeirc nagła , szybkie ustanie akcji serca...mam jeszcze 2 w tej klatce, bardzo sie boje, bo chucham na nie od 2 lat i od ponad roku...druga....zeszła.Dzisiaj o 0.20 odszedł nasz Łasuszek....chciałabym sekcje zrobic, do poniedziałku wytrzyma, ma ktos takie doswiadczenie....?Ile dni po smierci mozna zwierzaka na sekcje zawiexc...Siedlce to nie WARSZAWA :roll:

Boje sie,ze moze trociny skazone jakims olejem dostałam :cry:

Jesli ktos cos podlał pod nasza nieobecnosc w domu zagrozone jet zycie i naszych 2 psów i bezdomniaczków (ok 15)jakimi sie zajmujemy od kilku lat....Swinki były od maja wyprowadzane na ten teren w klatkach.....Do tej pory były zdrowe jak rydze....Bardzo sie boje...

[quote="AprilRain"]trafilam na takiego slepaczka:
http://www.krakow.naszemiasto.pl/serwis ... ,id,t.html

moze pomozemy ogloszeniami?[/quo

Czasu malutko jest..jesli jest mozliwosc do poniedziałku dowiezienia malucha do Warszawy moge dac mu tymczas na pewien czas......bo byc moze miałabym takiemu maluchowi DS po konsultacji okulistycznej....Jest rodzinka godna zaufania szuka kota ewentualnie do pół roku.....moi znajomi dobrzy..miałabym slpeczka na "oku"Czekam na domek dla Maszy ....na razie cisza, zero odpowiedzii

Prosze o pooc slepaczki, szczególnie Warszawe...
Potrzebuje na teraz dawki Purovax z felv dla Temdka 2 dawek...jesli ktos w swojej lecznicy ma odkupie zaraz...Wiem ,ze od dłuzszego czasu nie ma dostepu do nowych partii szczepionek....a sa bardzo, bardzo dla mnie potrzebne.Mm 3 białaczkowe w domu,chciałabym ,zeby kotus nasz wyszedł z sypialni bezpieczny....
Temidek nie był zaszczepiony nawet od zakaźnych..
Oczywiscie od razu zapłace

Nowe wieści o kotku z tego wątku: viewtopic.php?f=13&t=115952&p=6354526#p6354526

ana666 pisze:witajcie,
to ja sie opiekuje kociakiem, nie mam naprawde czasu zeby zagladac czesto na dogo czy miau. Przepraszam i dziekuje Ci kingo za załozenie wątku.
Kociak przebywa w kociarni, chociaz ciezko nazwac to kociarna, poprostu spółdzielnia udostępniła nam pomieszczenie, jest to jedno z pomieszczeń w osiedlowej piwnicy ;/
Nadal szukamy mu domku, narazie zero zainteresowania, zal mi go bo siedzi cały czas w klatce a im starszy i wiekszy tym gorzej bedzie o DT czy DS
Kociak jest w Obornikach Wlkp.

Jest szansa na domek dla ostatniego ślepaczka z wilanowskiej dzielnicy .....

Aleksandra59 pisze:Jest szansa na domek dla ostatniego ślepaczka z wilanowskiej dzielnicy .....

jeżeli kogoś jeszcze interesują losy Cooka, to u maluszka jest dużo lepiej

"Cześć Patrycja
u Cooka wydaje się że jest wszystko w porządku. Oczodół się zapadł i nie zbiera się żadna wydzielina. W piątek dostał ostatni zastrzyk. Teraz tylko jeszcze kapsułki odpornościowe i mam nadzieję że chłopak da sobie radę. W jednym uszku ma jeszcze świerzbowca, jakoś nie mogę go wygonić. Apetyt ma fantastyczny i aktywność doskonałą. Męczy strasznie mojego Rydzyka, który wciąż ma się gorzej od niego. Jutro będę jeszcze na kontroli sprawdzić czy gorączka nie wraca."

a ja proszę o ratunek dla kolejnego slepaczka
siostry mojego Karlika.
Walercia jest w schronisku od połowy lipca

,
tak wtedy wyglądała

niestety oko zaatakował ten sam wirus, który zniszczył oko Karlika,
oko jest do usunięcia
problemy sa dwa,
-po operacji nie powinna wracać do schroniskowej klatki
- nie mamy juz pieniedzy na operacje kolejnego kota

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Aleksandra59 pisze:Jest szansa na domek dla ostatniego ślepaczka z wilanowskiej dzielnicy .....

Maluch jutro jedzie do domu

Bardzo, bardzo dziękuję za wsparcie i ogłaszanie maluszków z wilanowskiej dzielnicy :1luvu:

Ja nadal czekam na PW z numerem konta - obiecałam, że będę wspierała Klub Ślepaczków niewielką comiesięczną wpłatą.

wspaniale...

tangerine1 pisze:a ja proszę o ratunek dla kolejnego slepaczka
siostry mojego Karlika.
Walercia jest w schronisku od połowy lipca ,
tak wtedy wyglądała

niestety oko zaatakował ten sam wirus, który zniszczył oko Karlika,
oko jest do usunięcia
problemy sa dwa,
-po operacji nie powinna wracać do schroniskowej klatki
- nie mamy juz pieniedzy na operacje kolejnego kota

to przerażające, że koty tracą oczy właściwie z przyzwoleniem władz schroniska :evil:

czy taka sytuacja nie jest wynikiem zaniedbania?

namiary na veta poleconego mi jako wielkopolski okulista zwierzecy.
Jarosław Juszczak, (0-61) 867-50-97

delfinka pisze:
tangerine1 pisze:a ja proszę o ratunek dla kolejnego slepaczka
siostry mojego Karlika.
Walercia jest w schronisku od połowy lipca ,
tak wtedy wyglądała

niestety oko zaatakował ten sam wirus, który zniszczył oko Karlika,
oko jest do usunięcia
problemy sa dwa,
-po operacji nie powinna wracać do schroniskowej klatki
- nie mamy juz pieniedzy na operacje kolejnego kota

to przerażające, że koty tracą oczy właściwie z przyzwoleniem władz schroniska
czy taka sytuacja nie jest wynikiem zaniedbania?

jaki wpływ ma schronisko na pojawienie sie herpes wirusa
w sezonie kociakowym do schroniska potrafi przyjsc kilkanascie kociaków dziennie
i nie sa to zadbane kotki z dobrych domów,
czesto sa to kociaki z działek, piwnic, ulicy
wyleczenie chorych oczu w schroniskowych warunkach jest niewykonalne, koty dostają antybiotyk i krople do oczu,
ale nikt nie jest w stanie podawac kropli co kilka godzin.
zresztą, ja mam w domu dwa kociaki z tym wirusem. Karlik to brat Walerci.
Kropie im oczy co kilka godzin, w nocy nastawiam budzik.
Mam w domu trzy rodzaje kropli i cornelgel.
Jorgus dostał dwie dawki zylexisu, oboje dostaja scanomune i witaminy.
I ponosze sromotną klęske. Oko Karlika jest juz do usunięcia, Jorgus jeszcze bedzie miał operację, ktora jest ostatnią próbą ratowania oka.
W przypadku Karlika taka operacja nic nie dała wiec liczę sie z tym, ze Jorgus tez straci oko.

Także uważam, że nie brak dbałości w schronie przyczynia się do złego stanu oczek kotów...
Swojego malucha wraz z 4 rodzeństwa zabrałam ze schronu w ciągu 10-15 minut, od chwili gdy ktoś je tam pozostawił, a z herpes wirusem również przegrywam

Wczoraj byliśmy na kontrolnej wizycie - oczko znów praktycznie, poza maleńką szczelinką, zarośnięte. Wet podjął jednak decyzję, że nie będzie rozrywał tych tkanek, bo organizm traktuje to jak ranę, którę próbuje ciągle zabliźnić. Opuchlizna powiek zeszła, mają normalny bladoróżowy kolor, przestał0 się spod nich cokolwiek sączyć. Czekamy, aż maluch na tyle podrośnie, żeby móc przeprowadzić operację na powiekach. Na razie ma ok.5 tygodni i jest na to za mały...

Aleksandra59 pisze:
Ja nadal czekam na PW z numerem konta - obiecałam, że będę wspierała Klub Ślepaczków niewielką comiesięczną wpłatą.

A zaraz Ci przyślę naq pw. :1luvu:

Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

Kto przegląda forum