Lusia alergia pokarmowa.Zostaje u nas na zawsze.44,53

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 27, 2008 9:36

No i to jest problem, bo jeśli tam coś siedzi to bardzo głęboko, niekoniecznie w nosie, bo to by się dało gruszką ściągnąć. Kot zatoków prawie nie ma - tzn. nie wygląda to tak jak u ludzi, żeby tam było miejsce na zbieranie się czegoś.
Ja robiłam wymaz jak jeszcze coś leciało z noska. Potem też był już tylko odgłos jakby był zatkany, ale już nic tam nie było. Trzeba lekarza spytać jak w tym wypatku zrobić wymaz i antybiogram. Czy się wogóle da. Antybiogram moim zdaniem powinno się robić od razu, bo niekiedy leczymy kota antybiotykiem, na którego nie idzie, a potem efekt to stan przewlekły i grzybica. Grzybica natomiast utrudnia późniejsze leczenie i trzeba leczyć grzybice, żeby wprowadzić właściwy antybiotyk. Leczenie grzybicy trwa ok. 30 dni. Kwadratura koła. Tylko, że weci nie proponują na początku antybiogramu dając kotu co mają pod ręką.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 27, 2008 9:42

dzis dojedę zLusią do weta , objerzy ja raz i jeszcze i bedziemy ustalać co robić dalej; chyba ten antybiogram to pierwsza sprawa jaka trzeb ateraz zrobić, zeby jej nie pakować niepotrzebnie leków


podczas podawania homeop. zmienilo sie u Lusi zachowanie - ona przychodni do mnie, ladzi sie przy monitorze, wywala brzuszek i mruczy i lapie literki na ekranie :D
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro lut 27, 2008 10:10

Homeopatia to dobra sprawa. Ja żałuję, że przerwałam podawanie Maćkowi leków, bo on jest agresywny dla słabszych kotów - sto światów z nim mam. Muszę do tego wrócić, tylko w okolicy żadnego weta homeopaty, a mój patrzy jak na idiotkę jak o tym mówię. Co stosujesz ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 27, 2008 10:39

Ja mam podobny problm z Wiewiórkiem. Ma gluty takie żółto szare. Raz sa bardzo gęste, takie że mozna zawijac na patyczek innym razem rzadsze.
Mial robione wymazy które niczego tam specjalnego nie znalzły , to znaczy byly jakies bakterie był robiony na to antydiagram. A gluty jak były tak sa. Byly okresy że czyścilam nosek po kilka razy dziennie ( wkladam delikarnie patyczek do czyszczenia ucha, i prowokuje kichanie), niestety gruszka nie dawalo sie wyciągać bo jak jest dużo to spływa przez gardło. Musialaby to byc jakas mocno ssąca gruszka a takich nie ma.
Teraz dostaje leki homeopatyczne. Przez miesiąc nie było glutów a teraz znowu sa chociaż jest ich mniej czyscze 1 czasem 2 razy dziennie a czasem co drugi dzień. Jednak jak już wychodzi to dosyć sporo.
Wet powiedzial że prześwietlenie zatok nic nie da bo one sa zbyt małe i nic nie będzie widac. Proponował zrobienie otworów w czaszce prowadzenie rurek do zatok i czyszczenie antybiotykiem przez parę dni. Jednak na cos takiego trudno jest mi się zdecydować. Boję się że kota można ukszkodzić aa pozytywnego rezultatu nie przyniesie.
POzostaje mi jedynie homeopatia
Wiewirek jest wesoły bawi się biega, nie wygląda żeby mu to bardzo przeszkadzało. Ja mam tylko upstrzone glutami cale mieszkanie
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lut 27, 2008 10:41

jakie leki homeopatyczne dostaje wiewiórek?

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 27, 2008 10:54

ile biednych kociaków na to cierpi :cry:
mój Tyciak już 5 miesiąc jest leczony,wyszła bakteria coli...ale mimo wielu antybiotyków na który miała podziałać nie ma żadnych efektów :cry:
ma okropne ataki kichawki ,ogromne ilości wylatują..nawet zaschnięta ropa którą musze wyciągać bo utknie i kociak sobie nie radzi..
albo ma zatkany i nic nie idzie...
lepiej ciut jest jak daje mu do nosa Humex..

Obrazek

Aniu będziesz u mnie :?: i o której :?:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 11:38

Melka urodzila sie w domu i nie ma problemow z kichawą. Ebi jest kotem z wolnosci,ktora stracil z powodu wypadku i stal sie domowy.I ten ma problem z nosem. Lusia tez jest kotem z wolnosci . Ciekawe jak jest z innymi chrapiacymi kotami .Moze te wolnosciowe koty maja inną sluzowke w nosie,nieprzystosowana do zycia w murach?:)))

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 27, 2008 13:34

albo mają uczulenie na ludzi :wink:

moja dama myje się, szkoda ze nie mam jak nagrac tych odglosów co wydaje 8O
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro lut 27, 2008 15:30

Mój kocurek był na podwórku krótko i jak go wziełąm nie miał problemów z kk. Po jakimś czasie zaczął kaszleć, ale na początku to tak raz na miesiąc mu się zdarzyło zakaszleć. Nie reagowałam, bo myślałam, że może kłaki. Był bardzo puchaty. Potem było coraz częściej, katar doszedł trzy lata przed jego odejściem. Początkowo ustępowało wszystko po podaniu leków, ale okazało się, że z tych leków to tylko zawsze steryd działał. Oststnie pół roku to był dramat, już nic nie działało dłużej jak tydzień. Właściwą diagnozę postawiono za późno i już nic nie można było zrobić.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 27, 2008 15:40

jaka była diagnoza :?:
bo ja szukam pomocy dla tego smarka kochanego i nic...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 15:52

Już pisałam wcześniej, mój kocurek miał alergię. Dużo kotów uczulonych jest na kurz i dlatego w domu niekiedy te objawy się nasilają. Szczególnie w okresie zimowym, kiedy to mniej się wietrzy mieszkanie. Mogą też być uczulone na odświeżaxcze powietrz i jakąś chemię. Badania, żeby sprecyzować na co jest uczulenie są kosztowne, mało popularne i nie koniecznie precyzyjne. Jednak objawy są podobne do zapalenia górnych dróg oddechowych i pomaga steryd, a nie antybiotyk. Źle leczone, lub nie leczone kończy się astmą, a potem to już wiadomo.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 27, 2008 15:57

Jezeli z nosa leci to mozna zrobic wymaz,antybiogram .jak nic nie wyjdzie to jest duze prawdopodobienstwo ,ze to zatoki albo nawroty kk jesli kota kiedys na to chorowala. Gorzej jak nie ma wydzieliny bo nie ma co zbadac .

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 27, 2008 16:17

ja juz zrobiła,wyszła bakteria coli...

Tyciak raz dostał steryd ..ale było zero reakcji...

Aniu bardzo cie przepraszam ze w twoim wątku,ale wiesz jak jestz Tyciakiem...a tu wszyscy maja podobne problemy..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 16:28

steryd? brrr..... nie lubic sterydow,rozwalaja nerki. Wlasnie cos znalazlam w necie .Wejdz dorcia tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3361101&start=180
i odszukaj post [26.09.2007] 09:20 napoisany przez Fionea.Ona wlasnie wyleczyla sie homeopatia bo antybiotyki nie dzialalaly.

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 27, 2008 16:34

kya pisze:steryd? brrr..... nie lubic sterydow,rozwalaja nerki. Wlasnie cos znalazlam w necie .Wejdz dorcia tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3361101&start=180
i odszukaj post [26.09.2007] 09:20 napoisany przez Fionea.Ona wlasnie wyleczyla sie homeopatia bo antybiotyki nie dzialalaly.


Ja też nie lubię sterydów i zazwyczaj nie pozwalam ich dawać, chociaz niektórzy weci lubią, bo właściciel zadowolony, że taka szybka reakcja na leki :evil: . Niestety na alergię nia ma leków dla zwierząt. Jedyny ratunek na to steryd. Koty akurat sterydy znoszą lepiej od psów i można podawać nawet kilka lat. Są też środki przedłużające działanie sterydu. Gdzies tu o tym czytałam.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, Google [Bot], pibon, puszatek i 26 gości