Powszechna Sterylizacja N°1

Chiara pisze:
Chiara pisze:
Sylwia natomiast dziś złapała kolejne trzy kicie i kocurka w Mikłaszach.

Trzy kicie z poprzedniej łapanki N°59, N°60, N°61:

I kocurek N°62. Zwiał w lecznicy i rzucał się jak wściekły gotów walczyć na śmierć i życie. Już na zdjęciu sprawia symatyczne wrażenie...

Koty wystąpiły w transporterach, bo wieś pomogła je złapać wyobraźcie sobie. Dlatego prostuję, Sylwia ich nie łapała, czekały na Nią zapakowane i gotowe do drogi.

Koszt: 280 zł

A tu z lecznicy Was pozdrawiają, do wspierania zachęcają. ( Zwłaszcza rudy... )

I po zabiegach:

Zosik pisze:
Chiara pisze:Prowadzę korespondencję z Patrycją z Rejterówki, która chce sterylizować z nami koty w swojej okolicy. Nie ma tam żadnej fundacji, wszystkie odmawiają pomocy, bo to nie jest ich region, urząd również odmówił. Patrycja znalazła już weterynarza, który będzie sterylizował kotkę za 100 zł, a kocurka kastrował za 60 zł. Na początek wykastrujemy szukającego domu kocurka , którego przyjęła pod swój dach, oraz kotkę z sąsiedztwa, która cały czas rodzi kociaki.

"Nie ich region", nie ich problem... już nie raz to słyszałam od przeróżnych fundacji. Dopóki zwierzę umiera w naszej okolicy, to się nim zajmiemy, ale jak już za granicą powiatu, to niech zdycha, bo to nie nasza brocha.
Ręce z cyckami czasem opadają...

Zamarudziłam, więc się teraz dla kontrastu oficjalnie ucieszę, że jest nas coraz więcej!

Jeśli rzetelnie pracują na rzecz sterylizacji w swojej okolicy nie mam absolutnie żalu.

PS w zasadzie możne zadziałać wszędzie, gdzie ktoś chce sterylizować i zdoła znaleźć niedrogiego weterynarza. Tak po prostu bez sztucznych barier terytorialnych można wykorzystać ludzki potencjał na rzecz kotów i zmniejszyć bezdomność tam, gdzie jest ktoś komu się CHCE. Na ile starczy pieniędzy się okaże, ale jest lista rezerwowa, więc nawet jak nie od razu wszystko to z czasem się uda.

Z N°69 i N°70 dwa kocury ze wsi Mulawicze wykastrowane przez PS. Koszt 80 zł.

a ja się pochwalę, ze wczoraj na swoim podwórku złapalam ogromną, chyba bardzo ciężarną kocicę :strach:

Wazy chyba z 7kg.

Widziałam ją wiele razy i wiele razy próbowałam złapac na pułapkę, stwierdziłam ze się nie da bo jest zbyt dzika, a wczoraj jak gdyby nigdy nic dała się głaskać, zawinąć w kocyk i do transportera.Wsciekła się tylko podczas sprawdzania czy to kotka i czy nie karmi, ale za to u weta pokazała wielką klasę i spokój.Jak nic by mi się na podwórku okociła :strach:

teraz została u weta, sterylka dopiero jutro, oby się nie okociła, trzymajcie kciuki, oczywiście uspiłabym małe, ale jednak modlcie się zeby się nie okociła :201494

Agłaja^..^ pisze:a ja się pochwalę, ze wczoraj na swoim podwórku złapalam ogromną, chyba bardzo ciężarną kocicę Wazy chyba z 7kg. Widziałam ją wiele razy i wiele razy próbowałam złapac na pułapkę, stwierdziłam ze się nie da bo jest zbyt dzika, a wczoraj jak gdyby nigdy nic dała się głaskać, zawinąć w kocyk i do transportera.Wsciekła się tylko podczas sprawdzania czy to kotka i czy nie karmi, ale za to u weta pokazała wielką klasę i spokój.Jak nic by mi się na podwórku okociła teraz została u weta, sterylka dopiero jutro, oby się nie okociła, trzymajcie kciuki, oczywiście uspiłabym małe, ale jednak modlcie się zeby się nie okociła

To trzymam mocno, mocno :ok:

I gratulacje! :1luvu:

Agłaja^..^ pisze:a ja się pochwalę, ze wczoraj na swoim podwórku złapalam ogromną, chyba bardzo ciężarną kocicę Wazy chyba z 7kg. Widziałam ją wiele razy i wiele razy próbowałam złapac na pułapkę, stwierdziłam ze się nie da bo jest zbyt dzika, a wczoraj jak gdyby nigdy nic dała się głaskać, zawinąć w kocyk i do transportera.Wsciekła się tylko podczas sprawdzania czy to kotka i czy nie karmi, ale za to u weta pokazała wielką klasę i spokój.Jak nic by mi się na podwórku okociła teraz została u weta, sterylka dopiero jutro, oby się nie okociła, trzymajcie kciuki, oczywiście uspiłabym małe, ale jednak modlcie się zeby się nie okociła

Trzymam. Dobrze, że się w końcu dała złapać.

Ten pan napisał do mnie w sprawie pomocy w sterylizacji: http://ro.com.pl/kto-powinien-placic-za ... t/01113406 Samych kocic do zabiegu ma sześć :kotek:

Chiara pisze:
Chiara pisze:
Chiara pisze:
Chiara pisze:Jeszcze nam się udało ciachnąć ciężarną kotkę ze wsi Hryniewicze pod Bielskiem Podlaskim. Zdjęcie wkrótce. Koszt 80 zł

A oto i ona, nasz N°40:

Jak pomyślę, że ta słodka drobinka była w ciąży i że rodziłaby dwa razy w roku do śmierci to smutno mi się robi. Dziękuję wszystkim, którzy nas wspieracie! To Wy jej pomogliście!

Kicia dostała prezent od Batki , która opłaci jej sterylizację. Bardzo się cieszę i bardzo, bardzo dziękuję.

Batka dzięki wielkie :1luvu:

Chiara pisze:Kocurek z Augustowa poleca się życzliwej uwadze. Koszt jego kastracji to 40 zł.

Z kolegą:

Chiara małe sprostowanie kocurkowi Filkowi ze wsi Augustowo na zdjęciu towarzyszy suczka Wala (proszę się nie martwić suczka już jest wysterylizowana przez naszego weta

)

tak się dużo dzieje tu na wątku, że nie nadążam z czytaniem

, już mam kilka kotów z Bielska Podlaskiego na oku do zabiegów, bardzo dziękuję osobom, które nas wspierają finansowo i dobrym słowem, bez Waszej pomocy nie moglibyśmy działać z takim rozmachem :ok:

Chiara pisze:Och Rudy, Rudy...

Tiaaaaaaaaaaaaaaa cwaniaczek jakich mało :wink:

ale my będziemy cwańsze :mrgreen:

Chiara pisze:Prowadzę korespondencję z Patrycją z Rejterówki, która chce sterylizować z nami koty w swojej okolicy. Nie ma tam żadnej fundacji, wszystkie odmawiają pomocy, bo to nie jest ich region, urząd również odmówił. Patrycja znalazła już weterynarza, który będzie sterylizował kotkę za 100 zł, a kocurka kastrował za 60 zł. Na początek wykastrujemy szukającego domu kocurka , którego przyjęła pod swój dach, oraz kotkę z sąsiedztwa, która cały czas rodzi kociaki.

Zdjęcie kocurka. Jest przepiękny i szuka domu. Koszt kastracji 60 zł.

Czy ktoś może pomóc wysterylizować kotkę w Sosnowcu ? Fundacja, talon ? Dokarmiana, bezdomna z kociakiem. :201461

Chiara pisze:Czy ktoś może pomóc wysterylizować kotkę w Sosnowcu ? Fundacja, talon ? Dokarmiana, bezdomna z kociakiem.

Ludzie! Ważne!

Zosik pisze:
Chiara pisze:Czy ktoś może pomóc wysterylizować kotkę w Sosnowcu ? Fundacja, talon ? Dokarmiana, bezdomna z kociakiem.

Ludzie! Ważne!

napisałam na wątku mir.ka - ona jest z Sosnowca - wspaniała osoba - może da radę pomóc :ok:

Jestem z Katowic, pracuję w Sosnowcu.
Jakby trzeba było cos pomóc - zawieźć, odwieźć itp. to tez mogę :-)

.

Powszechna Sterylizacja N°1

Kto przegląda forum