Chorzów! Było 70 - jest 51 kotów! Dziękujemy za stałą pomoc

zgadza sie , to szaszetki, mniejsze paczki suchego itd
obu Mikołajom jeszcze raz :1luvu:

od pani Ewy

pyta jak siw wogóle nam wszystkim moze odwdzieczyć :wink:

zaproponowała odpracowanie w schronisku :wink:

a wracajac do kotów

więc Mamuska juz z powrotem u pani Ewy, cała i w dobrej formie
zaopatrzona od miasta dodatkowo w czipa :ok:

cięcie większe, szwy grubsze, do zdjęcia itd, ale ogólnie wszysko myśle jest oki

dlatego na przyszły tydzień mamy zaplanowane dwie darmowe sterylki-Sary i Pati
Sara cudna-max miziasta
Wogóle te koty są bardzo, bardzo otwarte na ludzi, myślę ,że przede wszystkim dlatego, że to nie dom samotnej Pani, tylko tam życie się toczy, bywa dużo ludzi
Kurcze-tak szkoda, że domów tak mało
Ja przyznaje skupiłam się na zabiegach bardziej niż na adopcjach, ale trzeba powoli ruszyc z ogłoszeniami

mn bardzo potrzebny dom dla Kuby-Mafioza
on tłucze bardzo inne koty, silny kocur, dominant, źle znosi towarzystwo takiego tłumu, a i ten tłum ma go dość

Tweety tez juz po zabiegu, wszystko posżło dobrze, oprócz tego ,ze to kollejna chudzina, która usiłowała nawiac z klatki :roll:

Tak sie zastanawiam, czy nie kupić dla nich ekstra króliczej, na te przed i pozabiegowe godziny
Tylko kasy szkoda, a może ktos ma pozyczyć?

Myslę też czy by w tym tygodniu nie zawieżć juz odpłatnie na sterylke Łysolki Zuzi
przy okazji trzebaby sprawdzić choć trochę skąd u niej ta utrata sierści
ale to mam jeszcze nie umówione z wetami

Jakby co ja mam króliczą klatkę, taką metrówkę.

No i zamówiłam dla p. Ewy mieso. Jutro przyjedzie.
Mam nadzieje, że Lutra jeszcze do końca nie wykorzystała funduszy, ale z chęcia przywitamy nowych sponsorów.

Potrzeba jest taka (oczywiście jesli sie udaje tę potrzebe zaspokoić)
Żeby było w miarę ok potrzeba 6 kostek, to znaczy 1,5kg tego mięsa. Pani Ewa gotuje ryż i cos tam jeszcze i do tego dodaje to mieso. Z tego wynika, że potrzeba ok 20kg na 2 tygodnie.
Zamówiłam teraz pudło wołowo-indyczego i coś co p. Maciej zaproponował. Zobaczymy jak sie sprawdzi. Dostawy w naszym kierunku przeważnie są właśnie raz na 2 tygodnie. Więc jeśli sponsorzy sie znajda to ja moge sprawy pilnować. Nie wiem jak teraz będa ceny, bo miało podrożec od pierwszego ale myślę, że trzeba liczyc ok 80 zł na 2 tygodnie.

Fajnie że sterylki ok :ok:

Koty faktycznie bardzo proludzkie, widać, że dobrze traktowane, z miłością.

Barbakuś i Siwulka już mają pierwsze ogłoszenia, bardzo dużo wyświetleń, bo są małe, ale jak już przeczytają że mają po jednym oku to na tym zainteresowanie się kończy.
Grzybica znika, ale z wydaniem będzie trzeba i tak uważać, najlepiej dom bez innych zwierząt - to już mogą pójść za tydzień, a jak inne zwierzęta to jeszcze nie - musimy skonsultować z wetem.

Kilka kotów w sumie można by już ogłaszać wg tego co jest na pierwszej stronie.

To tak jakoś chyba szybko - moje małe "grzybki" leczyły się ok 2 m-ce

JOMA pisze:To tak jakoś chyba szybko - moje małe "grzybki" leczyły się ok 2 m-ce

czas leci, starzejemy się :wink:

, będzie z póltora miesiąca za tydzień

no faktycznie :oops:

zaznaczam sobie

Jak ktoś ma czas powrzucać na inne strony:

Ogłoszenia:

Zbiorowe allegro kotów p. Ewy: http://allegro.pl/koty-dorosle-mlode-ko ... 67592.html

Wojtuś i Wiktor: http://allegro.pl/koty-3-mies-pregowane ... 74465.html

Barbakuś i Siwulka: http://allegro.pl/koty-kociaki-3-miesie ... 63723.html
- mają też tablicę.pl

kaja555 pisze:
JOMA pisze:To tak jakoś chyba szybko - moje małe "grzybki" leczyły się ok 2 m-ce

czas leci, starzejemy się , będzie z póltora miesiąca za tydzień

Kasia, starzejemy się i skleroza dokucza.

Jeszcze miesiąc nie minął, zabrałyśmy je 16 grudnia. Tylko cieszyć się, że tak szybko wracają do zdrowia i sił. Mają niesamowitą wolę życia. Dzisiaj mamy wizytę u weta, to wypytamy, czy Siwulka mogłaby pójść do adopcji. :ok:

dobra, dobra, nie czepiać się :mrgreen:

a ja zgłaszam ,że dziewuszki z mojej łązienki pojechały własnie do mika xx
:1luvu:

a jutro umówiłam łysolkę Zuzie na ciacha i ewentualne badania

Kciuki za Zuzię.

A ja czekam na wiadomość na ile możemy liczyc w sprawie mięsa na sponsorowanie zaproponowane poprzednio przez Lutrę.
Ale mięso juz dziś powinno być u p. Ewy:)

Lidka- z tego co wiem , z akcji współpracy miedzygatunkowej miało isc jeszcze raz tyle co ostatnio-ale mogłam namieszać, więc niech Lutra sie wypowie
Tam była konkretna kwota

kaja555- super ,ze ruszaja ogłoszenia, a nóż

a ja zawiozłam dzis Zuzke do lecznicy
matko, jak ona przeraźliwie płakała
padły mi baterie nie zrobiłam dzis fotki
ale kurcze, ta kicia potrzebuje na cito spokojnego domu, to kłebek nerwów, wycofana, płochliwa
na pierwszy rzut oka wetka stwierdziła ,że jej to wyłysienie wyglada jak typowe wylizywanie z nerwów

już jest cała łysa, tylko na łebku, karku , piersi ma włoski, tył i ponad połowa kota łysa

Bardzo bym chciała żebysmy znaleźli jej dom, a to będzie max trudne, bo to nie jest miziak

super

i oczywiście kciuki za Zuzię dzisiaj :ok:

(Jak będą zdjęcia, to zrobię jej ogłoszenie)

A nasze tymczasiki - Siwulka już do adopcji, nie ma grzybka, ale na pewno ma zarodniki, więc najlepiej domek bez kotów, ewentualnie gdyby był kot, to musi być zaszczepiony na grzybicę. Kotkę przed adopcją wykąpiemy w Nizoralu.

Barbakuś już też bez antybiotyków, dostaje tylko jeszcze przez tydzień Ketokonazol na grzybicę, sierś już prawie odrosła. Ma jeszcze czyszczone uszy. On może już też za 2 tygodnie iść do domku. Ładnie je, ale dalej jest taki skarłowaciały, brzuch nadal duży, jakby cała waga w nim była.

Mamy takie wrażenie, że on nie rośnie (choć cały czas porównujemy z siostrą, a ona na pweno rośnie), choć waży już dwa razy tyle co na początku, a wtedy ważył ok. 400 gram, teraz prawie 1 kg. W brzuszku nie ma wody. Weci odradzili robienie badań typu fip itp., bo to nie jest miarodajne. Może nigdy nie zachorować, a mieć wirusa. Może coś doradzicie. Oba kociaki zostały odrobaczone 3 raz, tym razem Cestalem.
W zasadzie, to już skończyły się wizyty wet. Tylko Barbakuś ma iść na kontrolę za 2 tygodnie.

testy na fipa sa niemiarodajne, i niewiele wnosza wiedzy
tylko taka czy kot miał kontakt z koronowirusem, który wcale nie musi przejsc w fipa
Jesli w brzuszku nie ma płynu, to nie fip
Bardziej gazy, wzdęcia :roll:

, nie wiem, nie umiem nic madrego doradzić

Chorzów! Było 70 - jest 51 kotów! Dziękujemy za stałą pomoc

Kto przegląda forum