Wrocław, Leoś po przejściach, ma dom stały:)i to jaki:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 30, 2011 19:11 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

zapraszam na bazarek dla Kiwi i Okrąglinka :wink: viewtopic.php?f=20&t=123481

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon sty 31, 2011 8:30 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

PILNE: dzisiaj na ulicy Natasza znalazła wyrzuconego domowego rudzielca! Kot bardzo miły, domowy, nie może zostać na ulicy. Bardzo pilnie potrzebne DT!
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2011 9:05 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

turkawka pisze:PILNE: dzisiaj na ulicy Natasza znalazła wyrzuconego domowego rudzielca! Kot bardzo miły, domowy, nie może zostać na ulicy. Bardzo pilnie potrzebne DT!



co za ludzie ... :evil: ja naprawdę szanuję to, że nie każdy musi lubić i chcieć mieć kota/psa czy jakiekolwiek inne zwierzątko. ale jak się nie lubi, albo nie potrafi się zajmować to po co brać i krzywdzić. tego nie rozumiem.
złości mnie to teraz tym bardziej, że widzę jak się zachowuje Leoś. z tego co mówiła turkawka, to Pani Teresa opowiadała, że on wrócił do niej pobity z adopcji. nie dosyć, ze widać to po jego pyszczku (ewidentnie ma skrzywioną buzie), to jeszcze panicznie boi się ludzi. fakt, nie zawsze, ale jednak. zauważyłam, że popołudniu, pod wieczór, kiedy robi się rozleniwiony i chce się miziać, to lepiej znosi obcych. bo i turkawka u mnie była jakoś pod wieczór to był ostrożny, ale bez paniki. i w sobotę przyjechała moja mama, też jakoś popołudniu. to nawet się miział i przytulał do niej. ale reakcja następnego dnia rano była dla nas obu szokująca. jakby ktoś przez noc podmienił kota. panika, uciekanie, podkulony ogon i chowanie pod łóżkiem. i bez żadnego powodu (aż było przykro patrzeć i na niego, i na moją mamę, bo źle się z tym czuła, że taką reakcję wywołała).
bardzo obawiam się szukania dla niego nowego domku ...

zzuzu

 
Posty: 368
Od: Śro sie 04, 2010 12:31
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2011 10:29 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

turkawka pisze:PILNE: dzisiaj na ulicy Natasza znalazła wyrzuconego domowego rudzielca! Kot bardzo miły, domowy, nie może zostać na ulicy. Bardzo pilnie potrzebne DT!

Bardzo prosimy o dom tymczasowy , kot został podrucony do miejsca karmienia bezdomniaczków, jest typowo domowy, na ulicy nie ma szans :(

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław


Post » Śro lut 02, 2011 13:04 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

Piotrek wszystkie maluchy, które do nas trafią tego uczy. Bałam się później przyznać Figaro, że na jej kociakach też próbował ;) I tylko Brando tak potrafił ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 14:47 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

turkawka pisze:Piotrek wszystkie maluchy, które do nas trafią tego uczy. Bałam się później przyznać Figaro, że na jej kociakach też próbował ;) I tylko Brando tak potrafił ;)

:ryk:

zzuzu

 
Posty: 368
Od: Śro sie 04, 2010 12:31
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 13:03 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

byliśmy dzisiaj z Leosiem porobić badania. ogólnie wieści pomyślne :). co prawda jeszcze delikatnie coś nie gra z wątrobą, ale pani doktor powiedziała, że dostanie jeszcze leki na dwa tygodnie i powinno być ok.
zaczynam szukać domku dla Leosia (bo obawiam się, że jak jeszcze trochę u mnie posiedzi, to mi serce pęknie jak będę musiała go oddać :oops: ).

zzuzu

 
Posty: 368
Od: Śro sie 04, 2010 12:31
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 13:14 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

Leoś & zzuzu :piwa:
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob lut 05, 2011 20:42 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

turkawka pisze:Piotrek wszystkie maluchy, które do nas trafią tego uczy. Bałam się później przyznać Figaro, że na jej kociakach też próbował ;) I tylko Brando tak potrafił ;)

he he, niech spróbuje na Kiwi :lol:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie lut 06, 2011 12:53 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

zzuzu pisze:byliśmy dzisiaj z Leosiem porobić badania. ogólnie wieści pomyślne :). co prawda jeszcze delikatnie coś nie gra z wątrobą, ale pani doktor powiedziała, że dostanie jeszcze leki na dwa tygodnie i powinno być ok.
zaczynam szukać domku dla Leosia (bo obawiam się, że jak jeszcze trochę u mnie posiedzi, to mi serce pęknie jak będę musiała go oddać :oops: ).

trzymam kciuki za taki domek, żebyś ze spokojem mogła go oddawać :ok: :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto lut 15, 2011 13:00 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

no to już wszystko dograne. w sobotę Leoś jedzie ze mną do swojego domku stałego - do mojej mamy :mrgreen: . opcja taka była w sumie już od jakiegoś czasu, ale istniał pewien problem z nieznośnym (aczkolwiek kochanym :wink: :) ) psiakiem mojego dziadka, ale po naradzie rodzinnej wyszło, że problem rozwiązany, więc mama może przygarnąć Leosia. mama przejęta bardzo, wydała już kupę kasy na wyprawkę dla łobuza :ryk: . sklep zarobił zwłaszcza, że przy okazji mój brat się wkręcił w te zakupy i drugi komplet zakupił dla swojego kota - a zaznaczę, że jego kot posiada wszystkie potrzebne urządzenia, tylko teraz będzie miał ładniejsze ;-) (ja tam nie narzekam, bo przynajmniej jadąc ze swoimi kotami nie będę musiala zabierać całego ekwipunku, bo już zapasowy będzie na miejscu :D ). to teraz będą tylko potrzebne ogromne kciuki, żeby młody się zaaklimatyzował w nowym domku (bo ja wiadomo on wrażliwiec) :ok: :ok:

zzuzu

 
Posty: 368
Od: Śro sie 04, 2010 12:31
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 15, 2011 14:00 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

zzuzu pisze:no to już wszystko dograne. w sobotę Leoś jedzie ze mną do swojego domku stałego - do mojej mamy :mrgreen: . opcja taka była w sumie już od jakiegoś czasu, ale istniał pewien problem z nieznośnym (aczkolwiek kochanym :wink: :) ) psiakiem mojego dziadka, ale po naradzie rodzinnej wyszło, że problem rozwiązany, więc mama może przygarnąć Leosia. mama przejęta bardzo, wydała już kupę kasy na wyprawkę dla łobuza :ryk: . sklep zarobił zwłaszcza, że przy okazji mój brat się wkręcił w te zakupy i drugi komplet zakupił dla swojego kota - a zaznaczę, że jego kot posiada wszystkie potrzebne urządzenia, tylko teraz będzie miał ładniejsze ;-) (ja tam nie narzekam, bo przynajmniej jadąc ze swoimi kotami nie będę musiala zabierać całego ekwipunku, bo już zapasowy będzie na miejscu :D ). to teraz będą tylko potrzebne ogromne kciuki, żeby młody się zaaklimatyzował w nowym domku (bo ja wiadomo on wrażliwiec) :ok: :ok:



kochane łobuzy trzeba rozpieszczać :mrgreen: :lol:
Tylko nie wiem kto się czasami bardziej cieszy z nowych zabawek, kot czy opiekun :ryk:
To się Laośkowi poszczęściło, oby jak najszybciej się przełamał i zaaklimatyzował bez stresu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 15, 2011 14:49 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

ojej ale super wiadomości :mrgreen: :ok:
No chłopak lepiej nie mógł trafić :!: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mam nadzieję że szybciutko pokocha nową Dużą, bo to przecież mądry chłopak jest :kotek: :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 15, 2011 21:03 Re: WROopiekunka zmarła,LAOŚ cudem przeżył 2tyg w pustym mieszk.

natasza25 pisze:
kochane łobuzy trzeba rozpieszczać :mrgreen: :lol:
Tylko nie wiem kto się czasami bardziej cieszy z nowych zabawek, kot czy opiekun :ryk:
To się Laośkowi poszczęściło, oby jak najszybciej się przełamał i zaaklimatyzował bez stresu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

oczywiście to było pytanie retoryczne, prawda :wink:
pamiętam jak kiedyś kupowałam Anice kolorowe piłeczki i rózne inne zabawki. fakt, miałam dużą zabawę wybierając. a tu pełna olewka. największą furorę i u Aniki i Baltka, jak i Leosia robią zwyczajne szare myszki, albo kulki zrobione z folii aluminiowej :ryk:

zzuzu

 
Posty: 368
Od: Śro sie 04, 2010 12:31
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 242 gości